[Infinity]

Domek na Copacabanie z własnym kawałkiem plaży.
Na dole salon z aneksem kuchennym i łazienką, na górze dwie małe sypialnie i łazienka * http://www.tapeta-plaza-brzeg-morza-dom ... domek.jpeg gdyby nie pokazywał się obrazek

[Infinity]

Dotarli na lotnisko, a z lotniska czekała ich jeszcze daleka podróż, dlatego pominęli wszystko i popłynęli motorówką bo i takie tam taksówki mają. Podróż zajęła im 2 godziny, bo jak patrzyłam na mapę to to sporo było. Tak czy siak 2 godziny na motorówce są cudowne. Dopłynęli na prywatny kawałek plaży.
- no to jesteśmy! - powiedziała szczęśliwa
- mój brat powinien być w środku - bo tak się z nim umawiała. Wzięli bagaże i poszli zapukać
- Anton?? - skróciła imię brata. Kogoś mogło śmieszyć, ale tam było dość popularne. Antonio! xD

[Amelia Jones]

Gdy wyszedłem z łodzi szedłem za nią az do chatki.-Wow...fajnie tu macie - rozgladałem się wszędzie.W rękach trzymałem nasze bagaże no bo wiadome, że ona nie będzie dźwigać

[Infinity]

Z domku wyleciał 13 latek i zaczął zawijać po portugalsku do Infinity, a ta mu odpowiadała wesoło i przytuliła go. Po chwili jednak przypomnieli sobie o Kevinie
- Kevin, to Antonio, mój brat, Antonio to Kevin, mój przyjaciel - wyszczerzyła się przedstawiając ich sobie. Młody podał mu rękę
- miło mi - powiedział z głupawym akcentem i gapił się przenikliwie na Kevina.
- dobra wchodzimy! - bo co tak będą stali?? Weszli do środka
- póki co zostaw to byle gdzie - powiedziała miło do Kevina i rozejrzała się po domku, a potem pochwaliła brata po portugalsku.
- jesteście głodni? - zapytała z troską

[Amelia Jones]

-Cześć - przywitałem sie z Antoniem po czym weszlismy.Postawiłem torby w sumie na podłodze gdzies tam z boku drzwi aby nikomu nie wadziły.-Zalezy co masz na mysli - puściłem jejoczko.-Ty też nie jadasz mięsa jak toja siostra? - zapytałem z czystej ciekawości młodego

[Infinity]

- zależy co mam w lodówce - zaśmiała się do Kevina i otworzyła ją, a później dotarło do niej, że to mogło mieć podtekst seksualny! i spiorunowała wzrokiem Kevina zza drzwi od lodówki. Był głodny...jak głodny?! Spojrzała na brata z miłym uśmiechem i stwierdziła, że zrobi coś niezdrowego ;p
- frytki? - bo zawsze mieli w domu ziemniaki.
Popatrzył na Kevina lekko pytająco
- jeszcze nie zwariowałem - powiedział dość nie miło i uśmiechnął się wrednie do Infinity. Antonio to typ małego macho, co to uważa, że bez mięsa się nie da żyć...później pokiwał głową na frytki i usiadł przy stole.

[Amelia Jones]

-Nooo całe szczęście - zaśmiałem się.-jasne moga byc frytki - pokiwałem głowa do Nez.I ej..tam nie bylo nic dwuznacznego.Wolał wiedziec czy będzie musiał jeść jakąś sałatę z sałata i doprawioną sałatą czy coś normalnego Dlatego pytał hehe.A co do jej brata...cóż dziwnie się czuł z takim młodziakiem z nimi.usiadłem sobie na krześle

[Infinity]

Więc Infinity obrała szybko ziemniaki, pokroiła w paski czy tam słupki, przepłukała i włączyła frytkownicę. Spojrzała na nich i uśmiechnęła się delikatnie. Kevin jako ojciec?? Nieeeee. Ale śmiesznie wyglądali. Popatrzyła na brata pytając się go o coś po portugalsku. Młody mimo, że znał angielski, to nie był z nim super obyty, no i jednak znał raczej podstawy.
- Antonio ostatnio doskonalił Lambadę. - poinformowała Kevina i podeszła do chłopca. A ten zaraz przeistoczył się w super wyprostowanego i męskiego małolata. Zaczęli tańczyć http://www.youtube.com/watch?v=i8mz9uOvFQA . Jeeej Jak NEz dawno tego nie tańczyła.

