[Josephine Morgan]

-nie patrzę obiecuję, po prostu czasami muszę wcisnąć pare guzików na klawiaturze kiedy , program nie jest pewny , że to Ty , nie wiem co z nimi robisz i nie chcę tego wiedzieć -powiedziałam , ale nie spojrzałam na niego. Zszokowałam mnie to co powiedział i prze dłuższą chwilę milczałam bo nie wiedziałam co mam mu powiedzieć.
-nie brzydzę się Ciebie jesteś moim przyjacielem i nic tego nie zmieni-powiedziałam i nieśmiało spojrzałam w jego stronę.

[Emily Johnson]

-Masz największy wgląd w to co robię i to jaki jestem..-powiedziałem i spojrzałem na nią.. -A nie do końca jestem z tego dumny.. Wolałbym, żebyś w ogóle tego nie widziała..-westchnąłem lekko..
-Jasne, jestem twoim przyjacielem..-powiedziałem i spojrzałem na nią..-Ale tylko przyjacielem, bo nie pozwolisz mi się do Ciebie zbliżyć przez to, ze wiesz co robię i jaki jestem.. Przez to, co ten drań Ci zrobił..-powiedziałem trochę załamanym, ale też wkurzonym głosem..

[Josephine Morgan]

-ej Christian -ujęłam w dłonie jego twarz....-nie mam wyglądu w Twoje życie , bo nie oglądam tych zdjęć i nie wiem co robisz z tymi kobietami , bo nie interesuje mnie to , to jest Twoje życie -powiedziałam patrząc w jego oczy, uśmiechnęłam się do niego.
-nigdy byś nie miał u mnie szans , nawet gdybym nie przeżyła tego co przeżyłam....cenie sobie naszą przyjaźń i nigdy bym jej nie zamieniła na nic więcej bo nie chciałabym Cię stracić -powiedziałam i zabrałam od niego ręce.
-zapomnij o tym co mi się przydarzyło -powiedziałam i wstałam z brzegu fontanny.
-zbieramy się do Twojego domu ?-spytałam

[Emily Johnson]

Spojrzałem w jej oczy, jak to mówiła.. było mi nadal głupio, bo wiedziała z iloma kobietami i kiedy się spotykam, a jednak to wszystko chciałem ukryć..
-Nie rozumiem, jak możesz od razu to wszystko przekreślać? Czemu zakładasz, że się nie uda i mnie stracisz?-zapytałem i spojrzałem w jej oczy..-Zależy mi na Tobie i nie zrobiłbym nic głupiego, by zepsuć to co jest między nami..-powiedziałem szczerze.
-Możemy iść..-powiedziałem i też wstałem, wzdychając tylko lekko..

[Josephine Morgan]

-Christian , nie bądź na mnie zły -powiedziałam , bo wiedziałam , że go tym wkurzyłam....-dlatego nigdy nie chciałam o tym gadać , już się zachowujesz inaczej -powiedziałam i poszliśmy do samochodu wsiadłam i po chwili do mnie dołączył Christian pojechaliśmy do jego domu.

[Noah Plumier]

Poszłam za Johnem na tyły kasyna....-wow faktycznie , coraz bardziej zaskakuje mnie to miasteczko -powiedziałam do chłopaka i uśmiechnęłam się do niego.
-a Ciebie gdzie najczęściej można spotkać ?-zapytałam zaciekawiona.

[Magnolia Plumier]

-Mnie? Hmm, w sumie w szkole tańca jestem najczęściej, ale jak mnie tam nie ma to znaczy, że jestem w jakimś klubie i podbijam parkiet.. -zaśmiałem się lekko.
-Albo ćwiczę gdzieś w samotności..-powiedziałem..-Najczęściej na plaży albo na wzgórzu.. ale to częściej latem..-spojrzałem na nią..
-Pokaż Ci później wzgórze. Tak dopiero jest magicznie, ale to na koniec naszej wyprawy.

[Noah Plumier]

-dobrze Panie przewodniku więdze , że świetnie znasz każde miejsce w tym miasteczku dobrze , że trafił mi się taki przewodnik , przynajmniej poznam bardzo dobrze to miasto-powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka.
- w sumie zima nie jest tu taka straszna -pogoda była całkiem przyjemna jak na zimę.

[Magnolia Plumier]

-Znam wszystkie miejsca, mieszkam tu już długo, więc udało mi się dobrze oswoić z miastem..-powiedziałem do niej..-tylko ja w przeciwieństwie do Ciebie nie miałem takiego przewodnika..-puściłem jej oczko.
-Ale cieszę się, że Cię spotkałem, to sobie mogę przypomnieć jakie były moje początki w tym mieście..-uśmiechnąłem się do niej.
-Nie ma tragedii, nie różni się tak bardzo od Nowojorskiej..-powiedziałem i spojrzałem na fontannę, która zmieniała kolory i takie tam bajery.

[Noah Plumier]

-w NY myslę , że jest troche chłodniej jest więcej mrozu -powiedziałam i spojrzałam na fontannę , a po chwili usiadłam sobie na ławkę i spojrzałam na chłopaka.
-fajnych ludzi można tu poznać ?-spytałam wiedziałam , że on jest spoko , ale jak wiadomo pochodzi z tego samego miasteczka co ja xD
-gdzie można poszaleć najlepiej na parkiecie ?

[Magnolia Plumier]

-Możliwe..-powiedziałem..-Już w sumie dawno mnie tam nie było, więc nie pamiętam dokładnie..-zaśmiałem się lekko.
-jasne, że tak..-powiedziałem i uśmiechnąłem się..
-Ja często bywam w Amnesii i Escape..-powiedziałem..-Puszczają tam całkiem ciekawą muzykę i można się wyszaleń..-spojrzałem na nią..-Ale jest jeszcze Tric, tam dają bardziej alternatywną muzykę.. Ale tam chodzę tak dla odmiany.

[Noah Plumier]

-dobrze wiedzieć , że jest tu parę klubów , może się na dniach wybiorę do któregoś z nich -powiedziałam i usmiechnęłam się do chłopaka.
-tęsknisz za NY czy wolisz to małe miasteczko?-spytałam zaciekawiona i uśmiechnęłam się do niego słodko. Poprawiłam swoje włosy , które rozwiał mi wiatr i poprawiłam sie na ławce.

[Magnolia Plumier]

-Polecam, a jak będziesz potrzebowała towarzystwa, to polecam siebie..-powiedziałem i puściłem jej oczko, usiadłem koło niej na ławeczce i spojrzałem na fontannę.
-W sumie byłem mały jak wyjechałem z NY, więc dla mnie tutaj jest dom..-spojrzałem w jej oczy..-I niczego mi nie brakuje..-dodałem..
.

[Noah Plumier]

-jasne , na pewno zapamiętam -powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka.
-zdecydowanie niczego Ci nie brakuje-powiedziałam mierząc go wzrokiem , on mówił o czymś innym, a ja o czymś innym , ale czy to ważne.
-to co jest jeszcze ciekawego w tym miasteczku ?-spytałam i uśmiechnęłam się do niego promiennie.

[Magnolia Plumier]

Zaśmiałem się i spojrzałem na nią..-No to pamiętaj, pamiętaj..-puściłem jej oczko.
-Nie wiem teraz o czym mówisz..-usiadłem sobie koło niej przy fontannie..
-A jakie miejsca Cię bardziej interesują.. Kluby, zabytki, jakieś otwarte przestrzenie?-zapytałem z uśmiechem.