[Colton Grey]

-nie , nie przeszkadzasz , a jeszcze nie wiem kiedy wracam nie widziałem się jeszcze z Felicity -powiedziałem zgodnie z prawdą.
-zapraszam -odsunąłem się od drzwi , żeby weszła do środka.
-napijesz się czegoś , a może jesteś głodna ?

[Emily Johnson]

Weszłam sobie na spokojnie do domu jego i rozglądałam się, w sumie byłam tu pierwszy raz.
-Hmm, to jest szansa, że to nie będzie dzisiaj?--zapytałam i spojrzałam na niego z uśmiechem.
-Nie wiem w sumie..-powiedziałam i zamyśliłam się na chwilę..-Chyba się czegoś napiję, ale w sumie tez bym coś zjadła..- powiedziałam i spojrzałam na niego..

[Colton Grey]

-nie , to na pewno nie będzie dzisiaj musze jeszcze parę spraw pozałatwiać , ale to jak pogadam z Felicity , ale chyba brat ją gdzieś ukrywa przede mną -zaśmiałem się.
-w takim razie chodźmy do kuchni -powiedziałem i zaprowadziłem ją do kuchni.

[Magnolia Plumier]

Wyszłam z domu i pojechałam na otwarcie knajpki.

[Josephine Morgan]

-widzisz sam mówisz , że się nie nadaję , więc po co to ciągniemy ?-spytałam i spojrzałam na Christiana. Przyszliśmy spacerkiem do domu. Otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka , poprawiłam się , żeby nikt nie widział , że płakałam.
-zapamiętaj sobie jedno , nigdy nie chciałam Twoich pieniędzy

[Emily Johnson]

-Gdybym myślał, że ich chcesz, to bym z Tobą nie był..-powiedziałem szczerze..-Po pierwsze nienawidzę jak się to wykorzystuje przeciwko mnie, a po drugie nie mam Cię za taką osobę..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczy..
-Bo tego chcemy i oboje będziemy pracować, żeby nam się udało..-powiedziałem i pocałowałem ją delikatnie.
-Nie wkurzaj się już..-powiedziałem i musnąłem paluszkiem jej nosek.

[Josephine Morgan]

-nie lubię kiedy to robisz-powiedziałam i wtuliłam się w jego ciałko. Zaciągnęłam się jego zapachem , od razu lepiej mi się zrobiło.
-gdzie idziemy ?-spytałam i zaczęłam ściągać buty i kurtkę odwiesiłam na wieszak.

[Emily Johnson]

-Kiedy co robie?-zapytałem bo nie wiedziałem za bardzo o co jej chodzi, spojrzałem w jej oczka.
-Na górę? Do sypialni? Salonu? Gdzie sobie życzysz, prowadź, kochanie..-powiedziałem do niej, złapałem ją za rączkę i poszedłem za nią, gdzie mnie tam prowadziła.

[Colton Grey]

Wyszykowałem się i wyszedłem z domu. Poszedłem sobie pochodzić po mieście. Nie chciało mi się siedzieć w domu.

[Magnolia Plumier]

Wróciłam do domu nad ranem, zrzuciłam z siebie buty na obcasie i podreptałam na bosko do góry.

[Amelia Jones]

-No dzieki.ja ci dam wrak...jeszce raz obrazisz moje auto a bedziesz wracała na piechotę - powiedział Ian i poczekal az wsiądzie a potem spokojnie ruszył.nie szalał na drodze by go gliny nie zatrzymały xD
Po niedługiej chwili podjechali pod Wille Cilii i w tej chwili dostał sms.Szybko spojrzał na tel by myslała, miał na dzieje, ze to od Kat.To co jednak przeczytał wiło go w fotel.
-ja pierdole....! Ci..wybacz ale musze jechać..nie mam czasu do stracenia - powiedział i ja tam pewnie popędzał by wyszła a potem machnął jej i pojechał najperw n chate bo zmienic auto i szukac Kat

[Magnolia Plumier]

-Już się tak nie odgrażaj, nie zostawiłbyś mnie tutaj samej na tej drodze..-zaśmiałam się.
-No dobra, dobra leć..-powiedziałam, gdy wychodziłam z samochodu, bo mnie tak popędził, pokręciłam tylko głową i weszłam do środka.

[Magnolia Plumier]

Gdy już byłam gotowa do wyjścia, to zeszłam na dół, czekałam na Chrisa.. Poprawiałam sobie makijaż przed lustrem.

[Emily Johnson]

Tez w końcu zszedłem na dól, spojrzałem na siostre przed lustrem..
-Nigdy nie zrozumiem jak ty możesz nosić takie wysokie te buty..-powiedziałem i zaśmiałem się.
-Gotowa?-zapytałem bo cos się tam jeszcze pindrzyła xD


/Ja spadam już, bajuu :*

[Magnolia Plumier]

-Gotowa, gotowa..-powiedziałam i skończyłam nakładać błyszczyk na usta, spojrzałam na swoje buty..
-Zawsze w takich chodzę..-zaśmiałam się..-Ale mam metr sześćdziesiąt w kapeluszu, więc musiałam się jakoś przyzwyczaić..-puściłam mu oczko, schowałam do torebki błyszczyk.
-Idziemy..-powiedziałam i poszliśmy sobie na spacer.

/ja też właśnie, pa :*