[Emily Johnson]

-Co Ci strzeliło do łba, Megan?-spojrzałem na nią badawczo i spojrzałem w jej oczy, nie chciałem na razie robić afery i się na nią drzeć, bo wiedziałem, że to nic nie da.. W szczególności, że ona mówiła o tym w ten sposób..
-Skąd miałaś to zdjęcie i skąd wiedziałaś, że Felicity wróciła do miasta?-zapytałem i spojrzałem na nią..
-Poza tym Megan, to nie twoja sprawa z kim jestem i co z kim robię..-dodałem spokojnym tonem, obszedłem biurko i oparłem się o nie tyłkiem,siedząc tak koło niej.

[Justine Devoux]

-Oj nie bądź taki poważny..-powiedziałam i zaśmiałam się lekko, spojrzałam na niego, gdy tak do mnie podszedł i przejechałam dłonią po jego udzie..-To było tylko taki żart...
-Dużo wiem o Twoim życiu, powinieneś się już do tego przyzwyczaić..-powiedziałam i wstałam z fotela, podeszłam do niego bliżej i przejechałam dłonią po jego brzuchu, wpatrując się w jego twarz, oczywiście miałam na sobie jakąś cholernie krótką kieckę.
-Yhmm..-uniosłam lekko brew do góry.. Nie wiedziałam, że są razem lub nie są, ale z tego, co mówił wynikało jedno. Więc się wkurwiłam lekko..
-Więc nigdy nie wiesz, co wykorzystam przeciwko Tobie..-zaśmiałam się cwaniacko.

[Emily Johnson]

Spojrzałem na jej dłoń na moim udzie..
-Nie wiem, co ty masz w tej głowie, ale nie bawią mnie takie żarty Megan..-powiedziałem stanowczo..-Nie masz prawa wykorzystywać innych, by się na mnie odegrać, chociaż szczerze mówiąc nie wiem, dlaczego się tak przypierdoliłaś? Nie masz swojego życia?-zapytałem, bo uznałem, że się jej nudzi..
-Wiem, że wiesz dużo, ale nie zapominaj, że ja wiem tyle samo o Tobie..-powiedziałem wkurzony już tym, że ona sobie z tego żartuje i złapałem jej dłonie, którymi mnie dotykała..
-Przestań się tak zachowywać Megan, bo nigdy nie wiesz, co ja mogę wykorzystać przeciwko Tobie..-powiedziałem, patrząc w jej oczy..
-Nie bądź dzieckiem, nie będę z Tobą..-dodałem jeszcze..-Więc do czegokolwiek dążysz przestań..-powiedziałem spokojniej.

[Josephine Morgan]

-tylko powiem , że wróciłam -powiedziałam z uśmiechem do Taylora i podeszłam do drzwi. Powoli je otworzyłam , żeby zaskoczyć Christiana , ale to co zobaczyłam zaskoczyło mnie. Nie sądziłam , że spotkam w tym domu Megan, słuchałam tego co mówią , poczułam jak ścisnęło mnie w żołądku.

[Justine Devoux]

Gdzieś tam w tle zauważyłam, że drzwi do gabinetu się uchyliły, uśmiechnęłam się cwaniacko pod nosem, ale nie tak, by Christian zauważył.
-To nie są żarty, Christianie..-powiedziałam i spojrzałam na niego spokojnie..-Staram się tylko pokazać Ci, co tracisz..-spojrzałam w jego oczy i przejechałam paluszkiem po jego wargach..
-Nie boję się Ciebie, Grey..-powiedziałam spokojnie..-Cokolwiek masz na mnie..-zaśmiałam się lekko..-Uwierz mi nawet z tego się potrafię wytłumaczyć.-powiedziałam z cwaniackim uśmiechem, wiedziałam dokładnie czym mi groził, ale byłam pewna swego..
-Ale czy ty nie masz więcej do stracenia? Czy twoja 'księżniczka' -powiedziałam ironicznie.-Wie jaki jesteś? Czy akceptuje to w jakie sposób lubisz się pieprzyc?-zapytałam i przybliżyłam swoją twarz do niego i obserwowałam z bliska jak coraz głośniej dyszy ze zdenerwowania..
-Czy wie, jak mnie wiążesz i jak jest Ci dobrze..-zapytałam i musnęłam językiem jego wargi..-Ze mną?-spojrzałam w jego czy i pocałowałam jego usta..
-Nie chcesz jej..-dodałam spokojnie..

