Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

Roześmiałam się.Naprawdę mnie rozbawił i poprawił humor, który popsuły koleżanki.-Okey...niech będzie.Nie będziemy sie poznawać.mam tylko nadzieje, że daja rade we wszystkim - wytknęłam mu język.--jak wolisz... - wzruszyłam ramionami.-I ciesz sie, że jesteś taki dobry Chris.Inaczej trener by cie dawno wywalił z druzyny - dodałam i połozyłem sie na plecahc na ławce.patrzyłam sobie gdzies tam w niebo.Była całkiem ciepła noc.
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

-Oj dają.-pokiwał głową szeroko się uśmiechając i puścił jej oczko.Spojrzał na nią tak zbereźnie. :P
-Dziwie się, ze jeszcze tego nie zrobił przez moje wybryki.-zaśmiał się.Spojrzał na nią, gdy się położyła.Jak nie patrzyła na niego tylko w gwiazdy nagle zaczął ją łaskotać, szczypać dziubać w brzuch.
James Callahan*25*mechanik*SOA*ur 18.07 Matt Dawson*23*student*ur 3.04
Telefon Relacje Informator«»Telefon Relacje Informator
Conrad Ward*20*student*ur. 3.09 Chris John Novak*16*footballer*ur.17.07
Telefon Relacje Informator«»Telefon Relacje Informator
Victor Welsh*28 lat*SWAT*ur.15.07 Ned Blakie*25*surfer*ur. 4.04
Telefon Relacje Informator«» Telefon Relacje Informator
mów mi:
Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

-No dziw sie, dzi.Ale wisz mi, w końcu przyjdzie jakis lepszy od ciebie i wtedy marny twój los...ej! - zapiszczałam.-Co robisz? Natychmiast przestań! - rozkazałam smiejąc sie i wijąc na tej ławce.Dobrze, że nie spadłam.W końcu udało m sie złapac jego rece.Spojrzałam na niego groźnym wzrokiem.CHoc czy tak groźnie to wyglądało to nie wiem..:P- grabisz sobie...nudzi ci sie?
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

-Nie będzie lepszego.-uśmiechnął się cwanie podczas gdy ją tak poniewierał.
Oczywiście z początku się nie posłuchał jej rozkazu, ale po chwili stwierdził, ze wystarczy :P
-Trochę.-zaśmiał się i łyknął sobie piwa po tym jak udało mu się oswobodzić ręce
James Callahan*25*mechanik*SOA*ur 18.07 Matt Dawson*23*student*ur 3.04
Telefon Relacje Informator«»Telefon Relacje Informator
Conrad Ward*20*student*ur. 3.09 Chris John Novak*16*footballer*ur.17.07
Telefon Relacje Informator«»Telefon Relacje Informator
Victor Welsh*28 lat*SWAT*ur.15.07 Ned Blakie*25*surfer*ur. 4.04
Telefon Relacje Informator«» Telefon Relacje Informator
mów mi:
Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

-Nie bądź taki pewny.jest kilku chłopaków co sa tuz, tuz za toba więc uważaj.. - stwierdziłam.-No i co? zaierzałes tu tak siedziec całą noc i pić? - zapytałam kiedy dał mi spokój.Mogłam w spokoju lezeć.
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

-Nie dorastaja, sa w starszych klasach.-uśmiechnął się pewny swego
-Ja dopiero rosnę w siłę.-stwierdzł puszczajac jej oczko
-Właściwie to skoro już o to pytasz.-spojrzał na nia unosząc brew do góry
-Idziemy.-stwierdził chwytajac ją za rękę.Nie chciał nawet słyszeć sprzeciwu.Zaprowadził ja do Trica :P
James Callahan*25*mechanik*SOA*ur 18.07 Matt Dawson*23*student*ur 3.04
Telefon Relacje Informator«»Telefon Relacje Informator
Conrad Ward*20*student*ur. 3.09 Chris John Novak*16*footballer*ur.17.07
Telefon Relacje Informator«»Telefon Relacje Informator
Victor Welsh*28 lat*SWAT*ur.15.07 Ned Blakie*25*surfer*ur. 4.04
Telefon Relacje Informator«» Telefon Relacje Informator
mów mi:
lat
cm

