[John Hemsworth]

-I słusznie.Tak trzymaj.-uśmiechnęła się delikatnie
-Ale jesteś na dobrej drodze by to osiągnąć.Sama również nie uważam się za genialną kucharkę.-zaśmiała się lekko
-Jak czuje się tata?-John zapytał przerywając rozmowę dziewczyn
-W porządku.-odpowiedziała krótko, najwyraźniej nie chcąc na ten temat rozmawiać

[Chloe Hemsworth]

-Myślę jednak, że ma Pani większe doswiadczenie ode mnie. - dodała opowiadając.
Gdy John zadał pytanie, Chloe spojrzała na niego gdyż nie chciała się wtrącać. Dlatego też nic nie powiedziała.
Widać było, że matce John'a było trudno pogodzić się z faktem, że niedługo będzie sama, choć nie do końca gdyż zawsze będzie miała po swojej stronie John'a.

[John Hemsworth]

Mama Johna będzie miała pełną podporę w nim.Będzie starał się pomóc jej przejść przez ten trudny okres tak jak Chloe pomaga jemu.
Mama Johna już prawie skończyła jeść.
-Chloe to jest na prawdę pyszne, będziesz mi musiała kiedyś pokazać jak to zrobić, jak dobrze przygotować.-puściła jej oczko uśmiechając się.
-Ja się będę zbierała.Idę do szpitala.Nie wiem o której wrócę.Dziękuję Ci Chloe za śniadanie.-powiedziała jak już skończyła i wstała od stołu.Uśmiechem pożegnała się z nimi i wyszła.

[Chloe Hemsworth]

-Z przyjemnością Pani Hemsworth - uśmiechnęła się Chloe. - Proszę pozdrowić męża - dodała po chwili.
Gdy mama John'a wyszła, Chloe wstała i pozbierała talerze. Włożyła je do zmywarki i usiadła na kolanach John'a
-Mam nadzieję, ze śniadanie Ci smakowało kochanie - powiedziała z uśmiechem do niego.

[John Hemsworth]

John objął ją dłońmi złączając je w uścisku
-Yhym i to bardzo.-powiedział również uśmiechnięty
-Dziś chyba mieliśmy iść do muzeum tak?-zapytał dla pewności
-A może wybierzemy się do teatru co?-zapytał dając kontrpropozycję

[Chloe Hemsworth]

-Mój drogi, tak jak mówiłam wcześniej, z tobą pójdę wszędzie - powiedziała z uśmiechem. - Nawet do jakiś ruin. - wyjaśniła.
- Nie ważne czy muzeum czy teatr, ważne, że z tobą, dlatego też pozostawię ten wybór tobie. - z jej ust wypłynęło tyle słów ile musiało.

[John Hemsworth]

Po prostu myślał, że woli gdzieś pójść, bo akurat Johnowi było to obojętne.Chciał jakiś wybór pozostawić jej.
-Dobrze, w takim razie pójdziemy do teatru, a później się jeszcze rozerwać.-powiedział do niej cały czas się uśmiechając.

[Chloe Hemsworth]

Dlatego też powiedziała, żeby wybrał. Chloe poszłaby z John'em nieważne gdzie i chciała żeby to wiedział.
- Dobrze słonko. - uśmiechnęła się. - Pasuje mi taki wybór. - dodała - Co dzisiaj grają w teatrze? - zapytala
Chloe bardzo ceniła aktorów w teatrze. Ona nigdy nie brała udziału w sztukach teatralnych jako aktorka. Tylko w filmach. Zawsze chciala jechać do Nowego Jorku aby obejrzeć "Nędzników". Była w NY ale nigdy nie miała czasu aby iść do teatru

[John Hemsworth]

-Właściwie to... nie wiem.Chyba pójdziemy na żywioł.-zaśmiał się lekko.Nie miał kiedy sprawdzić co graja, a pomysł z teatrem to w sumie dopiero teraz mu się ujawnił.Na pewno w teatrze by sobie również poradziła.

[Chloe Hemsworth]

-Dobrze. Możemy iść na żywioł. - powiedziała do niego z uśmiechem.
Gra w teatrze jest troszeczke inna niż gra w filmach czy serialach. W teatrze człowiek gra całym sobą, w serialu nie musi.
Chloe wstała z kolan John'a.
- To jak Panie Hemsworth, jest pan gotowy? - zapytała zapinając kurtkę.

[John Hemsworth]

Z pewnością jest inna.W to nie wątpię.Ale Chloe jest zdolna.
-Tylko się przebiorę Pani Ross, przyszła pani Hemsworth.-powiedział z śmiechem i po tym jak dał jej całusa w policzek poszedł do sypialni się przebrać w jeden z garniturów, który kupili.Po chwili wrócił.
-Teraz jestem gotowy.

[Chloe Hemsworth]

- To mi pasuje. Chloe Hemsworth. - powiedziała jednak wiedziała, że John to słyszy. Może się to jej za bardzo wymsknęło jednak to on zaczął.
Poczekała na John'a z kluczykami od samochodu którym jechali dzień wcześniej.
- Hm...jak elegancko. - przeszyła go wzrokiem od dołu do góry. - Nie wiem czy mogę się w moim stroju przy tobie pokazać. - dodała.

[John Hemsworth]

Jemu też to bardzo pasowało i się jak najbardziej podobało.Pasowało jej to nazwisko.
-Ze mną możesz się w każdym stroju pokazać.Mi się we wszystkim podobasz.-uśmiechnął się szeroko.Wystawił jej swoją rękę by złapała go pod ramię.
-Idziemy?-zapytał

[Chloe Hemsworth]

- Nie wiem, bo Ci nie dorównam i potem będzie, że masz dziewczynę która się nie ubiera należycie do ciebie. - powiedziała do niego.
-Tak, panie Hemsworth idziemy. - złapała go pod rękę i wyszła z nim z domu.

[John Hemsworth]

Po wylądowaniu wzięli swoje bagaże i wzięli taksówkę, która zawiozła ich do Domu rodzinnego Johna.Po nie długiej podróży dojechali na miejsce.Wyszli z samochodu, John wziął bagaże i poszli do drzwi.John z kulturą zadzwonił dzwonkiem do drzwi.Poczekali chwilkę aż ktoś otworzy.
Po chwili ciszy drzwi otworzyły się i pojawiła się w nich matka Johna.
-John?Chloe?Co tu robicie?-zapytał zupełnie zaskoczona.
-Cześć mamo, chcieliśmy Ci zrobić niespodziankę.-powiedział uśmiechając się szerzej.Mam Johna przytuliła najpierw swojego syna, a później synową.
-Chloe, już widać brzuszek.-zauważyła ciesząc się niezmiernie.