[John Hemsworth]

***

[John Hemsworth]

Zajechali pod biurowiec i ochroniarz przepuścił ich do podziemnego parkingu.Zjechali w dół krętą drogą, aż dojechali do celu, czyli do jego, a raczej ich prywatnego parkingu, gdzie tylko oni mieli wstęp.
-Witam w tym małym imperium.-powiedział uśmiechając się i zaparkował samochód.Wyszedł i otworzył drzwi Chloe, oczywiście pomógł również jej wysiąść.
-Wjedziemy sobie windą wyżej.-wskazał ruchem głowy na windę, która znajdowała się jakieś 50 m od nich/

[Chloe Hemsworth]

Chloe patrzyła jak wieżdżają do podziemi. John zatrzymał samochód, w tym czasie Chloe odpięła pasy. Wysiadła z samochodu z pomocą John'a
- Dziękuje. - powiedziała do niego z uśmiechem. Nie mogła się doczekać poznania innych.
- Dobrze. - powiedziała idąc w stronę windy z John'em za rękę.

[John Hemsworth]

Po kliknięciu przycisku winda przyjechała, a później gdy weszli pojechała na odpowiednie piętro.Wyszli i weszli do recepcji, gdzie sekretarka miło ich powitała.Sekretarka patrzyła się na Chloe z lekką nienawiścią.Ale Trudno było to zauważyć, John tego nie widział.
-Mów jeżeli spodoba Ci się któreś z biur.-powiedział do Chloe z uśmiechem.
-A t jest moje biuro.-powiedział wpuszczając ją do przestronnego biura, ale skromnego dość.Biurko, dwa fotele i kilka dobrej jakości krzeseł.Jeszcze na biurku stoją zdjęcia ojca Johna.John nie miał kiedy ich zmieniać.Choć na pewno wszystkich nie zmieni.

[Chloe Hemsworth]

Chloe weszła z Johnem do biura. Była pewna siebie, ona zawsze była pewna siebie niezależnie to. Rzadko kiedy zdarzała się jej nieśmiałość. Chloe cieszyła się, że może poznać część życia jej ukochanego.
Uśmiechnęła się do sekretarki która nie wydała się jej zbytnio miła. Wywnioskowała to po jej minie. Ach te kobiety.
- Dobrze. - powiedziała z uśmiechem do John'a.
- Ładnie. - wypowiedziała jak tylko weszła do biura John'a. Usiadła za biurkiem. - Rozumiem, że to tu będziemy kręcić reklame. - powiedziała kładąc nogi na biurko i krzyżując je. - Podoba mi się. - uśmiechnęła się. - Mogę tu pracować. - dodała.

[John Hemsworth]

-Skromnie.-dodał i usiadł sobie na przeciwko niej na fotelu, dla gościa.
-Myślę, że część reklamy na pewno tu będzie kręcona.-przyznał i popatrzył się na nią z uśmiechem na ustach.
-Idąc dalej do wnętrza biurowca znajdują się inne biura współpracowników mojego ojca... znaczy moich współpracowników.-jeszcze nie mógł się przyzwyczaić do tego, że był właścicielem całej firmy, trochę go to przerastało.Nie był zbytnio na to przygotowany.A może był?Tylko jeszcze o tym nie wie.

[Chloe Hemsworth]

Chloe zaczęła kręcić się na fotelu. - Tak jak u mnie w domu. - chodziło jej oczywiście o biuro w którym nie było wielu rzeczy.
- Coś wymyślimy. - powiedziała. - Jeżeli spece od reklamy są w biurze, możemy przecież teraz z nimi porozmawiać. - zaproponowała.
- Musisz się przyzwyczaić do tego, że to TWOI współpracownicy teraz - to było smutne, że ojciec John'a przechodził przez to co przechodził i jak to może się skończyć, ale John powinien teraz robić wszystko dla dobra firmy, nie ważne co się stanie.

[John Hemsworth]

-Szczerze mówiąc nie wiem czy są jeszcze.-powiedział po tym jak zerknął na zegarek.
-No ale sprawdźmy.-powiedział wstając z fotela i podszedł do telefonu, przycisnął przycisk jeden trochę dłużej i zaraz odezwał się głos sekretarki.
-Janet, sprawdź czy Tim i jego ekipa są jeszcze w biurze.-powiedział do telefonu patrząc na Chloe
-Tak panie Hemsworth, już sprawdzam.-odezwał się głos i John puścił przycisk.
-Wiem Skarbie, ale tak trochę ciężko mi jest się z tym pogodzić.-przyznał szczerze i westchnął.Nie chciał nawet myśleć o tym, że zaraz zamiast reklamy będzie musiał przygotować pogrzeb.

[Chloe Hemsworth]

-Janet, sprawdź czy Tim i jego ekipa są jeszcze w biurze.-powiedział do telefonu patrząc na Chloe
Więc dziewczyna z recepcji ma na imię Janet...
-Tak panie Hemsworth, już sprawdzam.-odezwał się głos i John puścił przycisk.
- Miałeś jakiś romans ze swoją sekretarką? - zapytała wprost. - Bo chyba mnie nie lubi. - wyjaśniła. - Wynikało to z jej miny jak wchodziłam z tobą. - wyjaśniła swoje spostrzeżenia. Dziewczyny wyczuwają takie coś
-Wiem Skarbie, ale tak trochę ciężko mi jest się z tym pogodzić.-przyznał szczerze i westchnął.Nie chciał nawet myśleć o tym, że zaraz zamiast reklamy będzie musiał przygotować pogrzeb.
- Wiem, rozumiem. - powiedziała wstając. - Ale damy radę. - uśmiechnęła się i pocałowała go delikatnie.

