[John Hemsworth]

***

[John Hemsworth]

John i Chloe zaraz po dotarciu na lotnisko odebrali swój bagaż i udali się na postój taksówek.Szybko wsiedli do jednej z nich i pojechali do domu Johna.Miała być to niespodzianka, więc John nie uprzedził wcześniej swojej matki.Podjechali do bramy, a póxniej wjechali długą drogą pod willę.Przejechali przez ogród i alejkę którą osłaniały z obu stron drzewa.
Po dotarciu pod drzwi John wyszedł z samochodu i otworzył drzwi Chloe, której od razu pomógł wysiąść.
-Gotowa by poznać moją mamę?-zapytał samemu będąc trochę spiętym.

[Chloe Hemsworth]

Chloe wsiadła do taksówki i odjechała razem z John'em do posesji Hemsworth'ów. Patrzyła jak wieżdżają na posesję. Patrzyła na drzewa i na posesję do której się zbliżali. Chloe ubrała się w kremową sukienkę i zarzuciła na to brązowy żakiet i założyła brązowe botki. Stresowała się trochę tym spotkaniem. Byli ze sobą z John'em 2-3 tygodnie, a ona już poznawała jego mamę.
John pomógł jej wysiąść z taksówki.
- Dziękuje - powiedziała. Na pytanie czy jest gotowa poznać jego matkę odpowiedziała : - Tak, ale trochę się stresuje. - wyjaśniła z usmiechem.
Bała się, że jej nie polubi, że powie John'owi, że nie jest dobrym materiałem na dziewczynę, żonę czy matkę jego dzieci.

[John Hemsworth]

-Dobra, raz się żyje.-powiedział i wziął głęboki oddech.Zadzwonił dzwonkiem do drzwi.odczekali chwilkę, gdy w drzwiach pojawiła się starsza kobieta.
-Cześć mamo.-powiedział John uśmiechając się szeroko
-John?Co Ty tu robisz?-zapytała zdziwiona nieco
-Z resztą nie ważne, cieszę się niezmiernie, że przyjechałeś.-uścisnęła Johna i pocałowała go w policzek
-A To co za piękna młoda dama?-zapytała patrząc na Chloe
-Mamo to jest Chloe.Moja wybranka.Poznajcie się Chloe to jest moja mama Evelyn.-przedstawił sobie kobiety.mama Johna zareagowała na tą wiadomość, tą, że John ma dziewczynę bardzo żywiołowo i uścisnęła mocno Chloe.
-Wejdźcie do środka, czego się napijecie?-zapytała uradowana i weszli wszyscy do willi

[Chloe Hemsworth]

Nie powiedziałabym, że słowa "moja wybranka" określałyby dziewczynę, raczej kogoś więcej.
- Miło mi Panią poznać. - powiedziała Chloe z uśmiechem choć zdziwiła się na słowa John'a.
Weszli do willi i Chloe zaczęła się rozglądać.
- Ma Pani śliczny dom. - uśmiechnęła się Chloe.
Poszli do salonu i na pytanie czego się napiją Chloe powiedziala, że poprosi wodę. Usiadła z John'em na kanapie i spojrzała na chłopaka.
- Moja wybranka? - powiedziała ciszej. - Myślałam, że jestem tylko twoją dziewczyną. - uśmiechnęła się do niego gdyż była szczęśliwa, że tak o niej powiedział.

[John Hemsworth]

W ich wypadku słowa które wypowiedział oddawały idealnie to co do niej czuł i jak się zachowywali.Słowa "moja dziewczyna" byłyby tutaj nieodpowiednie.John dobrze wiedział co powiedział i nie zmieniłby tych słów nawet jakby ta sytuacja miałaby się powtórzyć.
-A ja poproszę sok mamo.-powiedział uśmiechając się do niej i zaraz zniknęła w kuchni.
-Chloe, jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko dziewczyną.-powiedział potwierdzając jej przypuszczenia i swoje wcześniejsze słowa.Nie, nie przesłyszała się.

[Chloe Hemsworth]

-Chloe, jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko dziewczyną.-powiedział potwierdzając jej przypuszczenia i swoje wcześniejsze słowa.Nie, nie przesłyszała się.
Chloe nie wiedziała jak ma się do tego odnieść. W brzuchu miała...motyle. Poczuła się cudownie ale nie wiedziała co odpowiedzieć.
Och John. - tylko tyle udało jej się powiedzieć i pocałowała go delikatnie w usta.
Chloe czuła to samo i wiedziała to.

