[Lucas]

- Nie, nie odzywał sie, ale może po prostu wróci i wtedy wszystko opowie. Poszedł w paszcze lwa, więc mógłby się odezwać

[Octavia Blackburn]

-chciałabym zobaczyć się z Lois to już pare miesięcy jak jej nie ma w Tree Hill-powiedziałam tuląc się do Clarka

[Lucas]

- Tesknisz, prawda?? - szepnałem tuląc ją - dzieci także tęsknią

[Octavia Blackburn]

-tak tęsknie za nią zawsze była z nami i z tymi swoimi szalonymi pomysłami

[Lucas]

- Opuściła jednak tak ważne wydarzenie jakim był nasz ślub - chyba miałem jej to troche za złe

[Octavia Blackburn]

-to prawda oberwie za to jak wróci-powiedziałam

[Lucas]

- Myślisz, że wróci?? Obawiam sie, że tym razem Generał jej nie pozwoli na jakieś wybryki

[Octavia Blackburn]

-mam taką nadzieje że tym razem jej się uda od niego uwolnić raz na zawsze

[Lucas]

Przytuliłem ją do siebie mocno - Nie zazdroszcze Milowi, bez Ciebie byłbym zgubiony

[Octavia Blackburn]

-nie mów tak na pewno świetnie byś sobie poradził-powiedziałam

[Lucas]

- Na szczęście nie musze sie o tym przykonywac, bo Ty tutaj jesteś

[Octavia Blackburn]

-tak to prawda, ale na pewno sobie byś poradził bo Ty zdolny facet jesteś

[Lucas]

- Cóz za pochwały czyżbyś chciała coś w ten sposób uzyskac??

[Octavia Blackburn]

-nie już dostałam wszystko co chciałam-powiedziałam

[Lucas]

- Wiec chyba czas wyjść z wanny bo nam wesołe miasteczko zamkną