[John Hemsworth]

John spojrzał na Chloe i się uśmiechnął lekko.Pokręcił głową.
-Nie miałem.Może po prostu jest zazdrosna.-zaśmiał się
-Jestem tu drugi raz w przeciągu trzech lat.-wyjaśnił.Zapewne to była już któraś z kolei sekretarka jego ojca, a teraz Johna.Odezwała się po chwili maszyna.
-Tim i jego ludzie jeszcze nie wyszli z budynku.Są u siebie i zbierają się właśnie.
-Dziękuję Janet.-odpowiedział krótko.
Uśmiechnął się delikatnie po jej delikatnym pocałunku.
-Dziękuję.-powiedział krótko i przytulił ją.Wiedział, że dzięki niej przejdzie wszystko, razem przejdą wszystko.
-To co?Idziemy się z nimi spotkać?-zapytał po tym jak się od niej odkleił

[Chloe Hemsworth]

- Nienawidzę zazdrości ale nie dziwię się, że jest zazdrosna, że to ja mam ciebie. - powiedziała z uśmiechem.
- Nie masz za co dziękować. - powiedziała z uśmiechem. - Masz po prostu na mnie liczyć i tyle. - dodała.
- Idziemy idziemy. - złapała go za rękę. - Mam nadzieję, że są otwarci i przyjmą moje pomysły. - dodała.

[John Hemsworth]

-Będę.Obiecuję.-uśmiechnął się do niej uroczo
-Dobra, to chodźmy.-powoli zebrali się i wyszli z biura.
Po wyjściu z jego gabinetu przeszli obok Janet i skierowali się drugim korytarzem.Po chwili doszli do większej sali konferencyjnej, gdzie siedziało kilka osób.John wpuścił pierwszą Chloe do środka, po czym sam wszedł.
-Witam panów.Mam nadzieję, że panowie wymyślili coś w sprawie nowej reklamy.-powiedział i spojrzał po nich
-Przedstawiam Wam Chloe, aktorka i modelka, która weźmie udział w reklamie.Ale jest to również wasza przyszła szefowa, więc teraz wysłuchajcie jej pomysłów.-powiedział a oczy wszystkich skierowały się na Chloe.Wyglądali na zdumionych.John podsunął krzesło Chloe, gdy ta usiadła przy wielkim stole.John zajął miejsce obok niej.

[Chloe Hemsworth]

-Witam panów.Mam nadzieję, że panowie wymyślili coś w sprawie nowej reklamy.-powiedział i spojrzał po nich
-Przedstawiam Wam Chloe, aktorka i modelka, która weźmie udział w reklamie.Ale jest to również wasza przyszła szefowa, więc teraz wysłuchajcie jej pomysłów.-powiedział a oczy wszystkich skierowały się na Chloe.Wyglądali na zdumionych.John podsunął krzesło Chloe, gdy ta usiadła przy wielkim stole.John zajął miejsce obok niej.
- Witam! - powiedziała z uśmiechem do mężczyzn.
Gdy powiedział " przyszła szefowa" spojrzała na niego ze zdziwieniem ale nie pokazywała tego nikomu.
- Panowie - powiedziała siadając. - Chciałabym tą reklamę stworzyć profesjonalnie ale też trzeba wszystkim pokazać, że pracują tu cudowne i seksowne kobiety i przystojni mężczyźni. Zazwyczaj na facetów nie działa to co się dzieje ale kobieta która jest pokazana w reklamie. - tłumaczyła - Dlatego też kobieta za biurkiem, sekretarka albo pani prezes, komputer, coś robi, maluje usta szminką, zakłada okulary i mówi o firmie. Jakieś hasła które są chwytliwe. - przedstawiła swój pomysł.

[John Hemsworth]

Faktycznie mogła być zaskoczona jego słowami.Już dziś po raz kolejny.P prostu wierzył, że tak będzie.Dodatkowo chciał zmotywować swoich ludzi do myślenia.No i zniechęcić ich do podrywania jej.
-No dobra.-powiedział Tim
-Myślę, że to jest jakiś pomysł, właściwie dobry zarys.-dodał George
-I tylko pani występowałaby w tej reklamie?-padło pytanie od Stevena.
-Nie, ja też bym miał wystąpić.I teraz zadanie dla was, by wymyślić coś genialnego.-powiedział tym razem John chwilowo łapiąc kontakt wzrokowy z Chloe

[Chloe Hemsworth]

-Chcielibyśmy pokazać to, że jest dobra relacja między ludźmi w tej firmie. Że można czuć się tu jak z rodziną, że każdy zajmie się interesem danej osoby. - wyjaśniła patrząc na John'a
- Wydaje mi się, że jest to ważne dla firmy i mogłoby to wypalić. - dodała.
Chloe kręciła wiele reklam i wiedziała jak to się robi i jak to powinno wyglądać.
- Nie chce, żeby to było zwykłe, chce żeby między mną, a John'em była relacja, specjalne uczucie które można pokazać w reklamie. - spojrzała na chłopaka. - Zgadzasz się ze mną?- uśmiechnęła się