[Brooke Davis]

Nie zamierzał zwalniać , ale żeby trochę siebie ostudzić wyszedł w niej położył się między jej udami i zaczął pieścić jej cipkę swoim językiem i palcami. Posuwał ją nadal ostro lizał jej łechtaczkę. Chciał dać jej jak najwięcej przyjemności

[Magnolia Plumier]

- Ooochhh..! - jęknęła długo i głośno gdy zrobił ten manewr.. Rozchylila nogi bardziej na boki i przyciągnęła go do siebie mocniej..
-Tyyyyyyy! - jęczała głośno.

[Brooke Davis]

Uwielbiał kiedy krzyczała tak moje imię . Nie zwalniał zlizywał z niej soczki posuwają ja palcami czuł jak coraz mocniej zaciska się na nich. Chciał poczuć jak dochodzi.

[Magnolia Plumier]

Wcale długo się nie musiał nią zajmować, bo doszła ponownie, głośno krzycząc jego imię j ciągnąc go za włosy by był jeszcze bliżej jej cipki. Cała płonęła, była spocona i głośno dyszała.

[Brooke Davis]

Kiedy doszła jęknął kiedy pociągnęła go za włosy. Po chwili w nią wszedł swoim kutasem i ostro ją ruchał .

[Magnolia Plumier]

Zawyła kiedy ponownie w nią wszedł taki twardy.. Oplotła go znowu nogami j poruszała biodrami w jego rytmie..
-Ooo Boże.. Ty... Jesteś najlepszy.. - krzyczała głośno.

[Brooke Davis]

On był totalnie na nią napalony i stęskniony jej bliskości. Poruszał ostro swoimi biodrami
- o tak maleńka - wydyszal . Serce waliło mu jak szalone . Pot spływał po jego rozpalonej skórze

[Magnolia Plumier]

w końcu po takim szaleńczym tempie też doszła. Zacisnęła się mocno na nim i Zawyła wtulajac się w jego spocone ciało.

[Brooke Davis]

- chyba dzięki Tobie wrócę jeszcze szybciej do forny- powiedział bardzo zadowolony. Walnął się na łóżko i spojrzał na swoją seksowna łaskę
- to co idziemy spać ?

[Magnolia Plumier]

-Tak, spać.. -powiedziała i pokiwała głową..
-Ale poproszę powtórkę rano.. -powiedziała i pocałowała go namiętnie, a potem już zgasili światełko i poszli spać, bo byli mega zmęczeni po takim seksie.

[Brooke Davis]

- nie ma problemu- powiedział i przytulił ją do siebie i zasnął. Spał jak dziecko dawno już tak dobrze nie spał

[Magnolia Plumier]

Obudziła się rano, była trochę obolała po wczorajszym.. Ale to nic.. Uśmiechnęła się na widok swojego faceta.. Poszła szybciutko do łazienki i wróciła do łóżka. Wtuliła się w niego mocno..
-wstajemy? - zapytała szeptem.

[Brooke Davis]

- tak wstajemy jestem strasznie glodny- zaśmiał się. Pocałował jej usteczka i wstał z łóżka ubrał się i poszedł do kuchni szykować śniadanie.

[Magnolia Plumier]

To ona też wstała, ale poszła pod prysznic j się ubrać.. I wyszykować do pracy.. A jak już była gotowa to poszła do kuchni za nim.

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się wchodząc do sypialni..
-To bardzo dobra ilość czasu...- zaśmiała się. Puściła mu oczko.
-co robimy?