38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
Dojechaliśmy taxi na miejsce.Zapłaciłem za kurs i wysiedlismy.-No cóż...jestesmy - złapełem ją za reke i ruszylismy spacerkiem do przodu.-Choć szczerze myślałem, że bedzie tu coś ciekawszego - dodałem.
29 lat
180 cm
ColtGrey Records
Biznesmen
żonaty
Sarah Grey
NY
Uśmiechnęlam się do Ian`a...-co powiesz na przejażdżkę na tym wielkim diabelskim młynem?-spytałam i spojrzałam na wielkie koło , które bardzo mi się spodobało, w TH było wesołe miasteczko , ale to co innego...-zgadzasz się?-spytałam i słodko się do niego uśmiechnęłam
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-O jasne...obejrzymy sobie widoki i może nawet dojrzymy co warto zobaczyć - zgodziłem sie z nia po czym cmoknąłem ja krótko, objąłem w pasie i poszliśmy w stronę koła.Gdy juz bylismy na miejscu kupiłem bilety w kasie po czym poczekaliśmy dosłownie chwilkę i wsiedliśmy do wagonika.-Zaczynamy - wyszczerzyłem sie.-Tylko nie wypadnij..
29 lat
180 cm
ColtGrey Records
Biznesmen
żonaty
Sarah Grey
NY
Usiadłam sobie wygodnie w wagoniku. Spojrzałam na Iana i uśmiechnęłam się do niego.
-Kochanie więc musisz dbać o mnie , żebym nie wypadła z wagonika no i żebyś nie został młodym i seksownym wdowcem -powiedziałam z figlarnym uśmieszkiem.
-Kochanie więc musisz dbać o mnie , żebym nie wypadła z wagonika no i żebyś nie został młodym i seksownym wdowcem -powiedziałam z figlarnym uśmieszkiem.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Oj no to oczywiste - objąłem ją ramieniem i mocno przytuliłem do siebie.-Rób zdjęcia...super widoki - powiedziałem i rozglądałem sie uwaznie wznosząc sie coraz wyżej w wagoniku.
29 lat
180 cm
ColtGrey Records
Biznesmen
żonaty
Sarah Grey
NY
-będziesz miał się czym chwalić kumplom -powiedziałam i zaczęłam robić zdjęcia. Po dłuższej chwili odłożyłam aparat i pocałowałam namiętnie jego usta.
-widzę , że podoba Ci się nasza wyprawa po Paryżu-powiedziałam i uśmiechnęłam się do Ian`a.
-widzę , że podoba Ci się nasza wyprawa po Paryżu-powiedziałam i uśmiechnęłam się do Ian`a.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-No tak...w sumie racja - kiwnąłem głowa po czym odwzajemniłem jej pocałunek.-Oj i to bardzo...choć jak mam być szczery to chyba najmilej i tak będe wsponiał wczorajsza noc- puściłem jej oczko i znów pocałowałem..długo i namiętnie.
29 lat
180 cm
ColtGrey Records
Biznesmen
żonaty
Sarah Grey
NY
Uśmiechnęłam się do niego.
-Kochanie a skąd wiesz, że kolejne noce nie będą lepsze?-spytałam lekko unosząc jedną brew w górę.
-ja myślę , że spodoba Ci się każda noc spędzona ze mną -powiedziałam. Ujęłam w dłonie jego twarz i pocałowałam namiętnie jego usta.
-Kochanie a skąd wiesz, że kolejne noce nie będą lepsze?-spytałam lekko unosząc jedną brew w górę.
