0 lat
0 cm
singiel
Dość komiczny obraz - rosły i groźnie wyglądający mężczyzna, zajadający się ogromną porcją czekoladowego ciasta, popijając raz po raz filiżanke czarnej jak smoła kawy. Ale nie dbał oto. Siedząc nonszalancko na krześle, obserwował obojętnym i nieco znudzonym spojrzeniem otaczających go ludzi. Lecz po chwili, uznając, że nie ma tu nikogo ciekawego, znów wrócił do delektowania się wypiekiem.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Smacznego..-powiedziałam stawiając swoja kawę naprzeciwko niego...-Mam nadzieje, ze na nikogo nie czekasz.. A nawet jesli czekasz to będzie musiał przyjść później..-powiedziałam z cwaniackim usmiechem na ustach, siadając na krześle na przeciwko niego i wpatrujac się w niego...
0 lat
0 cm
singiel
Zajadając się z wolna swoim ciastkiem, nie miał pojęcia, że ktokolwiek zbliża się do jego stolika. Więc gdy tylko usłyszał kobiecy głos, mimowolnie podniósł wzrok i ujrzał blond włosą piękność. Serene. Cóż, nie myślał, że tak szybko się spotkają.
Potraktował ją nieco brutalnie, dlatego też przez chwile myślał, iż kobieta wyleje na niego, jeszcze parującą i nieco upitą, zawartość filiżanki. Nic takiego nie uczyniła. Ciche westchnienie ulgi wyrwało mu się z jego ust, które po jakimś czasie ukształtowały się dość zadziorny uśmiech.
- Witam, niegrzeczną studentkę. Jakimś cudem nie jestem umówiony z żadną ze swoich fanek. Chcesz trochą?- Tu wymownie spojrzał na talerzyk, gdzie znajdowała się resztka czekoladowej słodkości.
Potraktował ją nieco brutalnie, dlatego też przez chwile myślał, iż kobieta wyleje na niego, jeszcze parującą i nieco upitą, zawartość filiżanki. Nic takiego nie uczyniła. Ciche westchnienie ulgi wyrwało mu się z jego ust, które po jakimś czasie ukształtowały się dość zadziorny uśmiech.
- Witam, niegrzeczną studentkę. Jakimś cudem nie jestem umówiony z żadną ze swoich fanek. Chcesz trochą?- Tu wymownie spojrzał na talerzyk, gdzie znajdowała się resztka czekoladowej słodkości.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Spojrzałam na niego z uśmiechem.. Wcale nie byłam zła, raczej rozbawiona wcześniejszą sytuacją.. Poonadto kto by wylał na takieeego kolesia xD Upiłam łyka swojej kawy i skinęłam głową na propozycję ciasta. Przysunełam się do niego bliżej, zabrałam widelczyk, nabiłam kęs i zjadłam go, ponętnie oblizujac usta.
0 lat
0 cm
singiel
Z nieukrywanym zainteresowaniem obserwował jej poczynania. Choć, tak naprawdę, jego myśli krążyły gdzieś daleko.
- Mam nadzieje, że można tu palić... - Mruknął, jakby do siebie, po czym wyciągnął jednego z papierosa, z pustawej już paczki i odpalił. Jak miał w swoim zwyczaju, przymrużył lekko swe oczy, zaciągnął się z uwielbieniem wypisanym na twarzy.
- Mam nadzieje, że można tu palić... - Mruknął, jakby do siebie, po czym wyciągnął jednego z papierosa, z pustawej już paczki i odpalił. Jak miał w swoim zwyczaju, przymrużył lekko swe oczy, zaciągnął się z uwielbieniem wypisanym na twarzy.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Spojrzałam na niego, gdy zjadłam ciasto i uśmiechnęłam się lekko. -Co słychać..-zapytałam jakby od niechcenia, popijając swoją kawę..
