-Ja sobie wzięłam danie dnia.. - powiedziała i wskazała na tablicę która gdzieś tam stała i było opisane co podają..
-A potem kawka i szarlotka... - puściła u oczko.
-No właśnie wiem.. U mnie po staremu, wiesz.. praca w szkole i tak jakoś leci dzień za dniem.. - uśmiechnęła sie.
28 lat
160 cm
THH
nauczycielka
singiel
wolna
Sydney
23 lat
178 cm
Więzienie
strażnik więzienny
singiel
Tree Hill
-dalej pracujesz w szkole-powiedział i puścił jej oczko. Zamówił sobie też danie dnia do tego mrożoną herbatę
-a ja pracuję w więzieniu -powiedział
-i czasami jako ratownik medyczny jeśli potrzebują kogoś do obsady dyżuru -powiedział
-a ja pracuję w więzieniu -powiedział
-i czasami jako ratownik medyczny jeśli potrzebują kogoś do obsady dyżuru -powiedział
28 lat
160 cm
THH
nauczycielka
singiel
wolna
Sydney
-Tak, dalej w szkole, lubię ta prace...- powiedziała do niego miło.
-O wow.. to nieźle.. kurde dwa ciężkie zawody masz...- powiedziała z uznaniem i uśmiechnęła się.
Po chwili dostali swoje jedzenie.
-Smacznego.
-O wow.. to nieźle.. kurde dwa ciężkie zawody masz...- powiedziała z uznaniem i uśmiechnęła się.
Po chwili dostali swoje jedzenie.
-Smacznego.
23 lat
178 cm
Więzienie
strażnik więzienny
singiel
Tree Hill
-może i ciężkie ale lubię te pracę -powiedział i uśmiechnął się do niej
-smacznego -dodał i zabrał się za jedzenie
-trzeba będzie umówić się kiedyś na drinka -uśmiechnął się
-smacznego -dodał i zabrał się za jedzenie
-trzeba będzie umówić się kiedyś na drinka -uśmiechnął się
28 lat
160 cm
THH
nauczycielka
singiel
wolna
Sydney
-Najwazniejsza jest satysfakcja z tego co się robi...- powiedziała wesoło do niego i uśmiechnęła się szeroko.
-Pewnie, daj znać kiedy Ci pasuje.. mój numer masz.. jestem dostępna raczej na weekendy..- uśmiechnęła się.
-Pewnie, daj znać kiedy Ci pasuje.. mój numer masz.. jestem dostępna raczej na weekendy..- uśmiechnęła się.
23 lat
178 cm
Więzienie
strażnik więzienny
singiel
Tree Hill
-pewnie , odezwę się -powiedział i puścił jej oczko
-gdzie można Cię najczęściej spotkać?-spytał i nadal jadł swoje danie , napił się lemoniady
-gdzie można Cię najczęściej spotkać?-spytał i nadal jadł swoje danie , napił się lemoniady
28 lat
160 cm
THH
nauczycielka
singiel
wolna
Sydney
-Zwykle w szkole...- zaśmiała się I spojrzała na niego..
-A jak nie w szkole to tutaj.. albo no nie wiem.. kręcę się gdzieś po mieście...- powiedziała wesoło.
-A jak nie w szkole to tutaj.. albo no nie wiem.. kręcę się gdzieś po mieście...- powiedziała wesoło.
23 lat
178 cm
Więzienie
strażnik więzienny
singiel
Tree Hill
-czyli jest możliwość , że na Ciebie wpadnę -powiedział i puścił jej oczko
-to na kiedy umawiamy się na tego drinka ?-spytał i skończył jeść swój obiad napił się i spojrzał na dziewczynę.
-to na kiedy umawiamy się na tego drinka ?-spytał i skończył jeść swój obiad napił się i spojrzał na dziewczynę.
28 lat
160 cm
THH
nauczycielka
singiel
wolna
Sydney
-Pewnie tak...- powiedziała wesoło.
-Hmmm może w piątek? - zapytała miło I puściła mu oczko..
-Skoncze lekcje i próby do przedstawienia i możemy się spotkać..
-Hmmm może w piątek? - zapytała miło I puściła mu oczko..
-Skoncze lekcje i próby do przedstawienia i możemy się spotkać..
