[St.Berry]

- Wiesz co?? Mam pewien pomysł - stwierdziła. Od razu pomyślała o tym, że od jutra będzie miała wolną chatę więc mogłaby coś zorganizować. - Mój brat jutro z rana wyjeżdża ze swoją dziewczyną w góry więc cały dom jest do mojej dyspozycji - uśmiechnęła się biorąc odrobinę czekolady na łyżkę - Może zorganizuje imprezę - stwierdziła i spróbowała czekolady.
- Mmmm... Ta jest wyśmienita - stwierdziła po chwili

[Matt Dawson]

patrzył na nia uważnie, gdy mówiła i załozył ręce na klacie wygodnie opierajac sie o oparcie krzesła.Miał na początku poważną minę, ale później sie uśmiechnął.
-No zuch dziewczyna!To ja rozumiem!Dobrze Cię wychowałem, pierwsze co pomyslałas toimpreza, brawo!-powiedział jak widać zachwycony.W sumie to śmiesznie to wszystko brzmiało biorac pod uwagę to, ze jest od niej 4 lata młodszy xP
-No faktycznie, dobra.-powiedział i się zastanowił
-Dam też 5.-pokiwał głową

[St.Berry]

Zaśmiała się po jego słowach - Tylko w takim razie będziesz musiał mi pomóc - stwierdziła. W sumie nigdy sama nie organizowała imprezy. Szczególnie w domu. - Podejrzewam, że znasz się na domówkach lepiej niż ja - dodała, bo on był w liceum i do tego grał w drużynie więc chodził na takie imprezy dość często.
- Ja tym razem jednak skuszę się na 6 - zażartowała i wytknęła mu żartobliwie język a potem spróbowała czekolady jeszcze raz - Muszę zdobyć przepis - stwierdziła

[Matt Dawson]

-No jasne, że pomogę.Zobaczysz, że zrobimy taką impreze, że po prostu na lepszej nigdy nie bedzies.-powiedział entuzjastycznie.No fakt, na domówkach bywał często, bywał tak czesto jak często ładował się w bójki, czyli... bardzo, bardzo często.Uśmiechnał się szerzej.
-Co powiesz na to by iśc gdzieś potańczyć?-zapytał bo w sumie siedzenie w miejscu nie jest dla niego, a został im jeszcze jeden smak do przetestowania.

[St.Berry]

- Brzmi świetnie, byleby impreza jednak nie wymknęła się spod kontroli jak w Projekcie X - zaśmiała się, bo jednak spalić domu by nie chciała xD No i w sumie dobrze by było gdyby nie było bójek w domu. Ewentualnie na zewnątrz jak juz ktoś bardzo tego potrzebuje...
- Chętnie pójdę gdzieś potańczyć. Nie lubię długo siedzieć w jednym miejscu - pokiwała głową z entuzjazmem. Ogólnie Shayówka nie była osobą, która lubiłaby siedzieć w jednym miejscu dłużej niż godzinę. Dlatego tak nie lubi chodzić na uczelnię xD

[Matt Dawson]

-No dobra, bede robił za bodyguarda, razem z Jaxem.-powidział uśmiechając się
-To został nam jeszcze jeden smak i mozemy iść.-akurat skonczył mówić i przynieśli im ostatni smak, tyle, ze to nie był całkiem smak.Przynieśli ciasto czekoladowe, ładnie ozdobione i w ogóle
-To tak na zwieńczenie.-usmiechnał się pocierajac ręce

[St.Berry]

Zaśmiała się - Ok, choć nie wiem czy wtedy nie będę miała czasem utrudnionego zadania by któregoś z was poderwać - zażartowała a potem otworzyła szerzej oczy widząc tort. Aż jej się zamarzyła praca tutaj.
- Wow... Jeśli zawiera w sobie te dwie poprzednie czekolady to chyba nie oddam Ci ani kawałka - stwierdziła całkiem serio

[Matt Dawson]

-Zawsze można połączyc jakos przyjemne z pożyteznym.-powiedział i puścił jej oczko.
-Zdradzę Ci sekret.Ten tort jest nadziany trzema smakami czekolady.Każde piętro innym.I z pewnoscią oba te smaki znajdują się w jego środku, ale jest jeszcze jeden smak, którego nie zasmakowaliśmy.Jak odgadniesz na którym poziomie jest smak, którego nie jedismy dostaniesz nagrodę.-powiedział i usmiechnął się szerzej.

