[Emily Johnson]

- Jasne.. Zadzwonię później.. - uśmiechnęła się do niego. Teraz śniadanko.
-Hmm. Poza tym to nic pilnego.. - dodała. Ona miała jeszcze kilka rzeczy do zrobienia.. Ale nie paliło się z tym.

[Brooke Davis]

- no dobrze czyli teraz mamy czas dla siebie?- spytał i dopil swoją kawę był już najedzony
- jak Ci się w ogóle tu mieszka nie chciałabyś czegoś pozmieniać ?

[Emily Johnson]

- Teraz chwilkę tak.. - powiedziała miło.
-Hmm. Mieszka mi się dobrze.. I podoba mi się wszystko.. Więc nie mam potrzeby na razie by coś zmieniać.. Ale.. Muszę trochę przearanzowac kuchnie. Bo trochę mi się niewygodnie gotuję i piecze.. - zaśmiała się.

[Brooke Davis]

-to zrób jak uważasz -powiedział i pocałował jej usta
-wiesz , że ja mało spędzam tu czasu , a jak tu nie mieszkałaś to w sumie żarcie zamawiałem -powiedział i uśmiechnął się do niej

[Emily Johnson]

- Dobrze kochanie.. Ogarnę żeby mi było wygodnie.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego. Cmoknęła jego usteczka delikatnie.
-Kocham Cię.. - powiedziała.

[Brooke Davis]

- a ja Kocham Ciebie - powiedział i pocałował ją
- mamy już plany na święta ? - spytał i spojrzał na swoją przyszłą żonę

[Emily Johnson]

- Chciałabym spędzić trochę czasu z bratem.. Może byśmy pojechali sobie w 4 w góry.. - zaproponowała i uśmiechnęła się do Adama.

[Brooke Davis]

-możemy pojechać , nie mam z tym żadnego problemu -powiedział
-mamy teraz prawie wrzesień więc najlepiej jak by już się coś zaczęło organizować bo później wszystko będzie zajęte

[Emily Johnson]

- Jasne. To potem do niego zadzwonię.. No i się zgadamy.. A jak się zgodzą.. To zarezerwuje coś.. - powiedziała miło i uśmiechnęła się do niego.
-To co? Chwilą odpoczynku po śniadanku? - zapytała miło.

[Brooke Davis]

-tak możemy iść do salonu walnąć się na kanapie i coś obejrzeć -powiedział wziął ją za ręke i pewnie poszli do salonu

[Babi Johnson]

-O nie, nie, nie kochanie. Żadnych treningów nie odwołujemy.. musisz ćwiczyć, ze mną poćwiczysz po treningu bokserskim.. - zaśmiała się.
Weszli do kuchni, zrobiła im jajecznicę, tosty i kawkę i siedli przy stole.
-Smacznego.

[Adam Johnson]

-smacznego -powiedział zabrał się za jedzenie
-dobrze być w domu z rodziną -powiedział i ucałował jej dłoń
-dobrze w takim razie bądź gotowa po tym moim treningu bo będę nabuzowany -powiedział z cwanym uśmieszkiem
-Kocham Cię

[Babi Johnson]

Uśmiechnęła się..
-Bardzo dobrze.. - powiedziała do niego wesoło i uśmiechnęła się.
-Yhm, pewnie, będę gotowa.. - powiedziała i przejechała dłonią po swoich cyckach, ścisnęła je..
-Jakieś specjalne zachcianki? - zapytała z rozbawieniem.

[Adam Johnson]

Spojrzał na jej piersi.
- seksowna bielizna -powiedział i uśmiechnął się do niej
-a może jeszcze sama mnie czymś zaskoczysz -powiedział i jadł śniadanko

[Babi Johnson]

-Coś wymyślę kochanie...- powiedziała z uśmiechem I pocałowała jego usta namiętnie..
-Na pewno będziesz zadowolony...- dodała.