[Emily Johnson]

-Może być przy plaży..-powiedziałam i pokiwałam głową, wstałam z łóżka i poszłam do łazienki na chwilkę, a potem wróciłam i zaczęłam się obierać, wskoczyłam w sukienkę, zakładając tylko jakąś bieliznę pod spód..
-Dzisiaj stawiamy na naturalizm..-zaśmiałam się, nie chciało mi się malować, ani nic..
-Jestem gotowa..-powiedziałam i spojrzałam na niego..
-Jak turystka prawdziwa..-uśmiechnęłam się.

[Octavia Blackburn]

Ubrałem spodenki i koszulkę. Patrzyłem na moją boską żonkę.
-wiesz wtedy wyglądasz najlepiej -podszedłem do niej i pocałowałem jej usteczka.
-ja też jestem gotowy więc idziemy -wyszliśmy z sypialni , a później z domi i poszliśmy do restauracji zjeść śniadanie.

[Octavia Blackburn]

Od ponad dwóch tygodni byliśmy w Miamia , mama zabrała dzieci do siebie. A ja wstałem rano pobiegałem , wziąłem szybki prysznic i zrobiłem śniadanie dla żonki. Przyszedłem z tacą do sypialni.
-hej Piękna -powiedziałem

[Emily Johnson]

-Hej kochanie..-powiedziałam do niego z uśmiechem, pocałowałam jego usteczka, gdy usiadł z tacą koło mnie.
-Yhm, pachnie bosko..-powiedziałam.. -I Ty też..-powiedziałam, bo zaciągnęłam się jego zapachem, cmoknęłam jeszcze raz jego usta.

[Octavia Blackburn]

Odwzajemniłem pocałunek i spojrzałem na żonkę.
-wyspałaś się Kochanie ?-spytałem i pogładziłem dłonią jej policzek
-zrobiłem dla nas śniadanie , a później możemy trochę poleniuchować w łóżku , mama zajęła się dziećmi i prosiła żeby jej ich nie zabierać -zaśmiałem się

[Emily Johnson]

-Bardzo się wyspałam..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-No i fantastycznie..-powiedziałam i pokiwałam głowa..-Uwielbiam tu przyjeżdżać, dzieci są szczęśliwe z babcią a my ze sobą...-powiedziałam i pocałowałam go namiętnie.
-To co? Jemy?-zapytałam i pomachałam brwiami.

[Octavia Blackburn]

Odwzajemniłem pocałunek i spojrzałem w jej oczka
-tak Diablico jemy , musisz mieć siłę -puściłem jej oczko i wpiłem się ustami w jej szyjkę robiąc jej niewielką malinkę
-słodkości na później -zasmiałem się

[Emily Johnson]

-Okej..-powiedziałam do niego i zabrałam się za jedzenie śniadanka, które popijałam kawką.
-wszystko jest pyszne kochanie..-powiedziałam i w sumie zajadałam bo byłam dość głodna..

[Octavia Blackburn]

-bardzo mnie to cieszy-wziąłem sobie tosta i napiłem się kawy
-czyli rozumiem , że dzisiaj nie ma nas dla nikogo i spędzamy ten dzień tylko we dwoje ?-spytałem z cwanym uśmieszkiem.

[Emily Johnson]

-Tak, skarbie, masz mnie tylko dla siebie..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka z uśmiechem, przejechałam dłonią po jego udzie i puściłam mu oczko..
-Możesz ze mną zrobić, co tylko zechcesz...-powiedziałam i oblizałam swoje wargi..

[Octavia Blackburn]

-oj ja już wiem co ja z Tobą zrobię -zaśmiałem się i puściłem jej oczko
-Kocham Cię -pocałowałem jej usteczka
-dobrze być z dala od wszystkich , musze się Tobą nacieszyć Peyton -spojrzałem w jej oczka

[Emily Johnson]

-No to skoro już wiesz, to dobrze..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka z uśmiechem, pocałowałam go nad tą tacą z jedzeniem, a potem napiłam się kawki, powoli kończyłam to śniadanko, zagryzałam jeszcze ostatnie tosty.

[Octavia Blackburn]

-nie trzeba jechać do miasta po zakupy ?-spytałem i spojrzałem na Peyton
-wiesz wolę się upewnić , zanim mamy zamknąć się w domu i nikogo nie wpuszczać -zasmiałem się i napiłem się kawy

[Emily Johnson]

-Nie, spokojnie, mamy wszystko nakupione..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, w końcu jak odwozilismy dzieci do babci, to zrobiliśmy duże zakupy..
-Chyba, że masz na coś specjalnego ochotę, to mów..-powiedziałam do niego.

[Octavia Blackburn]

-ochotę to ja mam tylko na swoją żonkę , a mam ja przy sobie więc nie potrzebuję jechać do sklepu -puściłem jej oczko i dopiłem kawę
-najadłaś się Kochanie ?