-ja myślę , że spodoba Ci się każda noc spędzona ze mną -powiedziałam. Ujęłam w dłonie jego twarz i pocałowałam namiętnie jego usta.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Oj...w to to ja nie wątpię, ale...czyżby co noc zamierzała robic dla mnie takkie mini show? - spytałem z nutka nadziei.Wcale bym nie miał nic przeciwko temu oczywiście.--Fakt..niepodważalny.Każda noc, nieważne co i jak, byle z tobą jest cudowna - odwzajemniłem pocałunek.-Chodź - pociągnąłem ja lekko za reke i posadziłem ją sobie na kolankach tuląc do siebie.-Zrób nam fotke - powiedziałem
29 lat
180 cm
ColtGrey Records
Biznesmen
żonaty
Sarah Grey
NY
Gdy Ian posadził mnie na swoich kolanach objęłam go za szyję jedną ręką a drugą robiłam nam zdjęcia.
-chyba wystarczy Kochanie tej sesji , bo zbankrutujemy na wywoływaniu ich-powiedziałam żartując i zaśmiałam się.
-a tak poza tym , masz bardzo wygodne kolanka i widok stąd jest ciekawszy -powiedziałam. Przytuliłam się do Iana obejmując go jedną ręką za szyję , głowę oparłam o jego głowę i podziwiłam cudowny widok, który był przed nami. Czułam się na prawdę szczęśliwa w końcu po tylu latach uciekania przed ojcem , byłam teraz bezpieczna i cieszyłam się , życiem bez jakiegokolwiek strachu czy obawy.
-chyba wystarczy Kochanie tej sesji , bo zbankrutujemy na wywoływaniu ich-powiedziałam żartując i zaśmiałam się.
-a tak poza tym , masz bardzo wygodne kolanka i widok stąd jest ciekawszy -powiedziałam. Przytuliłam się do Iana obejmując go jedną ręką za szyję , głowę oparłam o jego głowę i podziwiłam cudowny widok, który był przed nami. Czułam się na prawdę szczęśliwa w końcu po tylu latach uciekania przed ojcem , byłam teraz bezpieczna i cieszyłam się , życiem bez jakiegokolwiek strachu czy obawy.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Dobra, dobra...jak moja cudowna żona powie tak będzie - powiedziałem i cmoknąłem ja w skroń.Robilismy juz kolejne kólko.-Ciesze sie, że ci sie podoba...Wiesz...zgłdnialem.Może jak wysiądzemy to skoczymy cos zjeśc, hm? Może spróbujemy cos typowego dla kuchni francuzkiej? - zaproponowałem.
29 lat
180 cm
ColtGrey Records
Biznesmen
żonaty
Sarah Grey
NY
-a ja proponuję , wrócić do hotelu i zjeść coś tam , w końcu też mają tam francuskie dania, a po obiedzie, możemy zrobić sobie mały odpoczynek , a wieczorem pójdziemy do jakiegoś klubu się zabawić , co Ty na to mój przystojny mężu?-spytałam i zrobiłam słodkie oczka.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Jasne...skoro tak wolisz.Mnie to obojętne gdzie będe sumie jadł - powiedziałem zgadzając sie na jej propozycje.-O tak...ciekawe jak ludzie bawią się w klubaczh w Paryzu - dojechalismy na doł i była pora wysiadac z wagonika.-Idziemy moja Piekna - i wyszlismy i poszlismy przed siebie w stronę hotelu, po drodze oczywiście łapiąc taxi bo to za daleko by było na nogach.Pojechalismy do hotelu.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Wyszli z hotelu, wystąpili do piekarni po kawę i croisanty i zawedrowali tutaj spacerem.
-Yhmm. Mogłabym się zakochać w tym mieście.. Tu jest tak pięknie.. - powiedziała oczywiście o tym że jej się to miasto podoba i w nim się zakocha..
Siedli sobie na trawce i rozstawili że śniadaniem.
-potrzebowałam takiej beztroski.. - uśmiechnęła się.
-Yhmm. Mogłabym się zakochać w tym mieście.. Tu jest tak pięknie.. - powiedziała oczywiście o tym że jej się to miasto podoba i w nim się zakocha..
Siedli sobie na trawce i rozstawili że śniadaniem.
-potrzebowałam takiej beztroski.. - uśmiechnęła się.