[Lucas]

Pocałowałem ją znowu - nie musisz czekać, bo jeszcze mi zmarzniesz.... Możemy spotkać się w doku - puściłem jej oczko i dałem jej klucze... - zjade sobie kilka razu i będę maks za godzinkę, w porządku??

[Savanah Bloom]

-Cóż...skoro tak wolisz - wzruszyłam ramionami biorąc klucze.Zdjęłam deske itp itd.-No to pa - powiedziałam i ruszyłam w strone domu.Ona sobie chciała popatrzec choć chwile bo było jej ciepło ale...nie to nie

[Lucas]

No to gdy poszła to ja poszedłem na kolejke

[Colton Grey]

Wjechali na górę wyciągiem.
- to co chwila rozgrzewki i zjezdzamy- powiedziałam po czym zaczęłam się rozgrzewać

[Jennifer Truitt]

-A tam..co sie tu rozgrzewac - zasmial sie Ian i po chwili juz tam sie prgotowal no i juz zaczeli sobie zjezdzac z gory miedyz innimi narciarzami i snowbordzistami

[Colton Grey]

Świetnie bawiłam się z Cameronem , spędziliśmy na trasie dobrych pare godzin. Kiedy zjechaliśmy na dół poszliśmy szukać restauracji żeby coś zjeść i się napić zanim znowu wjedziemy na górę.

[Jennifer Truitt]

I pewnie w koncu znaleźli jakas niewielka kanjpke..ludzi bylo sporo jak weszli do srodka.-EH.obysmy mieli szczescie i znalezli stolik - powiedzial Cam rozgladajac sie.Złapał Kat za reke i weszli glebiej, a kiedy zobacyzli wolny stolikw glei sali poszli szybko go zajac.

[Colton Grey]

Usiedliśmy przy wolnym stoliku.
- udało się - klasnelam w ręce i zaczęłam patrzeć w kartę
- to co do picia to chyba grzaniec - spojrzałam na Camerona do tego zamówiłam sobie kwaśnica

[Jennifer Truitt]

-Owszme..mysle ze bedzie w sam raz.. - powiedzial
-Hmm..dla mnie tez wasnica i placek po zbójnicku.. - powiedzial skaldajac zamownie jak kelner podszedl.
-I jak sie bawisz? Całkiem dobrze jeździsz.. - poweidzial Cam milo

[Colton Grey]

- dzięki Ty też sobie nieźle radzisz- powiedziałam
- jeżdżę na desce od szkoły średniej więc już mam trochę doświadczenie- powiedziałam
- do tego staram się by dwa razy do roku wyjechać by pojedzic

[Jennifer Truitt]

-Yhm..no to fajnie..ja tez czasem ale no to jzu zalezy od roboty..choc rrazk raz do roku jestem..cesciej..t zalezy - powiedzial milo.
Dostali zupy.
-Smacnzego -zaczal jesc