[Justine Devoux]

- Może być tak.. - powiedziała i uśmiechnęła się..
Stali sobie w kolejce a jak już była ich kolej to weszli do środka.. I potem już chodzili po muzeum..
-Jezu.. Tu by z tydzień można było chodzic.. Jak nie lepiej.. - zaśmiała się. Chodzili sobie za łapki..

[Savanah Spencer]

-Czytalem kiedys z ehcyba 3 dni..ale wies.z.zobayczmy mone lise i spadmay - zasmial sie.Wiaomo ze nie tlyko wiec sobie po prostu chodizli ile im se chcialo i nie znudzilo..ale jakies najbardziej znane dziela oczywiscie ze zobaczyli.Na szczescie nie byl to sezon wiec bylo mniej ldzi

[Justine Devoux]

- No to nawet.. Choć trzy dni? Chyba od rana dk wieczora.. - powiedziała śmiejąc się..
No i zobaczyli w końcu Mona Lise..
-Kurde.. Robi wrażenie.. - powiedziała i uśmiechnęła się.

[Savanah Spencer]

-No tak..całe dni..choc nie wiem czy noce tez w to wliczali - zasmial sie.
-I to pewnie wiesz..takie szybkie pobiezne zwiedzanie - dodal.
-Serio?Eh..brzydka baba jak nic..nie wiem o co tyle zachodu ale niech ebdzie..rob fote.. - zasmial sie

[Justine Devoux]

Zaśmiała się..
-Sam jesteś brzydki.. - powiedziała i ustawili się do selfie żeby Mona była w tle.
-Dobra.. To co? Co mają jeszcse ciekawego? - zapytała bo pewnie mieli broszurkę..
-Ogólnie to lubisz stuke? Obrazy itp?

[Savanah Spencer]

-Hmm..nie wiem..tzn no fajne czasme jakies obrazy ale wiesz..chyba bardizje wole sztuke nowoczesna..zdjecia czy cos i noo..muzea to nie moje hobby czy cos..ale czasme pojde.. - powiedzial.
-Wiec no tak..pol na pol..ale nie jaram sie tmy - dodal

[Justine Devoux]

- No rozumiem.. - powiedziała i pokiwała głową..
-Ja czasem też wolę sztukę nowoczesna.. Ale czasem to nie wiem kto bardziej pokręcony czy ja xzy artysta.. . - zaśmiała się..
-Możemy więc znaleźć jakieś współczesne muzea.. Albo tu przyjść do tego działu.. - powiedziała. Bo w sumie już trochę chodzili.

[Savanah Spencer]

-No pomyslimy..zobacyzmy co warto itp.. - powiedzial milo.
-CHoc wiesz..ne mysl ze w sztuce nowoczesniej jakies dziwne wygibasy z druutu czy cos co nic nie rpzedstawiaja mnie rkeca - zasmial sie.
-No ale..kto wie..jak jakies fjane wydarzenia beda to nie mowie nie - cmoknal ja sobie i poslzi dalej.Zwiedzlai dosc syzbko..nie sstajac nad kazdy dzielem..ale te najbardziej znane to przystawali na moment by jakis tma opis przeczytac choc itp.I im no zlecialo w sumie do wieczora az oglosili zamkniecie;p

[Justine Devoux]

- Ehhh.. Już? Serio tu można chodzić i chodzić... - powiedziała i zaśmiała się..
-Chodźmy coś zjeść.. - powiedziała i pociągnęła go za rękę w stronę metra żeby znaleźli się bliżej domu j tam poszukali jakiegoś przyjemnego miejsca.

[Savanah Spencer]

-Jelsi chcesz to jeszcze tu pryjdziemy..ne wiem..w przyslzym meisicacu czy cos.. - dodal milo.a potem pojechali