[Emily Johnson]

-No i bardzo dobrze..-powiedziałem...-Masz zamiar zrobić sobie jakieś wakacje? Czy cały czas jesteś zajęta?-zapytałem z lekkim uśmiechem i napiłem się drinka.
-Będę miał to na uwadze..-powiedziałem z uśmiechem i spojrzałem na nią..-Chociażnie wie, czy mój brat jej sobie nie zarezerwuje..-zaśmiałem się..

[Gość]

-na razie nie mam na to czasu , bo każdy weekend mam zajęty , ale może w tygodniu gdzieś wyjadę poza miasteczko -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-jak będziesz już coś wiedział , daj mi znać , żeby Joy wiedziała na czym stoi-rozejrzałam się po kasy nie wróciłam wzrokiem na Christiana.
-a Ty planujesz wyjazd na jakieś wakacje ?-spytałam z ciekawości.

[Emily Johnson]

-Ja na razie dopinam otwarcie kasyna, więc za bardzo nie mam czasu na wakacje, może wybiorę się gdzieś we wrześniu, jak już ten młyn się skończy..-powiedziałem z uśmiechem..
-Jak tylko Eliot da mi znać z kim idzie, to na pewno Cie powiadomię.. -spojrzałem na nią..

[Gość]

-no tak jesteś wielkim biznesmenem -powiedziałam i napiłam się drinka....-ja bym chętnie wyjechała gdzieś do europy na wakacje , by trochę odpocząć , może jakaś Hiszpania lub Włochy dawno tam nie byłam -powiedziałam i spojrzałam na Greya.
-a Ty gdzie byś wyjechał na wakacje gdybyś znalazł czas ?-spytałam i słodko się do niego uśmiechnęłam , oczywiście nie spuszczałam z niego wzroku.

[Emily Johnson]

Zaśmiałem się..-No tak, w sumie to nie jest ode mnie zależne, kiey wybiorę się na wakcje, tylko od terminów, które mam ustalone.. Można powiezieć, że moja asystentka kieruje moim życiem..-puściłem jej oczko..
-Hmm, nie wiem, gdzie mnie jeszcze nie było..-spojrzałem na nią..-W sumie chyba tylko w Autralii..-zaśmiałem się.. -Chętnie bym tam pojechał.

[Gość]

-o czyli ma ktoś nad Tobą władzę -powiedziałam i zaśmiałam się ...-chyba musze poznać tą kobietę , która potrafi Tobą dyrygować...jestem na prawdę bardzo tym zaskoczona -powiedziałam i napiłam się drinka , poprawiłam sie na krześle. Spojrzałam na Christiana...-to pewnie wie o tym , że byłeś dzisiaj ze mną umówiony co ?-spytałam.
-byłam w Australii , ale tylko 2 razy i do tego w sprawach biznesowych więc nic nie zdążyłam pozwiedzać

[Emily Johnson]

Zaśmiałem się i spojrzałem na nią. -Wydaje mi się, że takich kobiet jest więcej..-powiedziałem..-Ale to prawda Fel na pewno jest wyjątkowa pod tym względem..-uśmiechnąłem się..
-Ona wie o wszystkim..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczy..-A przynajmniej o doskonałem większości..-dodałem..
-Hmm, może kiedyś będziemy tam otwierać jakieś kasyno, to Cię zabiorę..-puściłem jej oczko.

[Gość]

-tak , a kto jeszcze ma na Ciebie taki wpływ ?-spytałam zaciekawiona tym coraz bardziej.
-nie musisz otwierać tam kasyna , w końcu mam kasę by pojechać na wakacje -uśmiechnęłam się do Christiana.

[Emily Johnson]

-Na przykład moja matka..-zaśmiałem się i spojrzałem na nią... Nie miałem zamiaru mówić jej o innych kobietach, które miały nade mną władzę, ale był to cieawy temat rozmowy.. Chyba nigdy wcześniej takiego nie mieliśmy.
-No w sumie możesz, ale wtey pojechałabyś tam beze mnie..-powiedziałem i puściłem jej oczko.. Uhu, czyżby Grey zaczął lekko flirtować.