[Amelia Jones]

No tak..na pewno smiesznie wyglądali.Kevin nigdy nie miał chyba do czynienia z dzićmi..nie wazne w jakim były wieku.A teraz czuł sie równie śmiesznie jak i pewnie wyglądali.-Aha - no bo co miałem na ten temat powiedzieć.taniec to nie moja działka, wię sobie tak na nich patrzyłem.A raczej to na nią i jej ruchy.Mały mnie nie interesował.Ale widac było, że Nez ma z tego radoche.tak więc jak ona tańczyła to ja doglądałem frytek :p A co..niech sie przydam na co hehe -Z kim przyjedzie Jamie? To jego dziewczyna czy..kto? - zapytałem od tak.

[Infinity]

Gdy skończyli przerzuciła sobie brata przez ramię i mimo jego protestów rzuciła go na kanapę roześmiana. Uwielbiała go wkurzać, udowadniać mu, że mimo, że nie je mięsa i jest kobietą to i tak jest od niego silniejsza. Antonio nie był z tego zadowolony więc ją dorwał i zaczął łaskotać. Opędzając się od małego i prawie płacząc ze śmiechu odpowiedziała
- nie mam jeszcze pojęcia. Nic nie mówił na jej temat. Bo to chyba ona będzie - pisnęła ze śmiechem i zaczęła się nadzierać na młodego po portugalsku
- Keviiin!!! - jęknęła błagając o pomoc.

[Amelia Jones]

-Aha...czyli niespodzianka - usmiechnąłem się lekko.Sprawdziłem frytki ale jeszcze ne byly gotowe.-Jasne..juz pędze z pomocą - zasmialem sie po czym powoli podszedłem do nich i chwyciłem młodego unosząc w górę.-uiekaj Nez - zażartowałem po czym postawiłem chłopaka na ziemie.Co jak co ale skoro Nez go spokojnie nosiła to dla mnie był jak piórko

[Infinity]

Może nie tyle nosiła co umiała go podnieść bo znała chwyt, którym może i nawet by Kevina uniosła. Uczyli nas na obozie :3
Młody coś tam marudził po swojemu, ale też się śmiał Spiorunowała brata wzrokiem już się uspokajając i ocierając łzy, a później kazała mu umyć ręce i siadać, bo nie dostanie frytek ;p ofc bo portugalsku. Spojrzała na zegarek i znów coś do niego powiedziała, a ten widać niechętnie przyznał jej rację
- młody zerwał się ze szkoły! - poinformowała Kevina i pokręciła głową. Sprawdziła frytki i je wyjęła. Nałożyła na talerzyki każdemu i nalała soku do szklanek
- widzisz Kevin? Nie łatwo by mi tu było żyć z takim urwisem - powiedziała miło i ugryzła frytkę
- ał - jęknęła oparzając sobie język

[Amelia Jones]

Tez siadłem do stołu jednak cekałem chwile az ostygną frytki.-Cóz...gdybys nie przyjeżdżała zapewne by siedział teraz w szkole.prawda Anton? - puściłem mu oczko po czym powoli zacząłem jeśc frytki, wczesniej je posoliwszy.--Uważaj Nez..podmuchac ci? - wyszczerzyłem się do niej

[Infinity]

młody pokiwał głową, chociaż pewnie średnio zrozumiał co do niego mówiono i zajadał się frytkami. Nez spojrzała na Kevina
- no już to widzę, jakby był w szkole. Rodzice strasznie go rozpuścili, zamiast się uczyć to chodzi do szwalni, albo na zajęcia z tańca...- westchnęła gapiąc się na małego. Co z tego, że miał zapewnioną przyszłość jak nie ukończy szkoły? Spojrzała na Kevina i uśmiechnęła się i podsunęła mu frytkę pod usta
- tymi słonymi ustami będziesz mi dmuchał? - zaśmiała się delikatnie. Ona nie soli. Po czym szybko spojrzała na Antoniego i powiedziała znów po portugalsku, że jak zje to go wsadzi w taksówkę i ma jechać do szkoły, na co chłopak zaczął protestować.

[Amelia Jones]

-Szwalnia, taniec..aha - cóż..jak dla mnie to brzmiało nieco gejowsko ale nic nie powiedział.Co kto lubi.nie jego sprawa.-A co? Jak ci cos nie pasuje to zabieraj to - zasmiałem sie i podmuchałem jej frytke by mogła zjeść xD .-Nie lubie gdy mówisz przy mnie po portugalsku.Nic nie rozumiem - usmiechnąłem sie kącikowo.Zajadałem sie frytkami