[Sophia Vergara]

Wchodził w nią mocno i do samego końca. Był cholernie podniecony więc jego tempo było szybkie i bardzo mocne.
-oo tak, Mała. Jęcz...-wydyszal i wpil się w jej usta zachłannie.

[Josephine Morgan]

- tak Clive - Jeczalam głośno byłam napalona i podniecona przez to jak mnie posuwal. Oplotłam nogami to w pasie . Czułam jak mnie wypełnia swoim sztywnym kursem. Poddalam się chwili

[Sophia Vergara]

Posuwał ją mocno, całował jej boskie usta, żuchwę, szyjkę, był mega napalony..
-Yhm, zrobimy sobie dzieciaczka?-wypalił nagle i spojrzał na nią, nie przestawał sie w niej poruszać, było mu z nią idealnie.

[Josephine Morgan]

-jesli chcesz -powiedzialam i spojrzałam w jego oczy.
- kocham Cię- calowalam lapczywie jego usta. Po chwili doszłam głośno krzycząc z rozkoszy

[Sophia Vergara]

-A ty nie chcesz?-zapytał, bo jednak nie liczyło się tylko to co on chce, ale też co ona, w końcu to ona miała chodzić w ciąży.
-Ja Ciebie tez..-powiedział i pocałował ją, pieprzył ją ostro jeszcze, dopóki nie doszła drugi raz i zalał jej cipkę swoim nasieniem. Westchnął głośno.
-Oo tak.

[Josephine Morgan]

-chce dziecko z Tobą-spojrzalam w jego oczy. Kiedy doszłam drugi raz wtulilam się w jego boskie cialo.
-jestes gotowy na drugie dziecko- spojrzałam w jego oczy i pocalowalam jego usta

[Sophia Vergara]

Spojrzał na nią i uśmiechnął się.
-Nie wiem, czy jestem gotowy, ale wiem, że chcę zalożyć z Tobą rodzinę..-dowalił i pocałował ją zachłannie. Spojrzał w jej oczy, po czym wyszedł z niej i siadł na kanapie. przeczesał włosy ręką.

[Josephine Morgan]

Słuchałam jego i patrzyłam na niego.
-my już prawie jesteśmy jak rodzina kochanie -powiedzialam i usmiechnelam się do niego.
- czego chcesz więcej Teller ?

[Sophia Vergara]

-No wiem..-powiedział i uśmiechnął się.
-I idealnie zajmujesz się moim synem..-powiedział i pocałował ją czule..
-Dlatego chcę mieć dziecko z Tobą..-dodał, przyciągnął ją do siebie na kolana.
-Maleństwo, które będzie naszym połączeniem..-spojrzał w jej oczy i pogładził jej buźkę.

[Josephine Morgan]

-boje się trochę po ostatnim razie -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy w końcu już jedno dziecko straciła zanim się urodziło. Usiadłam na jego kolanach i pocałowałam jego usta
-ale możemy spróbować Clive -uśmiechnęłam się do mężczyzny.
-chyba czas się ubrać bo młody jeszcze nas nakryje -zaśmiałam sie.
-choć było bosko -pocałowałam jego szyję

[Sophia Vergara]

pogładził jej policzek i pocałował bardzo czule..
-nie będziemy się spieszyć. Ale chce tego i mam nadzieję że nam sir uda. - Powiedział z uśmiechem.
-Hmm. No to lepiej ubierzmy się.. Albo ty idź się ogarnąć do sypialni. A ja go położę i spotkamy się w łóżku. - Powiedział i strzelił jej klapsa w tyłek mocno..
-ah.. Uwielbiam twoje ciało. - Powiedział i wpil się w jej sutek na chwilę.

[Josephine Morgan]

- To będziemy próbować kochanie -powiedzialam
-dobrze widzimy się w sypialni -jeknelam kiedy dostał się do mojej piersi
-pozniej dostaniesz więcej napalencu -pocalowalam jego usta i poszłam do sypialni

[Josephine Morgan]

Weszłam do salonu wyciągnęłam świąteczne ozdoby i zaczęłam ubierać choinkę i resztę domu. Clive przywiózł choinkę dzień wcześniej.

[Sophia Vergara]

Odebrał Abla od jusimtine i przyjechał z nim do domu..
-Hej eM. Jesteśmy..-Powiedział i weszli z synem do salonu.
-Masz coś dla nas do roboty? - zqpytal i cmoknął ja delikatnie.

[Josephine Morgan]

-w sumie to nie mam dla was roboty , wszystko już jest zrobione -powiedziałam kiedy skończyłam ubierać choinkę
-więc macie wolne -Abel pobiegł do swojego pokoju się bawić
-dzisiaj nie idziesz do klubu ?