[Octavia Blackburn]

[Brooke Davis]

Dojechaliśmy taksówką pod koloseum stąd niedaleko mieliśmy targ oraz inne atrakcje. Stanęliśmy w kolejce po bilet do koloseum.
-nie wiedziałam , że jest tu tak ładnie -powiedziałam do Mila.

[Joel Goran]

- No widzisz wybiera nasze miasteczko ładne okolice - powiedziałem i się usmiechnałem do niej. Objałem ja w pasie i czekalismy na nasza kolej. Potem oczywiscie kupilisy bilet i weszlismy do srodka zwiedzając tam i cykając sobie fotki oczywiście

[Brooke Davis]

Poprosiliśmy jakąs turystkę , żeby zrobiła nam parę zdjęć kiedy skończyliśmy zwiedzać koloseum. Usiedliśmy sobie na betonowych krzesłach.
-zwiedzałeś koleusem w Rzymie?-spytałam Mila

[Joel Goran]

- Jasne - odpowiedziałem jej - z moim zamiłowaniem do sztuki wszystkie zabytki włoskie mam zaliczone i to widziałem je niejednokrotnie - powiedziałe i spojrzałem naokoło - wole to rzymskie... Jakoś robi na mnie wieksze wrażenie, ale nie narzekam, jest miło zwiedzać takie miejsca w Toba... - usmiechnałem sie do niej
- Jesli chcesz możemy kiedyś poleciec do włoch i pozwiedzać tamte zabytki

[Brooke Davis]

-na razie wystarczy mi to zwiedzanie , nie chcę być za blisko Twojego ojca to może być niebezpieczne -powiedziałam i spojrzałam w jego oczka.
-dlaczego już nie malujesz ?-spytałam i złapałam go za rękę.

[Joel Goran]

- Chyba czasu na to nie mam zbyt wiele... Albo spędzam go z Toba, bo czasu z Tobą mi wiecznie mało albo dzieci, restauracja - popatrzyłem na nia a potem na nasze ręce i sie usmiechnałem
- Wiesz starszy wcale nie musi o nas wiedzieć a nawet jesli to nie mam w planach wcale go spotykac

[Brooke Davis]

-więc go sobie znajdź , zawsze lubiłeś to robić -powiedziałam i spojrzałam na nasze dłonie.
-wiem , że my byśmy się mu nie pokazali , ale znając Twojego ojca by to wiedział gdybyśmy tylko wsiedli do samolotu , jestem tego pewna , a nie chcę ryzykować spotkania z nim-powiedziałam i pocałowałam jego usta....-bosko smakujesz mężu-powiedziałam i spojrzalam w jego oczka.

[Joel Goran]

- Kiedys pewna cholernie seksowna kobieta, obiecała mi pozowac i chętnie bym z tego jej pozowania pokożystał więcej niż jeden raz - puściłem jej oczko z szerokim uśmiechem a potem pewnie pocykalismy sobie jakieś fotki, także takie z reki a nawet kilka całowanych
- Zdecydowanie fotografowanie sie z Tobą, fotografowanie Ciebie to też fajna forma sztuki Skarbeczku - posłałem jej usmiech a potem pocałowałem
- Oj Ty smakujesz znacznie słodziej moja Żoneczo... Fantastycznie to brzmi... nadal fantastycznie brzmi

[Brooke Davis]

-nigdy o to nie poprosiłeś , ja się zgodziłam , ale Ty chyba nie miałeś na to ochoty-powiedziałam i spojrzałam na Mila. Odwzajemniałam jego pocałunki , wplotłam palce w jego włosy....-dobrze mieć Cię przy sobie -powiedziałam i słodko się do niego uśmiechnęłam.
-nie lubię zdjęć -powiedziałam i wytknęłam mu język.

[Joel Goran]

- Ale własnie twierdze, że mam na to ochote - powiedziałem z uśmiechem - i mam zamiar to zmienic po powrocie do domu - pusciłem jej oczko - bedę Cię męczył pozowaniem moja muzo - puściłem jej oczko z uśmiechem a potem owszem sie całowalismy dłuższą chwilke
- Jestem tutaj, jestem przy Tobie i nigdy nigdzie nie odejdę ani nie pozwolę Tobie odejść Malenka - powiedziałem a potem spojrzałem na aparat a potem na nia
- Ale to fajna pamiątka na lata, zrobimy sobie mnóstwo zdjęć z wakacji co byśmy mogli za jakiś czas powspominac jak było fajnie

[Brooke Davis]

-teraz jestem już za stara na pozowanie-powiedziałam i zaśmiałąm się , oczywiście sobie żartowałam.
-bardzo Cię Kocham Wariacie , a co do zdjęć będziemy mieli ich dużo to mogę Ci obiecać -dałam mu buziaka i złapałam za rękę
-chyba czas iść dalej zwiedzać -powiedziałam

[Joel Goran]

- E tam dla mnie i tak jesteś piekna i zawsze będziesz - powiedziałem i spojrzałem na jej śliczna buźke po czym pogładziłem jej policzek... - mówie serio Kocham Cie Kochanie i dla mnie jesteś piekna i zawsze młodziusieńka - pocałowałem ja i owszem wzielismy się za rece - więc prowadź Kochanie gdzies dalej - powiedziałem i ruszylismy dalej zwiedzać