[Justine Devoux]

Przyszedł na siłownię i zajął się treningami z kolejnymi osobami, dzisiaj miał pracowity dzień i nie miał żadnej przerwy na odpoczynek.

[Brooke Davis]

Madie przyszła na zajęcia. Przebrała się i weszła na siłownie
-cześć Victor -powiedziałam i uściskałam kumpla
-gotowy żeby mnie zmęczyć ?

[Justine Devoux]

-Hej, Maddie. -Powiedział miło i ją uściskał. Miał jednak przed oczami jej widok ostatnio z sauny, gdy siedziała naga xD
-Jasne, zmęczę Cię porządnie.. - powiedział i puścił jej oczko. No i co.jak co.. zaczął z nią intensywny trening.

[Brooke Davis]

Oj tak wylewałam z siebie siódme poty. Po jakiejś godzinie miałam dość
-chyba na dzisiaj starczy -powiedziałam dysząc. Wycierałam swoje ciało z potu
-ale było zajebiście jak zawsze -uśmiechnęłam się do niego, co jak co podobał mi się
-sauna na rozluźnienie mięśni ?-zaproponowałam
-nie martw się nie przelecę Cię , choć będę musiała się powstrzymywać -powiedziałam figlarnie trochę dla żartu

[Justine Devoux]

On też się trochę spocił bo jednak na sam koniec to dal sobie już upust emocji i ostro razem z nią ćwiczył..
-Chetnie...- powiedział o tej saunie.. po czym zaśmiał się na jej słowa..
-Nie? A szkoda.. - wyszczerzył się, bo wiedział że sobie żartuje, w sumie on też sobie nieco żartował.
Poszli więc razem do sauny.

[Sebastian Johnson]

Po 3 treningach skończył na dzisiaj pracę. Zrobił sobie sam trening i poszedł wziąć prysznic.

[Miranda De oliveira]

Przyszłam na siłownię zrobiłam rozgrzewkę i zaczęłam ćwiczyć.

[Victor Richards]

Victor miał zajęcia z kimś innym, ale bacznie obserwował co robi Miranda, jak jej ciało błyszczy od potu, jak się wypina w jego stronę. Ahhh poezja..
Jak skończył trening idywidualny to zabral swoje rzeczy i ruszył do sauny.

[Miranda De oliveira]

Ona też po treningu poszła do sauny.

[Victor Richards]

Przyszedł do pracy, zajął się swoimi klientami do treningów indywidualnych.

[Eleonora Petterson]

Nora przyszła na siłownię dzisiaj miała wolny dzień od zajęć więc korzystała. Przebrała się , zaczęła się rozgrzewać po czym wskoczyłam na bieżnię i zaczęłam biegać.

[Sebastian Johnson]

Wszedł na siłownię i zaczął prowadzić zajęcia.

[Amelia Jones]

Amelia postanowiła troche o siebie zadbac.NIe by nie dbała o figure ale na silke to raczje ne chodzila chyba ze czasem na bizenie jak ją naszlo.Na dzis wiec byla umówiona z trenerem persolanym co mial jej rozplanowac treningi .Przyszl o umowionej godzinie, przebraa sie zostawiajac torbe w szatni i tylko z butelke wody przyszla na silownie.byla cekawa kto jej sie tam trafi...ZApytala wiec kogos pierwszego lepszego ktory to Sebastian Johnson a jak jej pokazal to podeszla do niego.
-Hej..bylismy umowieni...Amelia.. - powiedziala z usmiechem do chlopaka.Coz..no ciasteczko z niego bylo niezłę..nie dalo sie nie zauwazyc xD

[Sebastian Johnson]

-cześć jestem Sebastian -powiedział z uśmiechem i podał jej rękę na przywitanie
-którymi partiami ciała chcesz, żebyśmy się zajęli no i jak Twoja kondycja ?-spytał i zmierzył ją wzrokiem.

[Amelia Jones]

Podała mu reke.Odlozyla gdzies tam sobie butelke z woda.
-Hmm..kondycja..calkiem calkiem..uprawiam jogging..moze nie regularnie ale jednak.. - odpowiedziala.
-Wiec bardziej myslalam cos na nie wiem.wyrzeżbieniu sylwetki.. a jak pare kilo bedzie mniej to tez płakac nie ebde - puscila mu ockzo.No co jak co była zgrabna ale nie nalezałado tych chudziutkich lasek wyglaajacych jak 15 latki xD