23 lat
178 cm
Więzienie
strażnik więzienny
singiel
Tree Hill
-dobrze pasuje mi -powiedział i uśmiechnął się do niej
-numer masz ten sam czy zmieniłaś?-spytał i napił się
-numer masz ten sam czy zmieniłaś?-spytał i napił się
28 lat
160 cm
THH
nauczycielka
singiel
wolna
Sydney
-Mam ten sam numer więc po prostu zadzwoń.. - uśmiechnęła się do niego.
No i posiedzieli jeszcze trochę, pogadali, zjedli do końca i rozeszli się do swoich domów.
No i posiedzieli jeszcze trochę, pogadali, zjedli do końca i rozeszli się do swoich domów.
23 lat
178 cm
Więzienie
strażnik więzienny
singiel
Tree Hill
Poszedł spacerkiem do domu.
36 lat
168 cm
/Początek/
Malia niemal jak co dzień, wstępowała do tej samej kawiarni po kawę. No i oczywiście brała największą jaką mieli na wynos. Można by nawet powiedzieć, że była po części uzależniona od kawy. Jednak z drugiej strony kto by nie był? Krótko po rozstaniu z; pożal się Boże, narzeczonym, miała problem ze spaniem, a gdy zasnęła, to udawało jej się spać zaledwie dwie - trzy godziny, i później cały dzień starała się jakoś funkcjonować. Kawa; choć nie działała zbyt długo, pomagała jej utrzymać się na nogach. Na szczęście ograniczyła już ilość spożywanej kofeiny dziennie, jednak ten jeden, no, maksymalnie dwa wielkie kubki dziennie musiała wypić. Choć na prawdę starała się zastąpić kawę herbatą lub filiżanką espresso rano, jednak póki co, nie zdawało to jeszcze egzaminu.
Malia niemal jak co dzień, wstępowała do tej samej kawiarni po kawę. No i oczywiście brała największą jaką mieli na wynos. Można by nawet powiedzieć, że była po części uzależniona od kawy. Jednak z drugiej strony kto by nie był? Krótko po rozstaniu z; pożal się Boże, narzeczonym, miała problem ze spaniem, a gdy zasnęła, to udawało jej się spać zaledwie dwie - trzy godziny, i później cały dzień starała się jakoś funkcjonować. Kawa; choć nie działała zbyt długo, pomagała jej utrzymać się na nogach. Na szczęście ograniczyła już ilość spożywanej kofeiny dziennie, jednak ten jeden, no, maksymalnie dwa wielkie kubki dziennie musiała wypić. Choć na prawdę starała się zastąpić kawę herbatą lub filiżanką espresso rano, jednak póki co, nie zdawało to jeszcze egzaminu.
36 lat
190 cm
Posterunek policji
Szef wydziału narkotykowego
singiel
NY
Jordan również wpadł do KC po kawę, miał ciężką noc w pracy. Zauważył Malie podszedł do niej
-cześć Piękna- przywitał się dając jej buziaka w policzek
-do pracy ?-spytał i kiedy mógł zamówić , zamówił sobie ekspresso
-cześć Piękna- przywitał się dając jej buziaka w policzek
-do pracy ?-spytał i kiedy mógł zamówić , zamówił sobie ekspresso
36 lat
168 cm
Stała tak zamyślona czekając na swoją kawę gdy nagle ktoś podszedł do niej i wyrwał ją z zamyśleń. Jak się okazało, był to Jordan. Uśmiechnęła się od razu widząc go.
-O, hej!
Odpowiedziała po czym dodała.
-Tak. Dziś trochę później niż zwykle, bo jedna klientka odwołała. A ty jak? Do pracy czy z pracy?
Spytała odbierając swoje zamówienie, jednak przesunęła się tylko trochę by zrobić mu miejsce przy ladzie, jak i innym klientom, zwłaszcza, że swoją kawę już odebrała.
-O, hej!
Odpowiedziała po czym dodała.
-Tak. Dziś trochę później niż zwykle, bo jedna klientka odwołała. A ty jak? Do pracy czy z pracy?
Spytała odbierając swoje zamówienie, jednak przesunęła się tylko trochę by zrobić mu miejsce przy ladzie, jak i innym klientom, zwłaszcza, że swoją kawę już odebrała.