[Josephine Morgan]

Słuchałam tego co mówiła Megan , chciałam wejść i zabrać ją do Christiania , ale mu się to widocznie podobało. Poza tym nie wiedziałam na czym już stoję , może nie powinnam walczyć o coś co nie należy do mnie. Kiedy go dotykała zacisnęłam zęby , żeby nie krzyknąć. Odsunęłam się od drzwi i ruszyłam w stronę salonu, minęłam tylko Taylora , który próbował mnie powstrzymać przed wejściem do gabientu. Teraz rozumiałam dlaczego mnie wywiózł , Christian , chciał zostać z Megan , a ja byłam idiotką wierząc , że to co było między nami istniała , a nie tylko mi się wydawało.

[Emily Johnson]

Słuchałem jej, co ona mówi..
-Nie wiem, co ty masz w tej głowie, ale nic nie ma między nami od dawna.. -powiedziałem spokojnie i zabrałem jej ręce..
-Ostrzegam Cię Megan, jeśli się nie odpierdolisz ode mnie i od Felicity i w ogóle od całej mojej rodziny, to Cię zabiję..-powiedziałem z determinacją w głosie, byłem pewny, że jak ona posunie się za daleko, to się jej odwdzięczę.
-Jesteś psychiczna, a ja nigdy z Tobą nie będę..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczy.. Odsunąłem się od niej i zabrałem od siebie jej ręce, oczywiście mówiłem to spokojnym tonem, ale byłem wkurwiony..
-Nie jesteś dłużej mile widziana w tym domu..-spojrzałem na nią jeszcze raz..
-A jak jeszcze raz komuś zagrozisz z mojej rodziny, to pożałujesz tego, Megan.

[Jason Taylor]

Zobaczyłem jak Felicity odchodzi od drzwi. Zapukałem i wszedłem do środka, zobaczyłem Megan przy Grey`u. Od razu pokręciłem głową na ten widok.
-chyba musimy pogadać -powiedziałem do Christiana i spojrzałem z politowanie na Megan , która nigdy mi się nie podobała , zwłaszcza jak manipulowała Greyem.

[Justine Devoux]

-Nie strasz mnie Grey, nie tylko ty masz koneksje i pieniądze..-powiedziałam spokojnie, bo się go nie bałam, wiedziałam, że nie zrobi mi krzywdy, ale też widziałam, że moje wpływy na tym terytorium słabną..
Spojrzałam na Taylora, który stanął w drzwiach..
-W takim razie nie będę Ci przeszkadzać..-powiedziałam do Greya, ruszyłam do wyjścia, a gdy mijałam ochroniarza przejechałam dłonią po jego klacie i puściłam mu oczko, a potem poszłam do salonu.

[Emily Johnson]

Spojrzałem na Taylora, jak Megan wyszła z pokoju..
-Co jest?-zapytałem i spojrzałem na niego.. Nie wiedziałem, o czym chce gadać, ale potem do mnie dotarło, skoro on tu był to znaczy, że Fel też..
-Gdzie ona jest?-zapytałem w panice i spojrzałem na ochroniarza.

[Jason Taylor]

-zabieraj łapy ode mnie-powiedziałem do Megan , a gdy wyszła spojrzałem na szefa.
-chyba zobaczyła was razem , nie wiem w sumie co zobaczyła , ale kiedy zdążyłem tu dotrzeć Felicity odeszła od drzwi i nie wiem gdzie poszła -powiedziałem.

[Emily Johnson]

-Kurwa..-mruknąłem pod nosem, a potem spojrzałem na Taylora i wyszedłem z gabinetu,poszedłem szukać Fel, bo skoro zobaczyła mnie razem z Megan, to się nie mogło dobrze skończyć, w pierwszej chwili chciałem skierować się na górę, ale usłyszałem głosy w salonie, więc tam poszedłem.

[Jason Taylor]

Wyszedłem za Greyem w razie czego jak bym był potrzebny. Miałem nadzieje , że dziewczyny na siebie nie wpadły i wszystko skończy się dobrze.

[Josephine Morgan]

Weszłam do gabinetu z teczkami informacji. Usiadłam przy dużym stole ,włączyłam swojego laptopa i zaczęłam pracować. Było to sporo informacji , które musiałam przyswoić. Zrobiłam sobie kawę i czytałam każdą teczkę uważnie, żeby cos z tego wymyślić później.

[Josephine Morgan]

Weszłam do gabinetu z teczkami informacji. Usiadłam przy dużym stole ,włączyłam swojego laptopa i zaczęłam pracować. Było to sporo informacji , które musiałam przyswoić. Zrobiłam sobie kawę i czytałam każdą teczkę uważnie, żeby cos z tego wymyślić później.