[Chloe Hemsworth]

- John są tu kamery? - Zapytala nadal nie wierzyła w to co się stało. Ktoś w końcu musiał widzieć tego gościa
-Dobrze. Jak pan uważa. - Powiedział ratownik. - Już z ręką powinno być wszystko ok tylko proszę jechać na założenie gipsu. A teraz proszę odpoczywać.- dodał pomagając mu wstać - zajmie się nim pani?
-Tak,tak. Oczywiście. - Powiedziała - dziękuję bardzo

[John Hemsworth]

-Na schodach na pewno nie ma.W windzie jest i być może przy wejściu głównym, ale nie jestem pewny.-krótko jest w posiadaniu swojego biura i wszystkich rzeczy się nie dowiedział.
-Dobrze, dziękuję, do widzenia.-odpowiedział krótko, gdy pomógł mu wstać, a później poszli w swoją stronę.Jak wstał przyłożył rękę do żeber które były mocno stłuczone po tych ciosach napastnika.
-Muszę zadzwonić do klienta.-nici ze spotkania, klient na pewno będzie chciał wiedzieć co tak ważnego zatrzymało Johna

[Chloe Hemsworth]

Chloe pomogła mu wstać i poszla z nim do biura.
-Nigdzie nie dzwonisz - powiedziała wchodząc do pokoju i pomagając mu usiąść na kanapie - Ja zadzwonie i jedziemy do domu - była stanowcza bo już się pozbierala. - Nie będziesz tu siedział, ani pracował. Pojedziemy do szpitala, założą ci gips, sprawdza jeszcze wszystko i jedziemy do domu- wytlumaczyla patrząc na niego ale usiadła obok patrząc mu w oczy - zajmę się wszystkim kochanie - usmiechnela się. - ty musisz wydobrzeć. Zajmę się tobą. - Usmiechnela się do niego nadal patrząc mu w oczy

[John Hemsworth]

-Dobrze.-nie chciał się sprzeciwiać, wszystko go bolało, więc był to znak by siedzieć cicho.
-W miarę dobrze się czuję, tylko wszystko mnie boli.-podwinął koszulę do góry i zobaczył zsiniaczone żebra.
-Wyglądam jak ostatni obraz nędzy i rozpaczy.-pokręcił głową.
-Dziękuję Kochanie.-powiedział patrząc w jej oczy.
-Chodźmy, pomożesz mi wstać?-zapytał chcąc już iść do tego szpitala i czym prędzej do domu.

[Chloe Hemsworth]

- To nie ważne jak wygladasz bo i tak cię kocham-powiedziała do niego.
-Chodź-powiedziała pomagając mu wstać.
Poszli do samochodu i pojechali do szpitala. Tam opatrzyli John'a i kazali mu odpoczywać i się nie przemeczac.
Wrócili do domu. Rodziców Chloe jeszcze nie było. Chloe chciała mieć Johna przy sobie aby się nie martwić dlatego też kazała mu się położyć w salonie.

/Zacznij w domu

[John Hemsworth]

Przyjechali do biura i zaparkowali samochód w odpowiednim miejscu.Po wjechaniu windą na piętro, gdzie znajdowało się biuro Johna od razu usłyszeli sporą ilość głosów, po prostu wrzało.Weszli do środka, gdzie była już rozstawiona ekipa, a pracownicy Johna dopinali wszystko na ostatni guzik.
-Chyba wszystko przygotowali już.-stwierdził John patrząc na Chloe

[Chloe Hemsworth]

-Witam - powiedziała wchodząc do biura. Uśmiechnęła się do wszystkich i poszła dalej z John'em.
Biuro było już w kamerach i lampach. Czekali aby ubrać Chloe. Zaproponowali jej, aby położyła się na brzuchu na biurku jednak Chloe powiedziała, że nie może wykonać tego i zrobi to w inny sposób. Zaczęli ją malować i ubierać

[John Hemsworth]

John w tym czasie również się przygotował w techniczny i psychiczny sposób.Gdy był gotowy podszedł do Chloe, gdy ją jeszcze szykowali.
-Gotowa?-zapytał samemu lekko się denerwując
-Pasuje Ci wszystko?-zapytał dla pewności

[Chloe Hemsworth]

Gdy ją umalowali i ubrali, Chloe zaczęli czesać. Podszedł do niej John. Zauważyła jego zdenerwowanie. Obróciła się na krzesełku i wstała mając John'a przed sobą. Spojrzała mu w oczy.
- To wszystko zależy od tego czy ty jesteś gotowy - uśmiechnęła się do niego i położyła ręce na jego barkach dalej patrząc mu dalej w oczy - Nie denerwuj się. - powiedziała. - Poradzimy sobie. - pocałowała go lekko.
- Chodź, idziemy. - powiedziała łapiąc go za rękę.