[John Hemsworth]

John uśmiechnął się po pocałunku i sam ja pocałował namiętnie i wtedy weszła jego mama.
-Nie możecie chwili wytrzymać?-usłyszeli, gdy jego mama weszła do salonu
-Ale to dobrze, może się w końcu wnuków doczekam.-powiedziała chichocząc i postawiła przed nimi napoje.
John w tym momencie trochę buraka spalił.W szczególności po kwestii o wnukach.
-Tak mamo, może się doczekasz.-odpowiedział i sięgnął po szklankę z sokiem i o razu upił kilka łyczków.
-Czym się zajmujesz moja droga?-zapytała się Chloe

[Chloe Hemsworth]

-Nie możecie chwili wytrzymać?-usłyszeli, gdy jego mama weszła do salonu
-Ale to dobrze, może się w końcu wnuków doczekam.-powiedziała chichocząc i postawiła przed nimi napoje.
Chloe uśmiechnęła się szeroko. - Dziękuje. - powiedziała do kobiety.
John w tym momencie trochę buraka spalił.W szczególności po kwestii o wnukach.
-Tak mamo, może się doczekasz.-odpowiedział i sięgnął po szklankę z sokiem i o razu upił kilka łyczków.
Gdy John spalił buraka, Chloe tylko położyła dłoń na kolanie John'a. Miało to oznaczać, że jest to dosyć zabawna sytuacja.
-Czym się zajmujesz moja droga?-zapytała się Chloe
- Jestem aktorką i modelką. - wyjaśniła z uśmiechem rozmawiając z mamą John'a i odpowiadając krótko na pytanie

[John Hemsworth]

-To dobrze.-spojrzała podejrzliwie na Johna
-Och, widzę, że mój syn tym razem się postarał.-zaśmiała się lekko i sama napiła się soku, którego również sobie przyniosła
-Mamo, daj spokój.-odpowiedział i przewrócił oczami
-Jak się tata czuje?-zapytał zmieniając temat
-Teraz w porządku, choć właściwie nie wiem co to znaczy.-wzruszyła ramionami
-Długo się tutaj zatrzymacie?-zapytała i spojrzała na nich

[Chloe Hemsworth]

-To dobrze.-spojrzała podejrzliwie na Johna
-Och, widzę, że mój syn tym razem się postarał.-zaśmiała się lekko i sama napiła się soku, którego również sobie przyniosła
-Mamo, daj spokój.-odpowiedział i przewrócił oczami
Chloe nic nie powiedziała po prostu się uśmiechnęła.
-Jak się tata czuje?-zapytał zmieniając temat
-Teraz w porządku, choć właściwie nie wiem co to znaczy.-wzruszyła ramionami
-Długo się tutaj zatrzymacie?-zapytała i spojrzała na nich
Przysłuchiwała się rozmowie John'a i jego mamy. Chloe nie znała odpowiedzi na to pytanie.
- Niedługo przyjeżdżają do nas moi rodzice, więc musimy to jakoś pogodzić. - wyjaśniła biorąc łyka wody

[John Hemsworth]

-Właśnie mamo.Więc chcielibyśmy jeszcze ojca odwiedzić.-powiedział spokojnie a jego mama pokiwała głową.Zadzwoniła w jedno miejsce.
-Tata teraz śpi, dadzą mi znać jak wstanie.A tymczasem może zjedlibyście coś?-zaproponowała uśmiechając się szeroko.Chloe z opowieści Johna wiedziała, że jego mama jest bardzo dobrą kucharką.
-Właściwie to bym coś przekąsił, a Ty Skarbie?-zapytał Chloe i spojrzał na nią.

[Chloe Hemsworth]

-Właściwie to bym coś przekąsił, a Ty Skarbie?-zapytał Chloe i spojrzał na nią.
Chloe spojrzała na John'a - Z przyjemnością coś zjem - powiedziała z uśmiechem i spojrzała na mamę John'a.
- John zachwalał Pani kuchnię, Pani Hemsworth. - wyjaśniła Chloe. - Może potrzebuje Pani pomocy w kuchni? Ja z wielką ochotą pomogę. - powiedziała z uśmiechem do mamy swjego wybranka.

[John Hemsworth]

-Oj, on zawsze wyolbrzymia.-zaśmiała się dźwięcznie i przewróciła oczami, gdy powiedziała do nie per Pani
-Mów mi Evelyn.-podała Chloe rękę
-I oczywiście możesz mi pomóc.-dodała z uśmiechem
-Dobra, to jak już się lepiej poznałyście, to idźcie do kuchni, a ja sobie tutaj pooglądam telewizję.-powiedział uśmiechając się od ucha do ucha.Będzie miał wyżerkę i to jaką!

[Chloe Hemsworth]

-Oj, on zawsze wyolbrzymia.-zaśmiała się dźwięcznie i przewróciła oczami, gdy powiedziała do nie per Pani
-Mów mi Evelyn.-podała Chloe rękę
-I oczywiście możesz mi pomóc.-dodała z uśmiechem
-Dobra, to jak już się lepiej poznałyście, to idźcie do kuchni, a ja sobie tutaj pooglądam telewizję.-powiedział uśmiechając się od ucha do ucha.Będzie miał wyżerkę i to jaką!
- Myślę, że nie. - powiedziała z uśmiechem.
- Chloe - wstała i podała rękę. Chloe nie wiedziała, że umiałaby tak mówić do matki swojego przyszłego męża. W końcu...mówiłaby (gdyby została żoną John'a) mamo.
- Nie będzie Ci za dobrze? - zapytała. -Niedługo wracamy. - powiedziała znikając w kuchni z matką Johna. - Czym się zająć? - zapytała ściągając żakiet.