0 lat
0 cm
singiel
Jej słowa nie dotarły do niego. Był za bardzo pochłonięty paleniem papierosa. Z dziwnego rodzaju zamyślenia, wyrwała go głośna rozmowa właściciela Chocoland z jednym z klientów. Cała ta sytuacja nie wzbudziła w nim żadnego zainteresowania, więc całkowicie skupił swą uwagę na kobietę siedzącą obok niego. Minęła chwila ciszy, nim rzekł z całkowitą powagą:
- Jeśli mamy dalej zwiedzać sale ćwiczeń muszę wiedzieć coś o tobie. Chce cię poznać. - Uśmiechnął się do niej zachęcająco. Bądź co bądź Erez był dobrym słuchaczem.
- Jeśli mamy dalej zwiedzać sale ćwiczeń muszę wiedzieć coś o tobie. Chce cię poznać. - Uśmiechnął się do niej zachęcająco. Bądź co bądź Erez był dobrym słuchaczem.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Spojrzałam na niego znad kubka z kawą.. -A co chciałbyś wiedzieć? -zapytałam zakładając nogę na nogę i opierając się na krześle, tworząc sobie małą strefę buforową.. Bądź co bądź nie lubiłam rozmawiać o sobie i moim życiu więc starałam się zawsze mówić jak najmniej.
0 lat
0 cm
singiel
Jego usta drgnęły lekko do góry, ale zachował ten sam, nieco mizerny uśmiech, po chwili zaś, wraz z ciepłym oddechem wydobył się szarawy dym.
- Wszystko.
Ażeby jakoś skłonić ją do otwarcia się, pochylił się ku niej i pocałował ją krótko, aczkolwiek bardzo czule.
- Przekonałem cię jakoś? - Spytał cicho, wracając do poprzedniej pozycji.
- Wszystko.
Ażeby jakoś skłonić ją do otwarcia się, pochylił się ku niej i pocałował ją krótko, aczkolwiek bardzo czule.
- Przekonałem cię jakoś? - Spytał cicho, wracając do poprzedniej pozycji.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Odwzajemniłam pocałunek i spojrzałam na niego..-Jakoś nie bardzo..-powiedziałam, ale juz z lekkim uśiechem na ustach... -W zasadzie to przez całe życie mieszkałam w NY-zczęłam opowiadać- razem z mamą i bratem przeprowadziłam się tutaj w klasie maturalnej, oni wrócili po roku do NY a ja tutaj zostałam, odwiedzają mnie czasem, ale to raczej ja latam tam. Studiuję krojenie żab, ale to już wiesz. i w sumie tyle.
0 lat
0 cm
singiel
- Liczyłem na jakieś pikantne szczegóły. - Przybrał minę głoszącą "jaki to ja jestem rozczarowany". Ale po chwili wrócił mu ten niekorzystny humor i stwierdził, marszcząc czoło:
- Pewnie poznałaś jak okrutna jest samotność? Chyba, że nie wiem o twoim mężu i trójce dzieci. - Pozwolił sobie na żart, wciąż mając wzrok utkwiony w jej twarzy.
- Pewnie poznałaś jak okrutna jest samotność? Chyba, że nie wiem o twoim mężu i trójce dzieci. - Pozwolił sobie na żart, wciąż mając wzrok utkwiony w jej twarzy.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Spojrzałam na niego..-pikantne szczegóły będą później, na razie musisz zadowolić się tym.. I masz rację nie wiesz nic o moim mężu i trójce dzieci, ponieważ ich nie posiadam..-powiedziałam.-I nie zamierzam w najbliższym czasie.. A samotnośc jest całkiem nudna.. Trzeba przyznać...
0 lat
0 cm
singiel
- Dobrze, zostawimy sobie pikantne szczególiki na deser. - Odrzekł uśmiechając się przyjaźnie, przy okazji puszczając perskie oko. Wtem wyprostował się, ujął filiżankę w dłoń i upił porządny, ostatni łyk energetycznego napoju. - Dzisiaj mówimy samotności i nudzie bezapelacyjne "nie". Co ty na to?
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Uśmiechnełam się pod nosem.. -Dobrze. -powiedziałam..-więc w jaki sposób będziemy mówić to bezapelacyjne nie?-zapytałam go wpatrując się w niego.