[Michelle Newman]

-to Ty jesteś zajebisty w te klocki -powiedziałam i walnęłam się obok niego wzięłam od niego fajkę i zaciągnęłam się oddałam mu szluga
-dobrze mieć Cię w domu -powiedziałam i spojrzałam na niego
-takie wieczory to ja rozumiem -zaśmiałam się, dawno sie tak nie kochali i w sumie aż tyle czasu nie spędzali ze sobą.

[Clive Teller]

Uśmiechnął się do niej.
-Oboje jesteśmy zajebisci w te klocki...- wyszczerzyl się i zabrał jej papierosa...
-Ciebie też.. nie lubię jak wyjeżdżasz...- powiedział do niej miło.
Pocałował jej usta namiętnie.

[Michelle Newman]

-wiem -powiedziałam i spojrzałam na niego
-jak będziesz chciał, żeby zrezygnowała z aktorstwa wystarczy tylko słowo -powiedziałam byłam dla niego gotowa zapomnieć o karierze i być z nim tutaj w tree hill.

[Clive Teller]

Spojrzał na nią nieco zdziwiony.. nie spodziewał się ze dla niego rzuciłaby karierę..
-Serio? Myślałem że lubisz to co robisz? - spojrzał na nią badawczo..
-Nie chciałbym żebyś dla mnie rezygnowała że swojego życia.. w sensie wiesz.. fajnie jak jesteś tutaj.. - powiedział do niej.. - Ale nie chciałbym być dupkiem, by Ci zakazywać pracy i kazać siedzieć na dupie w domu.. - powiedział szczerze. Zgasił peta, przysunął się nad nią i spojrzał w jej oczy..

[Michelle Newman]

-lubię to co robię, ale Ciebie Kocham -powiedziałam
-poza tym jak bym rzuciła karierę , to może bym tu otworzyła jakiś biznes na miejscu -powiedziałam bo od jakiegoś czasu zastanawiałam się gdzie zainwestować swoją kasę.

[Clive Teller]

-Barfzo dobra odpowiedź, kochanie...- powiedział z uśmiechem, musnął ustami jej szyjkę..
-Skoro masz na to pomysł, co chcesz tu robić to czemu nie.. ja jestem na tak.. zdecydowanie wolę Cię mieć w domu, niż oglądać jak na ekranie całujesz innych facetów...- powiedzial do niej, pocałował ją czule.

[Michelle Newman]

Odwzajemniłam pocałunek
-jeszcze mam parę kontraktów podpisanych, ale już nie będę brała nic nowego, a co do interesu to jeszcze nie wiem w co bym chciała zainwestować rozglądam się na razie -powiedziałam

[Clive Teller]

-No okej...- powiedział do niej wesoło. Przejechał dłońmi po jej boskim ciałku..
-jak wrócisz tu na stałe to może w końcu nam się uda zrobić dziecko...- zaśmiał się, pocałował ją ostro i namiętnie..
-A póki co do tej pory będziemy próbować...- zaśmiał się.

[Michelle Newman]

Odwzajemniłam jego pocałunek
-uwielbiam Cię wariacie -powiedziałam i się z nim całowałam rękoma błądziłam po jego seksownym ciele. Uwielbiałam swojego faceta.

[Clive Teller]

-Ja Ciebie też kochanie...- powiedział i pocałował ją namiętnie, zjechał pocałunkami na jej szyjkę, potem na jej dekolt i piersi, dossał się do jednej z nich, potem do drugiej, liznął jej brzuch, aż dotarl do jej cipki..
-Relax, kochanie...- mruknął i już dobral się językiem do jej skarbów.

[Michelle Newman]

Uwielbiałam go takiego, poddałam mu się całkowicie. Czułam jak moje zmysły wariują od jego dotyku, pocałunków. Westchnęłam kiedy dobrał się do mojej cipki. Lekko się wygięłam w łuk wplotłam palce w jego włosy i delektowałam się tą rozkoszą. Głośno oddychałam , serce waliło mi coraz szybciej, moje ciało drżało.

[Clive Teller]

A on pieścił jej cipke, najlepiej jak potrafił.. nie odrywał się od niej ani na chwilkę, chciał jej dać jak najwięcej rozkoszy i przyjemności.. lizał ją, ssał, póki co nie używał paluszków, bo chciał ja rozgrzać do czerwoności, a potem zerżnąć..

[Michelle Newman]

Pieściłam swoje piersi
-idealnie Teller -jęczałam byłam coraz bliżej orgazmu. Poddałam się jego boskim pieszczotą
-nie przestawaj Kochanie masz najlepsze usta do minety

[Clive Teller]

Poczuł w końcu jak dochodzi, uśmiechnął się do niej, pieścił ją jeszcze chwilę, a w końcu podniósł się do góry, pocałował jej usta namiętnie, po czym wszedł w nią z impetem..
-Kocham Cię, eM. - powiedział do niej. Zaczął się w niej mocno i wolno poruszać. Czuł jej orgazm na swoim fiucie.

[Michelle Newman]

Zawyłam z rozkoszy kiedy wszedł we mnie. Było mi cholernie dobrze, a ten seks był najlepszy. Wypychałam bioderka w jego stronę. Czułam jak zagłębia się swoim sztywnym kutasem w mojej mokrej cipce. Pojękiwałam z rozkoszy coraz głośniej.