38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
Wzięłam menu i zaczęłam przeglądać.
-Hmm..w sumie to nie wiem.Może jakies Hawaje.. - wzruszyłam ramionami.-Jeszcze to obgadamy.na pewno wiem, że nie do Chorwacji na te miasteczkowe.na te planuję póxniej z Amber - wyjaśniłam Decie.
-A swoją drogą..mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko, że z nim jadę? - zerknęłam na siostrę znad menu.Bo wiadomo mi było, że James i Detta za sobą nie przepadają.Z tylko znanych im powodów xD
/bo tak grałam z Pey xD
-Hmm..w sumie to nie wiem.Może jakies Hawaje.. - wzruszyłam ramionami.-Jeszcze to obgadamy.na pewno wiem, że nie do Chorwacji na te miasteczkowe.na te planuję póxniej z Amber - wyjaśniłam Decie.
-A swoją drogą..mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko, że z nim jadę? - zerknęłam na siostrę znad menu.Bo wiadomo mi było, że James i Detta za sobą nie przepadają.Z tylko znanych im powodów xD
/bo tak grałam z Pey xD
lat
cm
/a co to za znane mi powody o których nie mam pojęcia xD
-jasne , że nie mam nic przeciwko , w końcu masz wakacje , w czasie roku szkolnego na pewno bym Ci tego zabroniła-powiedziałam i spojrzałam na siostrę z uśmiechem.
-możliwe , że ja razem z Michaelem też gdzieś wyjedziemy , ale jeszcze nie mamy konkretnych planów-powiedziałam do siostry kiedy przyszedł kelner zamówiłam sobie , sałatę z owoców morza.
-jasne , że nie mam nic przeciwko , w końcu masz wakacje , w czasie roku szkolnego na pewno bym Ci tego zabroniła-powiedziałam i spojrzałam na siostrę z uśmiechem.
-możliwe , że ja razem z Michaelem też gdzieś wyjedziemy , ale jeszcze nie mamy konkretnych planów-powiedziałam do siostry kiedy przyszedł kelner zamówiłam sobie , sałatę z owoców morza.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-To dobrze.Al wiesz..bo potem ten wyjazd z Amber..chyba też mi dolożysz do tego, hm? - spojrzałam na nia milusio.Eh..gdyby wiedziała jaki numer jej wycięłam to bym mogła zapomniec o jakiejkolwiek kasie, wyjeździe czy czymkolwiek innym xD
-O! Fajnie..miłego wypoczynku zatem - powiedziałam.Sobie zaówiłam sałatke z kurczakiem.
/hmm..nie no nic konkretnego, tlyko tyle było, że Jasonowi De wydaje si e straszna i podejrzana i jej nie lubi.A De go nie lubi czy tam nie przepada bo..nie wiem co.."puka jej młodsza siostrę" haha
-O! Fajnie..miłego wypoczynku zatem - powiedziałam.Sobie zaówiłam sałatke z kurczakiem.
/hmm..nie no nic konkretnego, tlyko tyle było, że Jasonowi De wydaje si e straszna i podejrzana i jej nie lubi.A De go nie lubi czy tam nie przepada bo..nie wiem co.."puka jej młodsza siostrę" haha
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
Kiedy powiedziała o tym numerze zamarłam na chwile ale gdy dokończyla o co jej chodzi ulzyło mi.Zasmiałam się.
-Nie no jasne..nie spieszno mi do bycia matką.więc spokojnie.. -zapewniłam ją.Tez sie napiłam wody.
-Hmm..a ty...?Kiedy bede ciotką?No wisz...już amsz swoje lata De? - wyszczerzylam się.choc to akurat nie było złosliwe czy cos
-Nie no jasne..nie spieszno mi do bycia matką.więc spokojnie.. -zapewniłam ją.Tez sie napiłam wody.
-Hmm..a ty...?Kiedy bede ciotką?No wisz...już amsz swoje lata De? - wyszczerzylam się.choc to akurat nie było złosliwe czy cos
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-No cos ty De.Nie mów tak! - powiedziałam dośc powaznie.No bo usunąc?Eh..niedobra.
