[Brooke Davis]

Odwzajemniłem pocałunek i sam zacząłem ją całować namiętnie i coraz bardziej zaborczo. Rączką błądziłem po jej idealnym ciele
-boska -powiedziałem między pocałunkami

[Emily Johnson]

-Yhm, kochanie..-powiedziałam głośno, byłam już coraz bardziej podniecona, jego pocałunki mnie nakręcały totalnie.
-Kochanie musisz przestać, bo inaczej..-powiedziałam, totalnie napalona..
-Nie mogę już wytrzymać..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.

[Brooke Davis]

-musisz wytrzymać -powiedziałem z cwanym uśmieszkiem no i przyjechało jedzonko
-teraz nie masz wyjścia -wytknąłem jej język wstałem z kanapy wziąłem portfel i poszedłem zapłacić i odebrać jedzenie

[Emily Johnson]

-No dobra..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, spojrzałam w jego oczka z uśmiechem..
-Jak trzeba to poczekam..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, jak wyszedł z pokoju po jedzonko. Poszłam do kuchni po sok i szklanki, wróciłam po chwili i postawiłam je na stoliku.

[Brooke Davis]

Też wróciłem do salonu z jedzeniem
-jestem -puściłem jej oczko , postawiłem wszystko na stole , wziąłem jedno pudełeczko i zabrałem się za jedzenie
-smacznego Kochanie

[Emily Johnson]

-No to wcinamy..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. -Smacznego..-powiedziałam i puściłam jej oczko..
-Przyniosłam picie, także jak coś, możesz polać..-wyszczerzyłam się do niego.

[Brooke Davis]

Nalałem więc soku do szklanek i zabrałem się za jedzenie bo byłem niesamowicie głodny. Włączyłem też film bo taki był przecież plan , jadłem oglądałem i co jakiś czas zerkałem na moją boską dziewczynę.

[Emily Johnson]

Jadłam sobie kubełek z chińszczyzną popijając sokiem..
-Pycha..-powiedziałam, a potem sobie usiadłam wygodnie na kanapie i oglądałam sobie film.

[Brooke Davis]

Wcinałem obiad , oglądałem film i odpoczywałem po pracy , byłem trochę zmęczony
-tego mi było trzeba -powiedziałem i puściłem jej oczko

[Emily Johnson]

-No i bardzo dobrze..-powiedziałam z uśmiechem, spojrzałam na niego z nieskrywanym zachwytem.
-Uwielbiam Cię, kochanie..-powiedziałam i pogładziłem jego policzek, a potem już grzecznie oglądałam sobie film.

[Brooke Davis]

-a ja Kocham Ciebie -powiedziałem i kończyłem jeść
-może czas porozmawiać o ślubie -powiedziałem i patrzyłem na nią uważnie , chciałem zobaczyć jej reakcje

[Emily Johnson]

Tego pytania się na pewno nie spodziewałam, więc spojrzałam na niego zaskoczona..
-Serio? Chcesz rozmawiać o ślubie?-zapytałam, bo bardziej się nie spodziewałam tego, że on zacznie ten temat..
-Okej..-powiedziałam i pomachałam brwiami..
-Więc.. ?-spojrzałam na niego pytająco, spojrzałam na swój pierścionek na dłoni.

[Brooke Davis]

-jest już prawie rok po zaręczynach , a wesele to i tak się szykuje z rok jak nie lepiej , więc można coś pomyśleć , ale jeśli jeszcze nie chcesz to nie będę naciskał Emily -powiedziałem i puściłem jej oczko
-tak zapytałem , chcę wiedzieć co o tym myślisz

[Emily Johnson]

-Nie po prostu się nie spodziewałam, że to ty zaczniesz ten temat..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-Zdecydowanie nie myśl, że na mnie naciskasz..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego..
-Myślę, że możemy pójść do kościoła i zaklepać datę..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego..
-A potem będziemy się martwić organizowaniem wesela..-powiedziałam..-Choć nie wiem jak ty, ale ja nie chcę jakiejś imprezy na milion osób.. Tylko rodzina, najbliżsi znajomi, żeby nie przesadzać..-dodałam i uśmiechnęłam się do niego.

[Brooke Davis]

-zrobimy jak zechcesz -powiedziałem i dałem jej buziaka. Odstawiłem puste pudełeczko po chińszczyźnie i przytuliłem do siebie Emily
-myślę , że ustalenie daty to dobry początek Kochanie -powiedziałem wesoło