[Octavia Blackburn]

***

[Dorthery_M]

Weszła na zaplecze, nałożyła fartuch i wyszła.

[Octavia Blackburn]

Weszliśmy na zaplecze...-ale mnie tu dawno nie było-powiedziałam rozglądając się

[Lucas.]

- Zbyt wiele sie nie pozmieniało, ale to fakt kawał czasu gdy tu byłas - powiedziałem i skoczyłem zrobić nam czekoladę

[Octavia Blackburn]

Usiadłam sobie na blacie szafki i czekałam na Lucasa

[Lucas.]

Po dłuższej chwili wróciłem z goracymi czekoladami

[Octavia Blackburn]

-szybki jesteś-powiedziałam gdy wrócił

[Lucas.]

Postawiłem kubki na soliku przy kanapie i podszedłem do Chloe, zdjałem ja z blatu i stojąc blisko patrzyłem w oczy - myślałaś kiedyś jakby to było gdybyśmy nadal byli razem??

[Octavia Blackburn]

-czasami się nad tym zastanawiam, ale to chyba normalne-powiedziałam z uśmiechem

[Lucas.]

Objałem ja w pasie i nadal patrzyłem w oczy - kochamy nasze połówki ale... - pochyliłem się i ją pocałowałem

[Octavia Blackburn]

Odwzajemniłam pocałunek...-Lucas...-zaczęłam mówić

[Lucas.]

Popatrzyłem na nia - tak?? - spytałem i nie mogłem sie powstrzymac by znowu nie połaczyć swoiech ust z jej ustami

[Octavia Blackburn]

-masz Peyton-szepnęłam w tej chwili sama nie wiedziałam czego chcę starałam się unikać jego wzroku

[Lucas.]

Podszedłem i zamknałem drzwi zaplecza po czym wróciłem do niej - Ty masz Clarka i nie chce z nim konkurować. Jesteś Ty i ja... ich tutaj nie ma. Cofnijmy się w czasie gdy byliśmy razem. Nie myślalaś nigdy o tym jak to jest gdy to nie Clark Cie dotyka?? - chciałem po części zrewanżować sie Peyton za Enrique a po części od zawsze Chloe była kimś wiecej niż przyjacielem.

[Octavia Blackburn]

-nie mów tak nie możemy sobie na to pozwolić-powiedziałam patrząc na niego