Post

Zdecydowanie nie był to jej najlepszy dzień. Nie dość, że miała dziś najwięcej zajęć na uniwersytecie, to jeszcze na dwóch zajęciach pojawili się wykładowcy, którzy nie byli poinformowani o jej "kondycji", w wyniku czego nie uważali na to by cały czas mówić z twarzą zwróconą w stronę grupy, przez co połowę wykładu musiała rozszyfrowywać z zapisków pozostawionych na tablicy. Nie było tragicznie, ale nie przepadała za tym nieprzyjemnym uczuciem bycia "krok za innymi". Będzie musiała porozmawiać dyskretnie z profesorem, poprosić o notatki i mieć nadzieję, że reszta zajęć w semestrze pójdzie gładko. Jeśli chodzi o towarzyską kwestię...cóż...nie było lepiej. Raz dziewczyna z grupy podeszła do niej od tyłu na korytarzu gdy Eva sprawdzała następne zajęcia na planie, zapewne zawołała ją kilkakrotnie, ale dziewczyna nie odpowiedziała, bo po prostu bez kontaktu wzrokowego nie miała pojęcia że ktoś do niej mówi. Gdy koleżanka poklepała ją po ramieniu chcąc zwrócić jej uwagę, Ev niemalże podskoczyła, wytrącając dziewczynie kawę (szczęśliwie mrożoną), wylewając całość na ubranie nieznajomej. No tak...świetne pierwsze wrażenie Ray, genialne...będą cię brać za znerwicowanego neurotycznego freak'a.
Znienacka jej, dość potężny, SUV zaczął wydawać dziwny, łomoczący dźwięk...raczej wątpiła by oznaczało to, że jej samochód to jeden z transformersów i zaraz zmieni się w gigantycznego robota...wymiatającego swoją drogą...Poczuła jednak zapach spalin w środku auta i zobaczyła unoszący się od maski biały dym. Nope, zdecydowanie nie transformers. Zatrzymała się niezwłocznie na poboczu, nieopodal Tree Hill High, wysiadła z samochodu i podeszła do maski, otwierając ją ostrożnie, by dym nie buchnął jej prosto w twarz.
Wokół kręciło się sporo licealistów, kilku facetów rzucało jej dziwnie głodne spojrzenia i kątem oka mogła rozpoznać, że rzucali w jej stronę jakieś komentarze...W takich chwilach bardzo wygodnym był fakt, że nie słyszy.
- Co jest skarbie...proszę nie mów mi, że to pęknięta uszczelka pod głowicą - dziewczyna zajrzała spokojnie pod maskę, nie przejmując się ani trochę że biały top, który miała na sobie został dzięki temu przepięknie umorusany wszelakim brudem jaki krył się w bebechach jej auta.
- Cholera, dopiero miałaś przegląd...- zaczęła pomrukiwać do siebie, nurkując dalej w silniku masywnego auta, uważając by nie oparzyć się gorącymi częściami silnika.
- Przynajmniej nie jest tragicznie...silnik nie zatarty...pierścienie nie zapieczone...będziesz żyć, ale dziś dalej nie pojedziemy. Niech to szlag. - dziewczyna wytarła dłonie o bluzkę, brudząc ją jeszcze bardziej, po czym wyciągnęła z kieszeni telefon i zaczęła pisać wiadomość do Henry'ego z prośbą o holowanie. Miała nadzieję, że odbierze wiadomość szybko...to że nie mogła zadzwonić było akurat minusem w tej sytuacji. No nic, pozostało czekać.
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

/ale długi post :x
Logan zapomniał zabrać z boiska swoich rzeczy więc kiedy lekcje się skończyły. Wziął swoje rzeczy , zapakował do torby i ruszył w kierunku parkingu. Bo w sumie nie wiem co samochód robił na boisku xD
Spojrzał na dziewczynę i na jej zepsutą brykę, nie znał się na tym więc nawet się nie zbliżał , poza tym już pisała wiadomość więc się nie wtrącał. Poszedł przed siebie.
mów mi:
lat
cm

Post

Nie musiała czekać długo, wkrótce podjechał po nią Henry z wiadomością że zaraz jeden z pracowników warsztatu przyjedzie odholować jej SUVa.
- Daj mi kluczyki od twojego auta, poczekam aż po niego przyjadą. Możesz wziąć mój i jechać do domu, na pewno jesteś zmęczona po całym dniu. - starszy mężczyzna podał jej klucze. Dziewczyna obserwując uważnie jego twarz, czytając z ruchu warg łatwo zrozumiała co Hale powiedział.
- Dzięki Henry, zajmij się moim maleństwem - poklepała delikatnie maskę swojego samochodu, po czym odjechała samochodem Hale'a.
mów mi:
ODPOWIEDZ

Wróć do „TREE HILL HIGH”