[Chloe Hemsworth]

[Chloe Hemsworth]

Chloe przyjechała z kierowcą do hotelu. Wysiadła i skierowała się do recepcji. Dano jej kartę do pokoju i poproszono boy'a hotelowego o to aby zaniósł do apartamentu jej bagaże.
Poszła na 2 piętro i otworzyła drzwi. Był to piękny apartament w sam raz na noc poślubną i nie tylko. Na oknie wisiała już jej suknia ślubna. Na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech. Była zmęczona więc postanowiła się położyć.
Wieczór postanowiła spędzić sama, nie miała ochoty nigdzie wychodzić. Jej mama i mama John'a od czasu do czasu sprawdzały co u niej i czy wszystko ok. Chloe spędziła pierwszą noc sama i było jej ciężko ale jakoś dała radę.

Chloe obudziła się rano i miała pełno energii. Wiedziała, że niedługo potem mają przyjechać fryzjerka, makijażystka i inne takie. Poszła pod prysznic i przygotowała się do przyjazdu kobiet które miały jej pomóc.
Poczekała chwilę i do drzwi zapukała jedna z kobiet. Potem następne. Chloe, jej mama i przyszła teściowa w sumie już teściowa, szykowały się do wielkiej uroczystości. Miało to nastąpić już niedługo.

[Chloe Hemsworth]

Chloe była już gotowa. Wyszykowana i czekała tylko aż poproszą ją o to żeby zeszła na dół. Rodzice pary pojechali już do zamku aby wszystkiego przypilnować i witać gości. Niedługo potem przyjechała po Chloe limuzyna. Stała pod hotelem i czekała aż dziewczyna wyjdzie z budynku. Już przed nim stali paparazzi i robili wychodzącej z hotelu Chloe zdjęcia. Weszła do samochodu i odjechała w stronę zamku.

[Chloe Hemsworth]

Chloe po weselu pojechała razem z John'em do hotelu gdzie mieli zarezerwowany apartament. Weszli do pokoju i Chloe w końcu mogła zdjąć buty.
- I jak ci się podoba? - zapytała podchodząc do niego. Chodziło oczywiście o pokój. - Zmęczony? - spojrzała na niego podchodząc jeszcze bliżej. - Bo wiesz... - złapała go za krawat i go rozwiązała. - to nasza noc poślubna. - wyjaśniła patrząc mu w oczy.

[John Hemsworth]

John wiedział, ze pojadą do hotelu, ale nie spodziewał się, żedo takiego pokoju.Po wejściu spojrzał na wnętrze zdumiony, a później na Chloe.
-Nie spodziewałem się.-przyznał z uśmiechem i też zdjął buty.
Gdy Chloe do niego podeszła i zaczęła rozwiązywac jego krawat dłonie położył na jej biodrach i spojrzał w jej oczy.
-Szczerze mówiąc to jestem zmęczony, ale...-przybliżył usta do jej ucha i delikatnie je przygryzł wargami-myślę, że jeszcze trochę sił z siebie wykrzesam.-powiedział cichutko

[Chloe Hemsworth]

- Specjalnie dla nas. - powiedziała. - Mamy go na noc i jutrzejszy dzień. Możemy się wynieść dopiero wieczorem. - wyjaśniła. - Sami we dwoje, ostatnie chwile spokoju. - uśmiechnęła się.
Rozwiązała mu krawat i rzuciła na podłogę. - Też jestem zmęczona, ale tradycja to tradycja - uśmiechnęła się. - Chyba, że chcesz to przełożyć. - wyjaśniła rozpinając mu teraz guziki od koszuli.

[John Hemsworth]

-Myślę, że tradycji musi stać się za dość.-powiedział uśmiechajac się delikatnie i stojąc jak kołek.Patrzył tylko jak powoli rozpina jego koszulę.Gdy koszula był a w połowie rozpięta przybliżył się i sięgnął dłonią na za jej plecy.Rozpiął powolnym ruchem jej suknię.

[Chloe Hemsworth]

- To nie fair. - powiedziała z uśmiechem. - Mnie łatwiej rozebrać. Jednym ruchem. - dodała po czym gdy sukienka spadła wyszła z niej i kopnęła aż sukienka znalazła się pod ścianą.
Gdy koszula była rozpięta ściągnęła ją i rzuciła na ziemię.

[John Hemsworth]

-Życie jest pełne niesprawiedliości moja ukochana żono.-odpowiedział uśmiechajac się szerzej i pocałował ją namiętnie.Oczywiście pomógł jej zdjąć z siebie koszulę.Pocałunkami przeniósł się powoli na jej szyję.Dłońmi powoli przesuwał po jej ciele.

[Chloe Hemsworth]

- Niestety - powiedziała. - Koniec noszenia sukienek - zażartowała.
Gdy on całował jej szyję ona, rozpięła mu spodnie od garnituru. Oczywiście odwzajemniała jego namiętne pocałunki. Gdy jego spodnie zostały już ściągnięte ona sama zdjęła sobie stanik.

[John Hemsworth]

-Nie zezwalam.-zaśmiał się ciszej i odrywajac się od jej szyi spojrzał w jej oczy.
-Zapraszam do łoża.-puścił jej oczko i znowu zaczął całować jej usta.Powoli zaczął ich cofać w stronę łóżka, krok po kroku wychodząc równiez ze swoich spodni.

[Chloe Hemsworth]

- Skorzystam z zaproszenia - uśmiechnęła się i położyła się na łóżku. Niestety, nie mogła już leżeć na brzuchu, tylko na plecach lub boku, gdyż inaczej mogłaby zgnieść dziecko.
- Zapraszam. - spojrzała na niego i uśmiechnęła się szeroko patrząc na John'a.

[John Hemsworth]

Johnowi wcale to nie przeszkadzało.WIedział, że nie może i sam też musi uważać bynie zrobić dziecku krzywdy.
-Ja równeiż skorzystam z wielką chęcią.-odpowiedział i powoli "położył" się na niej podtrzymując rękami by nie naciskać za mocno na jej brzuszek.Pocałował jej usta, a później oderwał się i zdjął jej majteczki, a następnie swoje bokserki i ponownie położył się jak wcześniej.
Kochali się długo i namiętnie.Ich pocałunki oraz dotyk były pełne czułości.Oboje uważali na dziecko, ale w pełni byli usatysfakcjonowani.

[Chloe Hemsworth]

Oj tak, było cudownie, ale Chloe wiedziała, że nie zamierzałby John zrobić komuś krzywdy. Oczywiście po odbytym stosunku poszli spać, gdyż ta noc była długa ale cudowna. Chloe także była potrzebna chwila odpoczynku.

[John Hemsworth]

Obudzili się pewnie bardzo późnym popołudniem, a przynajmniej John.Cała noc byla bardzo męcząca, więc już była godzina około 15. Powoli otowrzył oczy i jednął dłonią je przetarł.Uśmiechnąl się do siebie widząc obok leżącą swoją żonę.