[Chloe Hemsworth]

- To nie jest twoja wina - powiedziala z usmiechem. - Po prostu takie jest nasze zycie - wyjasnila - Zgodzilismy sie na to i wiemy jak wygladaja nasze zycia - dodala - Po prostu oboje musimy bardziej myslec o naszej rodzinie - usmiechnela sie delikatnie - Zwlaszcza jezeli bedziemy myslec o drugim dziecku - dodala.
- Bylam w LA - mowila - I podpisalam pare kontraktow ktore bede realizowac w TH - usmiechnela sie - Sesje i zdjecia do filmow - usmiechnela sie - Dlatego tez nigdzie nie bede wyjezdzac - dokonczyla

[John Hemsworth]

-Po części jest bo też się na to zgodziłem.-wzruszył ramionami
-I teraz na pewno będę miał więcej czasu dla Was. Nie martw się o to.-pocałował ją delikatnie w usteczka.
-Na prawdę?-zapytał uradowany.
-Cieszę się Chloe. Na prawdę się niezmiernie cieszę.-uśmiechnął się szeroko.

[Chloe Hemsworth]

- To dobrze - usmiechnela sie szeroko i odwzajemnila jego pocalunek.
- Trzeba zawsze z czegos zrezygnowac albo ustalic swoje zasady zeby byc szczesliwsza i spedzic wiecej czasu z rodzina - dodala z usmiechem.

[John Hemsworth]

-Racja. I jestem Ci wdzięczny, że tak zdecydowałaś.-na prawdę miał do niej za to duży szacunek i wdzięczność. Lubiła w końcu wyjazdy. John na szczęście pozbył się firmy i będzie mógł więcej czasu spędzić ze swoją rodziną. Tak jak chciał.

[Chloe Hemsworth]

- Wiec teraz mozemy sie starac o coreczke - zazartowala i pocalowala go czule. - Wracasz do domu z nami? - zapytala - Czy masz juz inny lot zabukowany? - zapytala

[John Hemsworth]

-To będzie najmilsza część.-uśmiechnął się szerzej.
-Wrócę z Wami. Oddam tamte bilety i kupię nowe.-wzruszył ramionami. Nie przegapi okazji by być z nimi.

[Chloe Hemsworth]

- To dobrze - powiedziala i pocalowala go namietnie. - Josh musi miec kogos do zabawy - dodala z usmiechem. - Dobrze - usmiechnela sie - Bede bardzo zadowolona jezeli z nami wrocisz - usmiechnela sie szeroko i pocalowala go ponownie.

[John Hemsworth]

Odwzajemnił pocałunek i uśmiechnął się.
-Będę się z nim bawił ile tylko będę mógł.-i będzie okazywał mu uczucia, normalnie. Tego John też nie doświadczył.
-Ja też się będę cieszył.-odpowiedział po kolejnym pocałunku który oczywiście też odwzajemnił.

[Chloe Hemsworth]

- Nawet nie wiesz jak sie ciesze ze wrocimy do domu razem - powiedziala patrzac w jego oczy. Zatrzymala na chwile swoje spojrzenie na nim. Wygladalo to tak jakby zamarla. Usmiechnela sie tylko lekko do niego. Brakowalo mu jej.

[John Hemsworth]

-Razem we trójkę już żadne z nas żadnego nie opuści.-powiedział również wpatrując się w nią cały czas. Nie mógł się opanować. Brakowało mu jej i to bardzo, nie mógł się napatrzeć.

[Chloe Hemsworth]

- Mam nadzieje - powiedziala do niego z usmiechem - Brakuje nam takich rodzinnych wypadow. - wyjasnila - Moze zamiast powrotu do domu, pojedziemy na te wakacje ktore planowalismy? - zapytala

[John Hemsworth]

-Nie dam rady teraz pojechać. Musze być na miejscu Skarbie. Muszę sfinalizować sprzedaż.-powiedział choć bardzo niechętnie. pogłaskał ją po głowie.
-Ale jak już wszystko się dotrze to nie widzę problemu.-uśmiechnął się pogodnie.

[Chloe Hemsworth]

- Dobrze. Rozumiem - powiedziala do niego z usmiechem. Bylo jej troche przykro ale rozumiala. Chciala odpoczac troche od teo wszystkiego ale teraz nie bylo mowy. - Ok. - odpowiedziala krotko i przymknela oczy.

[John Hemsworth]

-Po tym wszystkim będę miał czas tylko dla Was. Sam niczego więcej nie pragnę.-trochę spokoju i być przy bliskich, tego tylko pragnął. A w tym momencie nie mógł jeszcze na to liczyć.
-Wszystko się wyprostuje.-powiedział trochę zaspanym głosem i też przymknął oczy mocniej obejmując ją ramionami, mocniej przytulając do siebie.

[Chloe Hemsworth]

- Dobrze - powiedziala - możemy poczekać - uśmiechnęła się do niego. John ostatnio dużo pracował i zaniedbał przez to trochę rodzine. Chloe nie była na niego zła. Raczej żałowała ze nie mogli ze sobą spędzić więcej czasu. Zaczęły się pojawiać problemy wiec już nie było tak kolorowo.
- myśle ze powinnismy się zdrzemnąć - powiedziała cicho mając zamknięte oczy