[James Truitt]

Zaśmiał się i pocalowal ja namiętnie.
-Serio? - zapytała I rozejrzał się dookoła.. przejechał dłonią po jej cyrkach i ścisnął je.. a potem już odchylił jej bikini, zsunął swoje kąpielówki i wszedł w nią.. zaczął się poruszać w niej.

[Maya Maxwell]

-pewnie , że serio -powiedziałam , a po chwili poczułam go w sobie
-bosko James , właśnie tak -wydyszałam całowałam się z nim i poddałam się jego ruchom. Byłam nakręcona na swojego faceta , a to miejsce jeszcze bardziej mnie kręciło.

[James Truitt]

Poruszał się w niej szybko i energicznie. Opcja że może ich ktoś przyłapać była bardzo nakręcająca. Był szybki i mocny, ściskał jej cycki.

[Maya Maxwell]

-och tak James -pojękiwałam aż zaczęłam szczytować. Wpiłam się ustami w jego szyję. Moim ciałem wstrząsną boski orgazm
-najlepszy -pocałowałam jego usta

[James Truitt]

On doszedł zaraz po niej i uśmiechnął się szeroko. .
-ahhh, moja śliczna kobieta...- powiedział zadowolony i odstawił ją na nogi, wychodząc w niej..
-Popraw się - zaśmiał się.

[Maya Maxwell]

Kiedy ze mnie wyszedł i poprawiłam się przeczesałam swoje włosy. Jeszcze chwilę popływaliśmy i wyszliśmy na brzeg
-wracamy do nas czy idziemy gdzieś coś zjeść?

[James Truitt]

-Mozemy pójść coś zjeść.. a potem już sobie wrócimy do domku...- powiedział wesoło I uśmiechnął się do niej.. podpłynęli do brzegu, wyszli sobie na ręczniki. Osuszyli się nieco.. a jak już byli gotowi by ruszyć dalej to zebrali się i poszli.

[Maya Maxwell]

Przyszli na plażę , zajęli miejsce na szczęście nie było jeszcze dużo osób. Rozłożyli się i usiedli na kocu.
-posmarujesz mnie ?-spytałam i podałam mu krem do opalania

[James Truitt]

-Jasne, kotku.. - powiedział do niej miło, siadł sobie za nią i posmarował dokładnie jej plecki, ramiona, szyję, kark, dekolt i brzuch, potem obsmarował jej uda..
-Pięknie błyszczysz.. - mruknął jej do ucha.

[Maya Maxwell]

-dzięki Kochanie -powiedziałam
-posmarować Cię?-spytałam i spojrzałam na niego
-chcesz też błyszczeć jak ja ?-spytałam z figlarnym uśmieszkiem

[James Truitt]

Zaśmiał się..
-Mozesz i mnie posmarować...- powiedział i teraz to on sobie siedział, a ona go miziala.
-Przyjemne te smarowanki...- zaśmiał się.

[Maya Maxwell]

-a żebyś wiedział -powiedziałam i smarowałam najpierw jego klatę , później plecy
-na pewno się nie spalisz na raczka-zaśmiałam się i schowałam krem do torby

[James Truitt]

-Dziękuję bardzo...- powiedział a potem się wygodnie rozłożył tam obok niej..
-Oboje się teraz seksownie błyszczymy...- zaśmiał się.

[Maya Maxwell]

-no a jak -powiedziałam śmiejąc się
-dobrze , ze wyjechaliśmy na trochę z miasta potrzebowałam tego -powiedziałam do Jamesa

[James Truitt]

-Ja też...- powiedział i uśmiechnął się do niej, pocałował ją czule.
No i spędzili sobie fajnie dzień na plaży, opalajac się i pływając i dobrze się bawiąc.. odpoczywając.