[Magnolia Plumier]

Jęknęła głośno gdy ją na siebie nabił.. Zaczęła się poruszać na nim dość intensywnie, kręcąc bioderkami.. Zaparła się łapkami o jego uda i mocno go w siebie wbijała..
-Ooo tak.. - dyszała głośno.

[Brooke Davis]

Ręką pieścił jej łechtaczkę kiedy tak się na niego nabijała.
-o tak Cilia -powiedział podnieconym głosem. Był strasznie napalony i jej spragniony na chwilę zapomniał o tragedii jaka go spotkała i to nie dzięki alkoholowi więc był to jakiś plus.

[Magnolia Plumier]

Hahah. Teraz powinien wpaść w seksoholizm xD
Poruszała się na nim i jęczała głośno.. Woda chlapała poza wannę ale miała to gdzieś.. Była spragniona swojego faceta... W końcu szczytowała.. Ale nadal się na nim poruszała i była bardzo głośno przy tym..

[Brooke Davis]

Jemu już nie wiele brakowało i po chwili on doszedł. Zacisnął dłonie na jej piersiach kiedy dochodził.
-o tak Kochanie -powiedział i pocałował jej usta z języczkiem

[Magnolia Plumier]

Gdy doszedł to zdyszana opadła na jego klate.. Uśmiechnęła się szeroko..
-Bosko.. Jezu.. Jak dawno tego nie było.. - powiedziała i Złapała jego dłonie.. Przejechała nimi po swoich cyckach.

[Brooke Davis]

-Kocham Cię -powiedział i uśmiechnął się do niej
-to prawda było zajebiście -powiedział zdyszany i błądził rękoma po jej piersiach.
-nadal nakręcona ?

[Magnolia Plumier]

- Ja Ciebie też.. I owszem.. Nadal.. - powiedziała śmiejąc się..-Ale mozemy już wyjść z tej wody bo rozmokniemy.. - powiedziała patrząc na swoje pomarszczone palce..

[Brooke Davis]

Wyszli z wody posprzątali i poszli do sypialni
-aż tak bardzo się stęskniłaś za swoim facetem?-spytał i patrzył sobie na nią. On był nagi nie ubierał się bo po co

[Magnolia Plumier]

- Bardzo.. - powiedziała i uśmiechnęła się.. Spojrzała na niego takiego nagiego..
-Zapraszam do łóżka.. - powiedziała i pchnęła go na nie.. Zachichotała.. Zaraz znalazla się na nim i już się z nim całowała..
-KOCHAM Cię Ty..

[Brooke Davis]

- a ja kocham Ciebie Cill- powiedział i wrócił do całowania się z nią. Rękoma błądził po jej idealnym ciele. Kiedy jego sprzęt stał już na baczność pomógł jej się na siebie nabić.
- o tak Kocico - westchnął

[Magnolia Plumier]

- Dobrze ze tez jesteś wyposzczony.. - powiedziała j uśmiechnęła się i już się mocno na nie poruszała..
'Ooo tak.. - jęczała. Złapała w dłonie swoje piersi i pieściła się.

[Brooke Davis]

- idealnie Kochanie- powiedział nakręcony na nią niesamowicie. Po chwili przeealil ja na plecy znalazł się nad nią i zaczął ostro ją posuwać zdecydowanie nie by delikatny . Zatracał się w tym stosunku.

[Magnolia Plumier]

Wypychała biodra w jego stronę i poddawała się temu co robił. Cholernie byli oboje na siebie napaleni.. Więc w to im graj. Była głośna, spocona i szybko oddychała. Ale było jej tak dobrze!

[Brooke Davis]

Miał w sobie niesamowitą energię. Posuwał ją ostro wchodził po same jajka. Było niesamowicie i zdecydowanie był za nią strasznie stęskniony
-boska jesteś -powiedział i pocałował z języczkiem jej usta

[Magnolia Plumier]

- Ty też... - wydyszała czując jak jej dobrze.. Jego mocne ruchy znowu sprawiły że doszła.. Zacisnęła się na nim mocno i głośno jęknęła..-ja pierdole.. Jeszcze Ty.. Pieprz mnie.. - wydyszała.