[Matt Dawson]

-Wiem co powiedziałem.-zaśmiał się na jej spostrzerzenie
-Cała gromadka, ale mieszkamy we trójkę.-szlag by go chyba trafił, jakby miał mieszkac z tamtmi popaprańcami/Wystarczy mu starsza siostra.
-Ciekawska jesteś.0skwitował nie odpowiadaac na pytanie

[Savanah Spencer]

-tak, tak.. - pokiwałam głową.-Aha.A duzo starsza jest Thalia? - zapytałam.-Oj tam...po prostu wypadało zapytac. - wzruszyłam ramionami.-Nie chcesz nie musisz mówić... - dodałam po czym odchyliłam głowę lekko i spojrzałam w góre.Było już dośc ciemno, widac było gwiazdy.-Dobrze, że mnie ne ma kto tak wkurzac - powiedziałam

[Matt Dawson]

-To stara dupa.-zaśmiał się lekko
-Osiem lat.-odpowiedział dokładnie i aż się złapał za głowę.Aż osiem!
-Ciesz się, choc czasem jej znajomości są przydatne.-tyle razy ile wpadł w tarapaty, czy to z policją, właściwie przede wszystkim z policją.Juz zna dobrze jej przyjaciółkę xD

[Savanah Spencer]

-Wyrażaj się Chris - szturchnęłam go lekko nogą w udo powiedzmy.-Wow..no to jest roche róznicy.Pewnie wam matkuje i to cie wkurza, hm?Zgadałam? - spojrzałam na niego.-Znajomosci?To kim ona jest?

[Matt Dawson]

-Przecież mówię poprawnie.-uśmiechnął się słodko
-Ta i to jeszcze jak... Szkoda gadać.-machnął ręką
-Wystarczy, ze jej przyjaciółką jest policjantka, a jej chłopak byłym wojskowym pracującym w oddziale SWAT masakra...-tak pechowo trafić to tylko on mógł

[Savanah Spencer]

-No jak do niej tak mówisz to sie nie dziwie.Ale zobaczysz..kiedyś da ci popalic..niewiesz chyba jeszcze jak złosliwe moga być dziewczyny.Musisz sie jej słucha c...chociaz raz na jakis czas - wyszczerzyłam sie do niego.-Wow....niezłe zestawienie...gratuluję - rozesmiałam się.Dzieki niemu mi sie juz nawet humor poprawiał

[Matt Dawson]

-W sumie dobry pomysł, jeszcze tak jej nigdy nie nazwałem.-zaśmiał się głośno.Dokończył pierwsze piwo i otworzył sobie od razu drugie.
-Słuchać?Chyba sobie kpisz.-spojrzał na nia jak na wariatkę.On miał się słuchać?Chyba samego siebie.
-No, więc widzisz, monitoring pełen luksus.Co nie zrobie Thalia się dowie.-zaśmiał sie lekko

[Savanah Spencer]

-I jeśli zycie ci miłe nie nazywaj jej tak - poradziłam mu.-Nooo widac, że ne wiesz jak postpeowc ze starrszymi.Ty im dajesz cos raz na jakis cza a potem masz looz... - wyjaśniłam.-Choc nie znam twojej siostry więc nie wiem...A co zamierzasz robic? jak nic głupiego na tle by mieszać w to policje to chyba masz spokój.Nie łażą za tobie przecież... - wzruszyłam ramionami.Napiłam sie kilka łyków.-Albo jestes na tyle gupi, że dajesz sie złapać - puscilam mu oczko

[Matt Dawson]

-Byc może by się jeszcze z tego zaśmiała.-stwierdził usmiechajac się
-Nie w przypadku mojej siostry.Nie da sie jej tak przekupić.-co do Thal to akurat nie było na to najmniejszej szansy.Chris coś jej daje, a ta "Czego chcesz?" "Co znowu zrobiłeś?"
-Bardziej chodzi o bójki...-zwykle nie nadążają uciekać, gdyż jeszcze sie leją, gdy nadjeżdża policja.

[Savanah Spencer]

-No to ciężki masz los...oj cięzki - zasmiałam się.Choc na pewno nie chciałabym byc na jego miejscu.-No tak...bójki.To po co sie w nie mieszasz...jak cie ernergia rozpiera to znajdż se inne zajęcie... - powiedziałam

[Matt Dawson]

-A myślisz dlaczego jestem najlepszym graczem naszej szanowanej drużyny Footballowej?Bo tak mnie energia rozpiera.-zaśmiał się patrząc na nią.
-Po co?A tak dla zabawy.-wzruszył lekko ramionami.To pewnie przez jego niewyparzony język i pewność siebie.Zdecydowanie.

[Savanah Spencer]

-Najlepszym? - wybuchnęłam śmiechem.-A kto ci takich głupot naopowiadał Chris.... - a co.Podrażnię go trochę:P -No to proponuje znaleźć sobie nowa zabawe...albo zapsz sie na jakies karate - dodałam i dopiłam piwo.odstawiłam pusta butelkę czy puszkę.Nie wazne

[Matt Dawson]

-Jak to kto?Kibice.-uśmiechnął się i puścił jej oczko
-I zdobyte przyłożenia.-dodał i pocałował swój biceps
-Nie-e.To ni to samo, bo ja potrzebuję adrenaliny, a nie uspokojenia.-nie wytrzymałby długo na takich treningach, pewnie szybko by go wyrzucili bo by odwalał maniane

[Savanah Spencer]

-Dobra, dobra...juz sie tak nie chwal - powiedziałam.-uuu....nie przedstawisz mnie swojej dziewczynę? - wyszczerzyłam ząbki naśmiewając się z tego jak pocałował swoj biceps.Cóż...mnie tam dużo alkoholu nie trzeba było...-No to...a bo ja wiem.skocz se ze spadochronem, bedziesz miał adrenalinę

[Matt Dawson]

-Ba, nawet dwóm.To jest Kryśka której się wszyscy boją.-wskazał na lewy biceps
-A to Zośka, której się sam boję.-wskazał prawy biceps
-Nie chcecie się poznać.-zaśmiał się
-Po co mam płacić za adrenalinę jak mogę ją dostać za darmo.-jest tylko jedna rzecz jaką można dostać za darmo... wpierdol^^