[Brooke Davis]

Akurat jakoś bekanie jej nie przeszkadzało więc nie dostanie zrypki
Patrzyłam sobie na Kyle`a.
-jeśli tak chcesz , to może być później spacer -powiedziałam , bo chyba mieli leżeć cały dzień w łóżku , ale może coś mi się pomyliło.
-kiedy byłeś tutaj i z kim?-spytałam

[Joel Goran]

O jaka wyrozumiala
- Pomyślałem ze powinniśmy czasem wyjść z tych czterech ścian. Przejdziemy sie lasem do miasta to się kupi cos do jedzenia by stale nie zamawiac - wyjadnil
- bylismy grupka, bez obawy nie bylem tu z zadna panna, wiec jestes pierwsza

[Octavia Blackburn]

-będziesz mi gotował ?-spytałam i uśmiechnęłam się do Kyle`a.
-jasne możemy się przejść , pokażesz mi co nieco w tym nowym miejscu -pocałowałam jego usta.
-nie martwię się tym za bardzo , teraz jesteś ze mną -uśmiechnęłam się do mojego chłopaka.
-to co wstajemy , czy jeszcze chcesz poleżeć?

[Joel Goran]

- ano jestem z Toba i to nie tylko w tym kontekście Kochanie - uśmiechnął się
- jesli sie tego nie boisz to i owszem, zrobić ci pyszne schabowe na obiad - poslal jej uśmiech serdeczny a potem kiwnął głową....
- Jasne zmykamy na spacer - powiedzial i poszedł się ogarnac w lazience

[Brooke Davis]

-bardzo chcę zobaczyć Ciebie przy garach -zaśmiałam się i spojrzałam na Kyle. Po chwili byłam gotowa.
-ja już mogę iść na spacer -powiedziałam i podeszłam do mojego chłopaka.

[Joel Goran]

- no tak tradycyjnie... Pewnie masz mnie za matola co nic nie potrafi ze to aż ta pilne - pokręcił głową
- oj zaskoczylbym Cie i to bardzo - dodal a potem sie ubrał
- gotowa mówisz.... No dobra to w drogę - powiedzial i poszli spacerowac

[Joel Goran]

Spacerkiem zatem doszli do domku po drodze sporo rozmawiając i żartując sobie. Gdy dotarli na miejsce wnieśli zakupy do środka po czym Kyle podszedł do swojej dziewczyny i ja objął
- fajnie jest miec Cie tak tylko dla siebie jednego bez wścibskich osob wokoło - uśmiechnął sie a potem ja pocałował długo ciagnac w stronę kanapy na której usiadł z nią na kolanach okrakiem.

[Brooke Davis]

-oj chyba nie jesteś takim samolubem-zaśmiałam się i odwzajemniłam pocałunek.
-ja nie narzekam jak nie masz dla mnie czasu kiedy spotykasz się z kumplami-usiadłam na jego kolanach okrakiem.
-musisz też się mną dzielić Kochanie -pocałowałam zachłannie jego usta.

[Joel Goran]

- Wiesz Kochana zwykle sie dziele ale teraz na wyjeździe nie zamierzam - uśmiechnął sie do niej milo i gładził po tyłku
- poza tym to chyba normalne ze czasem od siebie odpoczywamy i to ze czasem musimy siebie łaknąć ile tylko się da. Nie wyjechaliśmy tutaj by sie sobą dzielić ba po to by spędzić z doba cały czas, kazda dana nam tu chwile - uśmiechnął sie a potem całował sie z nią coraz bardziej zaborczo i zachłannie.....

[Brooke Davis]

-no to chyba logiczne , że teraz nawet nie masz z kim się mną dzielić bo nikogo tu nie znam -zaśmiałam się.
-to co zabieramy się za obiad?-spytałam bo w sumie nie wiedziałam co można tu jeszcze robić. Po pocałunku zaczęłam rozpakowywać torby z zakupami , żeby nic się nie popsuło więc dałam mięso i jakieś warzywa do lodówki.

[Octavia Blackburn]

Ade przyjechała z Clarkiem do miasteczka. Wynajęli domek i od razu zaczęli się rozpakowywać
-nie wierzę , że udało nam się wyjechać na trochę z miasteczka

[Emily Johnson]

-No widzisz, jak niewiele potrzeba do szczęscia.. -powiedział do niej i uśmiechnął się.. Pocałował jej usta zaborczo i spojrzał na jej brzuszek..
-Ale jesteś już okrągła.. -powiedział, po czym odwrócił ją do siebie tyłem i pocałował jej szyję, a dłońmi miętosił jej cycki przez koszulkę..

[Octavia Blackburn]

-już niedługo Kent -powiedziałam i jęknęłam kiedy zaczął mnie dotykać.
-wiesz , że właśnie doprowadzasz mnie do obłędy, weź mnie -powiedziałam napalona na niego. Jego dotyk strasznie na mnie działał zwłaszcza w czasie ciąży. Zjechałam ręką na jego krocze i zaczęłam go masować

[Emily Johnson]

Zaśmiał się..
-Chyba o to chodzi, co? Chciałaś dwóch dni pieprzenia się nonstop.. -powiedział, żartując sobie z niej.
Zdarł jej sukienkę z cycków, uwalniając je, a spód zadarł do góry, strzelił jej klapsa i zerwał majtki.. Po czym wpił się w jej cipkę od tyłu.

[Octavia Blackburn]

Zawyłam z rozkoszy kiedy we mnie wszedł
-o kurwa tak!-powiedziałam i poddałam się temu stosunkowi. Uwielbiałam kiedy tak mnie brał wypięłam się do niego jeszcze bardziej.
-nie zwalniaj !-krzyknęłam chciałam żeby zerżnął mnie na ostro. Moje zmysły wariowały