[Claire Peterson]

-moja marka to Victoria`a secret -powiedziałam
-a co studiujesz ?-spytałam z ciekawości
-ja w sumie też mieszkam tu od dwóch lat i pochodzę z Meksyku -powiedziałam i napiłam się kawy

[Carla Ruiz]

-Ooo proszę.. serio? Zawsze myślałam że ich Projektant to jakiś facet..- powiedziała śmiejąc się..
-studiuje nauki ekonomiczne...nuda jak cholera...- zaśmiała się..
-Bardziej korzystam z życia studenckiego niż obchodzi mnie ta szkoła..- dodała znrozbawieniem.
-Ooo Meksyk.. nice..- uśmiechnęła się.

[Claire Peterson]

-serio -powiedziała i zaśmiała się
-nie jestem facetem, ale całkiem nieźle mnożna się ze mną zabawić -powiedziałam
-jasne rozumiem -powiedziałam i napiłam się kawy
-czyli lubisz imprezować?

[Carla Ruiz]

-Nie wątpię.. - powiedziała i zaśmiała się.
-Yhm bardzo lubię imprezować.. impreza to moje drugie imię...- wyszczerzyła się do niej..
-Wiec.. skoro już się znamy.. może wybierzemy się kiedyś na jakiegoś drinka wieczorem.. - pomachała brwiami.

[Claire Peterson]

-pewnie , jestem jak najbardziej za -powiedziałam
-gdzie najczęściej Cię spotkać?-spytałam i dopiłam swoją kawę
-chyba , że masz ochotę na zjedzenie ze mną lanchu -powiedziałam miło

[Carla Ruiz]

-W sumie mam jeszcze trochę czasu, więc mogę zjeść lunch, chętnie.. - powiedziała wesoło do kobiety.
-Dokad chcesz się wybrać? - zapytała miło.

[Claire Peterson]

-możemy iść do escape , albo do RJ na świeże owoce morza -powiedziałam
-więc gdzie wolisz?

[Carla Ruiz]

-To może jednak RJ, lepszy klimat jak na taką dobra pogodę.. - powiedziała do niej. Zapłaciły za kawę i wyszły z KC i poszły do RJ.

[Andie Rodriguez]

Po pracy poszłam na górę do swojego mieszkania.

[Lena Hughes]

wygląd
Lena po pracy przyszła do KC, miała ochotę na jakiś dobry obiad, zamówiła więc sobie danie dnia i siedziała przy ladzie popijając lemoniadkę i czekając na jedzonko.

[Nick Newell]

Nick wracał z pracy i w sumie wpadł do KC na obiad. Zobaczył Lene w sumie jej się tu nie spodziewał. Podszedł do niej
-cześć Piękna -powiedział wesoło

[Lena Hughes]

-Oo hej Nick...- powiedziała wesolo i uśmiechnęła się do chłopaka.
-Co słychać? - zapytała i poklepała miejsce koło siebie żeby usiadł..

[Nick Newell]

Dał jej buziaka na przywitanie
-a wszystko dobrze -powiedział i usiadł obok niej
-właśnie wracam z pracy i nie chce mi się gotować w domu -powiedział
-a co tam u Ciebie słychać?

[Lena Hughes]

-Wlasciwie to samo...- zaśmiała się.
-Nie chciało mi się nic robić w domu na obiad, a miałam tu po drodze z pracy, więc postanowiłam zajrzeć...- uśmiechnęła się do niego.

[Nick Newell]

-czyli jest nas już dwoje -powiedział i puścił jej oczko
-to co zamawiamy ?-spytał kiedy przeglądał kartę z daniami
-co tam słychać dawno się nie widzieliśmy -spojrzał na blondynkę