[Savanah Spencer]

W końcu i moja kiełbacha była gotowa wiec sobie zaczełam ja jeśc ze smakiem z chlebkiem itp itd.-Już sie nie moge doczekac...zobaczymy jakie z was tancerze - zasmiałam się

[Lucas]

Zaczałem jeść juz całkiem swój szaszłyczek i popijałem piwko i zerknąłem jak smakuje Ness kiełbaska. Usmiechnąłem sie tez do Mel gdy wróciła - oj będiey jutro tancować aż sie będzie kurzyło od stukania naszych nóg - powiedziałem a po niedługim czasie juz zjadłem co miałem do zjedzenia i wypiłem swoje piwko i że nic mądrego nie wymysliłem to tylko szepnąłem do Ness - przejdziemy się kawałek??

[Amelia Jones]

-No jasne....mam nadzieje, że nie zapomniałam jeszcze jak sieto tańczy..w końcu to nie takie hop-siup - zasmiałam się.-Mały okey..przewiniety, nakarmiony, uspiony.. - powiedziałam do matta i wziełam sobie kiełbaske i nalozyłam na talez.jemu tez podałam talerzyk.Zaczełam jeśc.-Smacznego wszystkim - dodałam

[Matt Dawson]

-Jestem pewny, że nie-puścił Mel oczko
-Dobra to małego na dziś mamy zgłowy.-odetchnął z ulgą
-Dziękuje skarbie i nawajem.-odpowiedział Mel i jadł sobie powoli tą kiełbaskę.
-W ogóle jest tu gdzieś do wypożyczenia sprzęt do wędkowania?-zapytał się patrząc na wszystkich kolejno.

[Savanah Spencer]

-Hmm..nie mam pojęcia To chyab wy znaleźliście to miejsce wieć...powinniscie wiedziec najlepej - zaśmiałąm sie i skonczyłam jeść.Zrobiłam sobie drugiego drinka.-Hmm.. - psojrzałam na Wrena.-Jasne..na chwile możemy - skinęłam gówą na jego pytanei czy sie przejdziemy.-My zaraz wracamy Kochani..nie kończyć imprezy bez znas - dodałam i gdzies tam poslzismy z Wrenem

[Lucas]

Noel i Sky w tym czasie wiadomo co zrobili

[Sky]

No wiadomo ;p
Gdy Wren z Ness się oddalili to we dwójkę szybko polecieli do domków. Noel do siebie i Sky też do siebie i pozamieniali szybko te bagaże, a potem jak gdyby nigdy nic wrócili do reszty ludzi przy ognisku [mogło to trochę dwuznacznie wyglądać gdy tak szybko we dwójkę się zmyli na chwilę, ale kto był wtajemniczony na pewno wiedział o co chodzi xd) i sobie usiedli znowu jedząc kolejne smakołyki i pijąc sobie piwo i drinki

[Amelia Jones]

Byłam nieco zdziwona zachowaniem tych dwojga.- A wy co? Szybki nimerek? -zasmiałam sieżąrtując gdy wrócilio.Skończyłam jeśc kiełbaske

[Sky]

Gdy Melody powiedziała o tym numerku to Sky popatrzyła znacząco na Noela, on pewnie na nią też a potem wybuchła śmiechem.
- Nieee.... nic z tych rzeczy - odpowiedziała dalej się śmiejąc. W sumie nie wiedziała czy ma powiedzieć Mel o zamianie czy nie xd Ale pewnie lepiej nie mówić.

[Amelia Jones]

-Nooo ja myslę...bo cos za szybko wam to poszło.. - pusciłam im oczko i napiłam sie piwka.-A jak to sie właściwie stało, że nas jest tu tyle? - zapytałam bo nie wiedziałam skąd sie tyle ludziów nabrało.-Umawiałam sie z Shay i Jaxem a tu proszę....nie to, że nie fajnie..wręcz przeciwnie.. - dodałam od razu

[Sky]

- Stanowczo za szybko - zaśmiała się odpowiadając.
- W sumie nie wiem - zastanowiła się chwilkę.
- Mnie i Vanessę zaprosił Wren, bo on ma chyba jakieś plany wobec niej - powiedziała i uśmiechnęła się delikatnie w stronę Melody.
- Ja też myślę, że lepiej chyba jak jest więcej osób - odpowiedziała miło.

[Amelia Jones]

-No tak....wiedziałam, że za połową przynajmniej tego wszystkiego stoi Wren - zaśmiałam sie kiwając lekko głową.nabiłam sobie na patyk chleb i go podpiekłam.-A za reszta to pewne Shay..czyz nie? - spojrzałam w stronę przyjaciółki

[Chanel]

A Shayka chyba domyśliła się co do planu Wrena gdy tylko Sky i Noel razem zniknęli i razem wrócił, ale nic nie mówiła, żeby nie wygadać Przysłuchiwała się razem z Jaxem rozmowie dziewczyn, aż dziwne, że siedziała cicho xD Ale teraz już nie będzie
- Właściwie to to całe zaproszenie większej ilości osób wyszło całkiem przypadkiem. - przyznała - Bo najpierw miałam zabrać ze sobą tylko Wrena - bo pomysł w sumie wyszedł gdy była pokłócona z Jacksonem itd. - a potem jednak zaprosiłam Jaxa i Wrenowi nic nie powiedziałam więc... - wzruszyła lekko ramionami - Pozapraszaliśmy trochę osób. - uśmiechnęła się lekko

[Jackson]

- noo, mnie to tak z braku laku zabrała - zaśmiał się i cmoknął ją w policzek. Spojrzał na Isaaca
- smacznego - uśmiechnął się i pogłaskał swojego psa
- siad - pies usiadł.
- ćwiczyliśmy ostatnio postrzał - przyznał i zrobił z dłoni pistolet
- bang! bang! - a Axl powolutku się położył, później równie wolno przewalił się na bok odsłaniając brzuchol i merdał ogonem na co Jackson się zaśmiał
- konający pies - jęknął i dał mu kawałek kiełbasy

[Chanel]

- Oczywiście - przytaknęła mu - Byłeś tuż obok kiedy o tym pomyślałam więc stwierdziłam, co mi szkodzi zaprosić też i Ciebie - stwierdziła i uśmiechnęła się do niego.
Spojrzała na ten ich mały pokaz z Axlem.
- Czemu uczysz go takich okropnych rzeczy?? - zapytała patrząc na Axla a potem rozejrzała się za braciszkiem i Ness bo jej zniknęli nie wiadomo gdzie i nie wiadomo kiedy.