[Sasha]

-Jasne. Czemu, nie? -wyciągnął do niej swoją bladą dłoń, ale po chwili zrezygnował i objął ją w pasie. Tak to będzie lepsze rozwiązanie. Ruszył z nią w stronę kawiarni.

z/t

[John Hemsworth]

Nie lubił zimy. Strasznie nie lubił, wolał wiosnę, albo lato, gdy na spokojnie mógł potańczyć na świeżym powietrzu nie patrząc na to, czy się rozchoruje, albo czy mu palce się odmrożą. Miał zamiar iść na lodowisko, ale w drodze zatrzymał się na mostku i spojrzał w dół zamyślając się jakoś dziwnie na dłużej.

[Amelia Jones]

No cóż..Olivii nie przeszkadzała zima.tez w sumie wolała lato i ciepło ale..dostosowywała się xD Wyszla akurat na spacer przewietrzyc sie i troche pomysleć o ostatnim spotkaniu z Lukiem...jakos tak trafiła do lasu.Szła zamyslona lekko.Wchodząc na mostek nie zauwazyła zamarzniętej kałurzy i...po chwili już leżała jak długa na plecach klnąc pod nosem xD

[John Hemsworth]

Z zamyślenia Jamiego wyrwał pewnie pisk dziewczyny, który pojawił się przy upadku Od razu zwrócił głowę w stronę skąd dochodził i zobaczył dziewczynę, która leżała jak długa na lodzie. Podbiegł od razu zwolnił przed lodem by też nie wyrżnąć orła.
-Nic Ci nie jest?-zapytał i wystawił ku niej rękę

[Amelia Jones]

Po chwili usłyszala czyjeś kroki, czyjs głos i juz była wyciągnięta ku niej ręką.
-Chyba zyje..tak sądzę.. - złapała chłopaka i powoli wstała.Tyłek ją bolał
-Dzieki.. - rozejrzała sie czy jeszcze ktos tego nie widział.Wystarczyło, że jedna osoba widziła :/

[John Hemsworth]

-Jak możesz zatańczyć to będziesz żyć.-zaśmiał się krótko
-Nie ma za co.-posłał jej ciepły uśmiech. W sumie to o tyle słyszał co widział xD

[Amelia Jones]

-Zatańczyć?Hmm...dobra..od czego zacząc..samba, rumna,cha-cha? - wyszczerzyla sie do niego.
-Uroki zimy..eh.. - otrzepał sie ze śniegu pewne troche.
-jestem Olivia.. - przedstawiła się

[John Hemsworth]

-Może być samba, tylko puszczę muzykę.-powiedział całkiem serio i wyciągnął telefon zaczął szukać odpowiedniej piosenki xD
-Jamie.-również się przedstawił wyciągając ku nie wolną dłoń, a gdy już ją uścisnęła, to pochylił się i pocałował jej dłoń.

[Amelia Jones]

-Ejjjjj, nie! - powiedziala nieco głosniej.
-ja żartowałam...nawet nie umiem samby..i innych tancy też. - powiedziała i wybuchnęła smiechem.
-Wow..ale dżentelmen... - powiedziała zaskoczona tmy pocałunkiem.Ale na plus

[John Hemsworth]

-Nie?-uniósł brew zawiedziony
-Kurcze, a już myślałem.-pokręcił głową, ale później się zaśmiał
-Każda kobieta na to zasługuje.-puścił jej oczko. Zawsze tym dowartościowuje kobiety.
-Gdzie tak... pędzisz, znaczy się ślizgasz?-wyszczerzył się

[Amelia Jones]

-No wybacz, że cie zawiodłam.No ale..spoko..cale życie jeszcze przede mną.Moge sie zawsze nauczyć.. - puściła mu oczko.Zeszli pewnie gdzie na bok koło barierki by nie stac tak na środku xD
-Oj ale nie każdy facet chyba o tym wie.. - powiedziala Liv.
-Ha ha! Zabawny jesteś - wytknęła mu język.
-W sumie nie wiem..przed siebie..by sie przewietrzyć i pomyślec troche.. - odpowiedziała.
-A ty?

[John Hemsworth]

-No tak możesz...-pokiwał głową i zaraz dodał-Więc jak chcesz mogę Cię nauczyć.-zawsze skory do pomocy w tej kwestii.
-To durnie, a nie faceci.-prychnął
-Wiem, dzięki.-zaśmiał się lekko. Nawet zabawne to było
-Ja chyba podobnie. Miałem dość siedzenia w domu. Choć nie lubię zimy musiałem gdzieś wyjść, a sala ćwiczebna czy książki to nie wszystko.-ruch musi mu pomóc bo zaraz wpadnie w depresje normalnie.

[Amelia Jones]

-Serio? - uniosła brwi. - A ty co?Tancerz jakiś? - no co..nie wiedziała, że tak xD
-Noo w wiekszości tak ale..nie wymagaj od licealisty, ze będzie dżentelmenem - roześmiała się.
-NO widzisz..to jak chcesz to możemy przewietzycsie razem - usmiechnęła sie ładnie.
-No tak..zima troche do dupy..ale..ciesz sie, że nie mieszkamy na Alasce czy gdzieś.tam to byś miał dopiero narzekania - powiedziała.
-Więc... co tam ćwiczysz?jakis sportowiec z ciebie? - zapytała

[John Hemsworth]

-Tak troszeczkę.-odpowiedział lekko się śmiejąc
-Złotko, to wszystko zależy od wychowania, nie od wieku.-puścił jej oczko.
-jasne, czemu nie. Towarzystwa, w szczególności miłego nigdy za wiele.-powiedział posyłając jej uśmiech.
-Z pewnością gdybym tam mieszkał to bym się przeprowadził.-zaśmiał się
-Sportowiec? No nie wiem. Studiuję, a właściwie to kończę studia i jak wcześniej zgadałaś jestem tancerzem.-wzruszył lekko ramionami

[Amelia Jones]

-Hmm..troszeczkę? - spojrzała na niego badawczo.
-Nooo może i tak.Ale teraz dzieciaków sie juz tak nie wychowuje..no ale jak widze sa wyjątki od reguły - uśmiechnęła sie do niego cieplo.
-Oj..a skąd wiesz, ze jestem miła? ni znasz mnie jeszcze - pomachala brwiami lekko.
-Oooo czyli jednak.Cyzli nie żadne troszeczkę...nie ściemniaj mi tu - pomachała mu palcem cmokając.
-Więc..może faktycznie skusze sie na kilka lekci salsy..może być całkiem zabawnie.Zakładając, że będzie to nieodpłatnie.. - usmiechnęła sie kącikowo