[Brooke Davis]

-może zamówimy coś do jedzenia , albo sami coś przyrządzimy -powiedziałam i pocałowałam jego usta , zgłodniałam po tym cudownym seksie , poza tym chciałam go jeszcze więcej
-sesja łóżkowa też może być -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy

[Emily Johnson]

Spojrzałem na nią z uśmiechem, pocałowałem ją zachłannie, przejechałem dłonią po jej udzie..
-Mówisz o sesji zdjęciowej? czy sesji seksowej?-zapytałem z rozbawieniem.
-Mogę Ci coś ugotować..-powiedziałem do niej.-O ile masz cokolwiek w lodówce...

[Brooke Davis]

-zdjęciowej -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-muszę coś powiesić nad łóżkiem -powiedziałam i pocałowałam zaborczo jego usteczka. Nadal oplatałam go mocno nogami w pasie
-a lodówka jest pełna Kochanie -spojrzałam w jego oczy

[Emily Johnson]

-No to jeśli chodzi o sesję zdjęciową, to chętnie Ci taką zrobię.-powiedziałem i pocałowałem ją namiętnie.
-To co? Idziemy do kuchni?-zapytałem i pocałowałem ją.

[Brooke Davis]

-chcę ją mieć z Tobą -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-ale myślę , że poradzimy sobie sami -uśmiechnęłam się do niego
-tak idziemy-pocałowałam jego usteczka , założyłam jakąś koszulkę na siebie i poczekałam na Matta poszliśmy na dół do kuchni

[Brooke Davis]

Przyjechałam taksówką zapłacołam za kurs i weszłam do środka. Od razu przebrałam się w suche rzeczy i zaczęłam pakować walizkę na wyjazd z Mattem.

[Joel Goran]

Chciałaś bo dla Nas to jest... przyjechał do niej jak dawniej motorem. Zmienił się wyglądem, zmeznial ale i włosy mu ściemniały...
Hej facet był w pracy a i jego laska też miała wyjazdowe sesje... nie wiedział co i Mad ale pewnie tamta dwójka prAcuje razem to on i Mad jadą na tych samych emocjach
- hey seksi ' powiedział wchodząc do jej sypialni

[Brooke Davis]

Coś pewnie robiłam na laptopie dopiero głos Kyle wyrwał mnie z nad niego.
-hej A Ty co tutaj robisz ? - spytalam zaskoczona jego widokiem
dawno się nie widzieliśmy

[Joel Goran]

- A no jak widze nadal może tu wejśc kazdy a Ty sie nawet nie sostrzeżesz - zaśmiał sie i sobie klapnął na jej łóżku
- a tak wpadlem... wiem, że moja panna i Twój facet razem pracują, wiec czemu by sie nie spotkać - uśmiechnął sie do niej
- pomyślałem, że sie ucieszysz na widok swojej pierwszej wielkiej miłości

[Brooke Davis]

-akurat nie boję się ludzi dlatego nie muszę zamykać drzwi - powiedzialam
- to było dawno i nie prawda Kyle -powiedzialam
-czyli co wpadles bo Matta nie ma w mieście ?-spojrzałam na niego

[Joel Goran]

- jak zawsze stwarzasz pozory twardzieli choć taka nie jesteś- zasmial się a potem spojrzał na nią uważnie
- bardziej jestem tutaj bo Ness nie ma i wiem, że ona mnie nie zdradzi ale Mart Twój do niej zrywa zawsze gdy razem pracują- przyglądał się jej
- co Ty w nim widzisz?? Jest inny niż ja... nawet inny niż James

[Brooke Davis]

-mi się podoba i zdecydowanie do niej nie zarywa , myślę że byś bardzo tego chciał -powiedziałam śmiejąc się
-skoro tak bardzo boisz się o nią to możesz jeździć z nią -powiedziałam i spojrzałam na chłopaka
-ja się nie martwię o to co tam się dzieje

[Joel Goran]

- czyli żyjesz w blogiem niewiedzy - westchnął
- różnica między nami jednak jest taka że ja jej ufam i wiem że mnie nie zdradzi ale jemu wcale bo nie raz widziałem jak do niej podbija - spojrzał na nią uważnie
- jesteś taka pewna tego że jesteś jego jedyna laska??

[Brooke Davis]

-jasne , że jestem jego pewna Ciebie nie byłam pewna -powiedziałam
-jeśli masz oczerniać mojego chłopaka to możesz sobie stąd iść nie mam ochoty na takie dziecinne rozmowy

[Joel Goran]

- to na co masz ochotę?? - spytał nie opuszczając jej z oczy
- wiesz co jest najsmutniejsze w tym wszystkim?? Nigdy Cię nie zdradzilem za Ty mnie owszem- spojrzał na nią poważnie
- i to niby ja byłem ten niezgodny zaufania