[St.Berry]

- Ale wiesz.. przy mnie zapomina się o całym świecie dookoła a wy jako ochroniarze musielibyście wszystkiego pilnować - stwierdziła - Więc nie wiem czy przy mnie by się to wam udało - dodała i uśmiechnęła się
Gdy opowiadał o torcie słuchała go uważnie, na koniec uniosła lekko brwi - Stawiasz mi wyzwanie?? - zapytała z coraz szerszym uśmiechem - Szykuj nagrodę - powiedziała pewna siebie. Kto się najlepiej znał na smakach jak nie ona...
Ukroiła im po jednym kawałku a potem nałożyła kawałek jednej warstwy na łyżkę i patrząc na niego spróbowała.

[Matt Dawson]

-Zobaczymy Shay, zobaczymy.-uśmiechnął sie.Bardziej zapomni o świecie przy Courtney, bo Shay jest zajęta.
-No dawaj.-pwiedział i sam spóbował cista.On wiedział na jakim poziomie jest inny smak, więc tylko czekał na jej werdykt.

[St.Berry]

Uśmiechnęła się tylko do niego a potem zajęła się wyzwaniem. Spróbowała każdego poziomu kilka razy porównując smak z tymi zapamiętanymi. A że była dobra w rozpoznawaniu smaków bo zajmowała się słodkościami od dzieciństwa to od razu poznała, że mieszankę dali w sam środek. Musiała teraz tylko wybrać któryś z pozostałych dwóch poziomów. Miała nadzieję, ze zgadnie bo chciała dostać nagrodę.
- Mam nadzieję, że nagroda jest warta tych wszystkich kalorii które tutaj zjadam - zaśmiała się tuż przed werdyktem - Ok uważam, ze ten nowy, wspaniały swoją drogą smak jest w najwyższej warstwie - powiedziała spoglądając na tort. Potem spojrzała na Chrisa oczekując braw i nagrody xD

[Matt Dawson]

Sam spokojnie jadł sobie ten czekoladowy tort patrząc na nia z ciekawościa, czy odgadnie.Po jej ostatnim słowie dopiero sie odezwał jakkolwiek.
Zacmokał kilka razy kręcąc głową.
-Zgadłaś.-powiedział po chwili przetrzymania jej w niepewności.Chris skinał głową w kierunku kelnera i ten przyniósł takiego dużego pluszowego misia trzymającego serce.No misiek sięgał Shay do pasa.Kelner wręczył miska Shay.

[St.Berry]

Uśmiechnęła się szeroko gdy oznajmił jej że zgadła i zaklaskała w ręce kilkukrotnie.
- Wow... To dopiero nagroda - powiedziała patrząc na miśka. - Będzie idealnym partnerem do tańca - stwierdziła ze śmiechem biorąc misia w ramiona.

[Matt Dawson]

-Co najwyżej jak pokłucisz się z Jaxem.-powiedział i wytknął jej język
-Dzisiaj jesteś juz zajęta, wię misiek poczeka na swoją kolej.-powiedział ze śmiechem i dokończył jeść te słodkości

[St.Berry]

- Serio?? - zapytała ze śmiechem i spojrzała na misia - Zmuszasz mnie bym wymyśliła pretekst na kłótnię z chłopakiem bym mogła zatańczyć z moim nowym najlepszym przyjacielem Misiem?? - zaśmiała się i westchnęła - No cóż... misiu będzie musiał zaczekać. - dodała i też zjadła chociaż jeden kawałek do końca - Teraz trzeba będzie spalić te wszystkie kalorie.