[Andie Rodriguez]

Przyszła do pracy i zajęła się nią , żeby nie myśleć.

[Andie Rodriguez]

Andie po 3 tygodniach postanowiła pojechać na urlop ze znajomymi. Zrobiła swoje , spakowała się i pojechała na lotnisko.

[Andie Rodriguez]

Napisałam do znajomego. Usiadłam za barem i zaczęłam wszystko przeglądać.

[Olivia Baker]

Olivia z Emmetem przyszli weic sobie do KC.Nie chcieli tu siedziec wiec tylko weszli i zamlwli sobie on kawke a ona lemoniadke i poszli dalej sie rzejsc.
-Rozleniwilam sie..musze sobie walnac sesyjke jogi..nie wiem tlyko czy sama w domu czy isc do klubu - powiedziala.
-Probowlaes kiedys?

[Emmett Crawford]

-Chyba w klubie raźniej z innymi.. - powiedział do niej, szli sobie za rączkę..
-Hm, chyba nie.. Ale szczerze mówiąc, to chyba nie dla mnie.. - zaśmiał się i spojrzał na nią..

[Olivia Baker]

-Hmm..no w sumei fakt..ale w dou moge skonczyc kiedy chce - zasmiala sie.
Spojrzal ana niego sobie.
-Hmm..czy ja wiem..moz eby ci sie spodobalo ale wsumie.tez jaks cie w tmy ne widze.. - zasmiala sie i cmonela go.
-Ale kiedys mozesz sprobowac..w sensie ze mna w domu nie w klubie - dodala.
Po chwli dostali swoje napoje.
-siedizmy tu czy idziemy?

[Emmett Crawford]

-Jak się na to uprzesz to spróbuję.. jednak wolę bardziej.. hm.. energiczne treningi.. if you know what I mean...z puścił jej oczko.
-Mozna iść. I tak mamy kubki na wynos...- powiedział wesoło I poszli sobie dalej.

[Claire Peterson]

Claire przyszła sobie do KC na mrożona kawę usiadła sobie przy barze i zamówiła kawę.

[Carla Ruiz]

Carla lubiła to miejsce, było jakieś takie przesiąknięte amerykańskim klimatem rodem z seriali. Przyszła sobie na kawkę, nie miała jakiś szczególnych planów dziś. Usiadła przy ladzie i zamówiła sobie specjalność dnia. Gdy ją dostała to zwróciła się do kobiety obok..
-Przepraszam możesz podać miód? - zapytała ze ślicznym uśmiechem.

[Claire Peterson]

-pewnie , proszę -powiedziałam i podałam Carli miód
-jestem Claire -przedstawiłam się lubiłam poznawać nowe osoby

[Carla Ruiz]

-Dziękuję.. - powiedziała miło.
-Carla.. - przedstawiła się kobiecie i spojrzała na nią, delikatnie ją lustrując, była bardzo atrakcyjna..
-Co tutaj robisz? - zapytała wesoło, bo dzień powszedni, a ona nie w pracy? Spojrzała na nią uważnie, cóż.

[Claire Peterson]

-miło mi -powiedziałam z uśmiechem
-a wpadłam na kawę , w domu się nudziłam więc wyszłam do ludzi -powiedziałam

[Carla Ruiz]

-Mi również.. - powiedziała wesoło.
-Czym się zajmujesz na codzień? - zapytała zainteresowana. Napiła się kawki.

[Claire Peterson]

-jestem projektantką bielizny mam swoją markę -powiedziałam
-a Ty czym się zajmujesz?-spytałam i napiłam się kawy
-od zawsze mieszkasz w Tree Hill?

[Carla Ruiz]

-O wow.. jaka to marka? Może znam...- zapytała I spojrzała na nią uważnie. Już się jej podobało to co laska robi.
-Studiuje...- powiedziała śmiejąc się..
-I nie od zawsze.. ale już w sumie drugi rok.. Urodziłam się w Madrycie..- powiedziała z uśmiechem.