[Gość]

Zdecydowanie wcześniej nie poruszali tego tematu xD
-oj Twoje matki to ja na pewni nie poznam -powiedziałam i zaśmiałam się....-nie wiedziałam , że lubisz jak ktoś ma nad Tobą władzę , zawsze wydawało mi się , że to Ty masz nad wszystkim kontrole -spojrzałam głęboko w jego oczy i uśmiechnęłam się.
-wiesz , nie wiem czy byś przeżył takie wakacje ze mną -zaśmiałam się.

[Emily Johnson]

-A nie poznałaś jeszcze?-zapytałem z uśmiechem, bo w sumie moja matka czasem była na otwarciach kasyn, więc było to prawdopodobne..
-Wydawało mi się, że się kiedyś widziałyście..
-Lubię mieć kontrole..-powiedziałem..-Ale są pewne osoby od których się jej nauczyłem..-zasmiałem się i puściłem jej oczko.
-A dlaczego miałbym nie przeżyć?-zapytałem i spojrzałem na nią pytająco.

[Gość]

-jasne , że wiem jak wygląda Twoja matka , ale nigdy jej nie poznałam i wolała bym jej nie poznawać , nie powinna poznawać takich osób jak ja -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy. Nigdy nie uważałam, że to źle że pracuje tak jak pracuje , ale poznawanie rodzin moich pracodawców nie było czymś dobrym dlatego wolałam trzymać się z daleka.
-kto uczył Cię tej kontroli?-spytałam i napiłam się drinka robiło mi się gorąco.
-no wiesz , mogłabym być nie miła wtedy mi nie płacisz za moje towarzystwo i była bym sobą i czasami potrafię się wkurzyć -powiedziałam śmiejąc się

[Emily Johnson]

Spojrzałem na nią i skrzywiłem się lekko.. -Pewnie nie miałaby nic przeciwko Tobie..-pwiedzialem i spojrzałem w jej oczy..-No cyba, że oczywiście nie chciałaś nigdy jej poznać, to inna sprawa..-powiedziałem i napiłem się drinka.
-Kobiety mojego życia..-powiedziałem i zaśmiałem się, po czym puściłem jej oczko. W tej kwestii nie miałem zamiaru nic więcej jej mówić..
-Uuu, aż tak bardzo udasjesz będąc ze mną? -spojrzałem na nią z uśmiechem..-Myślałem, że raczej nie daję Ci powodów do wkurzania się..

[Gość]

-to nie chodzi o to , że nie chciałam jej poznać , po prostu uważam , że to nie w porządku...przychodzimy na bankiety i otwarcia razem bo mi za to płacisz , nie chcę by ona o tym wiedziała-powiedziałam szczerze i dopiłam drinka. Kiedy wspomniał o kobietach jego życia nie pytałam o nic więcej bo nie powinnam się tym interesować.
-nie chodzi o to , że mnie wkurzasz czy coś , po prostu czasami też mam lepsze i gorsze dni , ale kiedy jestem w pracy , zawsze muszę być uśmiechnięta -powiedziałam

[Emily Johnson]

Spojrzałem na nią i trochę się zdziwiłem jej podejściem do tego typu spraw..
-Kate, jestem raczje rozpoznawalną osobą..-powiedziałem..-Więc większość osób wie, że jesteś moją partnerką tylko w wyjątkowych chwilach.. -dodałem spokojnie..-Moja matka też cyba zdaje sobie z tego sprawę, mimo tego, że jej o tym nie mówiłem..
-Hmmm, no rozumiem..-powiedziałem i usmiechnąłem się lekko.-Mam nadzieję, że nie często Ci się to zdarzało przy mnie.. Wolałbym byś była sobą...