-Ej..nie wiedzialam, że taka wredna jestes... - powiedziałam.-I co?jakby zaszła to co?wywaliłabys mnie z dzieckiem na bruk? - zapytałam.Dostałysmy nasze zamówienie.
-Ej..nie wiedzialam, że taka wredna jestes... - powiedziałam.-I co?jakby zaszła to co?wywaliłabys mnie z dzieckiem na bruk? - zapytałam.Dostałysmy nasze zamówienie.
lat
cm
-nie , ale bym Ci kupiła jakieś mieszkanie , bo bym nie zniosła płaczu dziecka w domu -powiedziałam szczerze , nie byłam osobą która przepadała za dzieciakami. Zajęłam się sałatką , kiedy kelner podał nam nasze dania.
-jeśli nie bierzesz tabletki to zacznij je brać -powiedziałam poważnie do siostry.
-jeśli nie bierzesz tabletki to zacznij je brać -powiedziałam poważnie do siostry.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Dobrze wiedzieć - mruknęłam i tez wzięłam sie za jedzenie.No tak..wiedziałam, że moja siostra jest..dziwna ale..nie, ze az do tego stopnia
-Biorę.Więc spokojnie..jeszcze kilka beztroskich lat przede mną - powiedziałam i sie usmiechnęłam.-Chcesz iśc wieczorem do klubu? - zmieniłam temat
-Biorę.Więc spokojnie..jeszcze kilka beztroskich lat przede mną - powiedziałam i sie usmiechnęłam.-Chcesz iśc wieczorem do klubu? - zmieniłam temat
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-jasne...tlyko na troche.Skoro tu juz jestesmy.Chce sobie poprzypominac stare kluby - powiedzialam zusmiechem i jadłam sobie.popijałam sobie wodą.
-Hmm..nie.Ale pwnie niebawem.Na dniach zapewne jak tlyko wrócę - powiedziałam.Eh..co za wredna siostra
-Hmm..nie.Ale pwnie niebawem.Na dniach zapewne jak tlyko wrócę - powiedziałam.Eh..co za wredna siostra
lat
cm
Dobrze , że tak uważasz , bo ona ma być wredna , a ostatnio jest bardzo grzeczna i łagodna.
-ok więc pójdziemy na trochę do klubu , wezwę kierowcę , żeby nas odebrała z klubu....będziesz chciała wyjechać ze mną na jakieś wakacje na parę dni kiedy wrócisz już z wakacji ze znajomymi ?-spytałam i zajadałam się sałatką , która byłam przepyszna.
-ok więc pójdziemy na trochę do klubu , wezwę kierowcę , żeby nas odebrała z klubu....będziesz chciała wyjechać ze mną na jakieś wakacje na parę dni kiedy wrócisz już z wakacji ze znajomymi ?-spytałam i zajadałam się sałatką , która byłam przepyszna.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
No może w innych sprawach zlagodniała ale..dla Zo była wredna..w częsi spraw takich jak teraz xD
-Mne pasuje..dobrze, żemamy kierowce.Tzn ty w sumie ale..ja na tym korzystam - zasmiałam sie.
-Hmmm..mam nadzieje, ze wiesz jak sie abwic w klubach Sis? I nie zrobisz mi wstydu? - zażartowałam.
-A zobaczymy..jak bediesz chciała ze mna pjchać.To czemu nie.Zlaezy od ciebie..czy ze mna wytrzymasz - powiedziałam wesoło
-Mne pasuje..dobrze, żemamy kierowce.Tzn ty w sumie ale..ja na tym korzystam - zasmiałam sie.
-Hmmm..mam nadzieje, ze wiesz jak sie abwic w klubach Sis? I nie zrobisz mi wstydu? - zażartowałam.
-A zobaczymy..jak bediesz chciała ze mna pjchać.To czemu nie.Zlaezy od ciebie..czy ze mna wytrzymasz - powiedziałam wesoło