[John Hemsworth]

Wziął głęboki oddech patrząc na nią.Nie chciał niczego zepsuć, dlatego się tak denerwował, myślał, że może nie podołać zadaniu.Rzadko coś takiego czuł, a tym razem było to dość silne odczucie.
-Dobrze.Spróbujmy.-uścisnął lekko jej dłoń i poszli tam gdzie już wszystko było przygotowane, do jego biura.
-Wszyscy na miejsca, zaczynamy za dwie minuty!-krzyknął reżyser i spojrzał na parę
-Widzę, ze jesteście już gotowi, znacie swoje role?-zapytał oboje, a wtedy John spojrzał na niego z lekko zakłopotaną miną, bo przeczytał swoją kwestię ze dwa razy.
-Dobra, najwyżej idźcie na żywioł, później w razie czego powtórzy się ujęcie.-powiedział do Johna widząc jego zakłopotanie

[Chloe Hemsworth]

-Chloe najpierw ty. - powiedział reżyser. - Siadaj na fotelu. Weź te okulary. Jestem pewien, że będziesz wiedziała co masz z tym zrobić. - uśmiechnął się
Chloe usiadła na fotelu za biurkiem. Spojrzała na John'a.
- Gotowi? To zaczynamy - powiedział z uśmiechem.
Kamery poszły w ruch i muzyka leciała sobie w tle. Chloe wzięła jednym ruchem okulary z biurka i zaczęła zakładać je na nos delikatnym, ale seksownym ruchem patrząc ponętnie w kamerę. Przekręciła lekko głowę.
- I...STOP - krzyknął reżyser. - Bardzo dobrze. - uśmiechnął się. - Nie musimy powtarzać. Idziemy dalej. - dodał z zachwytem.- Czas na waszą dwójkę - spojrzał na John'a

[John Hemsworth]

John patrzył się na Chloe i nie mógł oderwać od niej wzroku,Chyba się w niej jeszcze raz zakochał xD
Zatem, gdy Chloe sobie tak siedziała wkroczył w ujęcia kamery John, pewnym męskim krokiem, mając jedną rękę w kieszeni.Zapewne tą zabandażowaną.Zaczął wypowiadać swoja kwestię najpierw patrząc na Chloe, a póxniej w kamerę...

[Chloe Hemsworth]

Chloe mierzyła John'a wzrokiem, szła za nim spojrzeniem. Obserwowała jego ruchy. Chciała się zaśmiać ale musiała być profesjonalna. Wiedziała, że tego od niej oczekują. Gdy do niej podszedł, wstała zdecydowanym krokiem i stanęła na wprost niego patrząc mu w oczy. - Dobrze szefie - powiedziała swoją kwestię z uśmiechem. Ona miała w reklamie wyglądać. Kręcili reklamę dalej.
Przyszedł czas na ostatnie ujęcie. Stali w dwójkę na przeciwko kamery i wypowiadali się na temat tego czym zajmuje się firma. Krótkie, zwięzłe hasła.
- Koniec, dziękujemy - powiedział reżyser - Franco, poproś dziewczyny o to aby zmieniły ubrania Chloe i John'a i zrób im parę ładnych zdjęć. Muszą mieć coś na pamiątkę -dodał.

[John Hemsworth]

Gdy reżyser powiedział że to już koniec John odetchnął z ulgą bo już go po prostu ta trema zżerała od środka.
-Chyba nie wyszedłem jak idiota?-zapytał od razu patrząc na Chloe, którą zaraz po tym pytaniu pocałował.

[Chloe Hemsworth]

- Nie wyszedłeś. - uśmiechnęła się i odwzajemniła pocałunek. - Wszystko poszło tak, jak miało. - dodała. - Byłeś wręcz fantastyczny i.... prawdziwy - powiedziała do niego. - A to jest najważniejsze - uśmiechnęła się mówiąc prawdę.
Chloe poszła się przebrać. Wróciła po chwili będąc ubrana...normalnie. - To zaczynamy. - powiedziała z uśmiechem siadając na kanapie i czekając na John'a.