[Magnolia Plumier]

-No to idziemy na plażę..-powiedziałam od razu..-Jak pójdziemy do hotelu, to już z niego nie wyjdziemy..-dodałam szybko, bo wiedziałam, jak by się to skończyło, spojrzałam na niego z uśmiechem i podałam mu rękę, a potem poszliśmy sobie na plażę..
-Godzinka dla ułożenia się w brzuchu i lecimy dalej łapać fale..-powiedziałam i cmoknęłam jego usta delikatnie.

[Savanah Spencer]

-No dobra, dobra.Rozumiem - pokiwała głowa Ness.
-Spoko..to ja sobie troche poszaleje skoro ma mne kto dotransportowac bezpiecznie do pokoju.W razie co..oczywiście. - powiedziała.
-Bo spic nie wiem jak tez sie nie zamierzam - doała.
-Chcesz sie napic? - wystawiła do niego reke z buteleka z sokiem

-Ij...a skąd ty to wszystko tak wiesz? Wyszlibyśmy, wyszli..prędzej czy póxniej - zaśmiał się Ben.
-Ohoho..chyba sie ślicznotce humor poprawił - powiedział po tym pocałunku.Po chwili doszli gdzieś tam i sie rozłozyli nedaleko wody.
-Jasne..godzinka na odpoczynek - powiedział i sie walnął na ręczniku

[Noah Plumier]

Wziąłem od niej butelkę z sokiem i napiłem się.
-dzięki -puściłem jej oczko....-nie martw się będę pilnował Ciebie i Magnolie , tylko ona jeszcze o tym nie wie-zaśmiałem się i poczochrałem swoje włosy , bo zrobiły się sztywne od tej soli.

[Magnolia Plumier]

-Ja po prostu dużo rzeczy wiem..-wyszczerzyłam się do niego.
-Nie prowokuj mnie McNeil..-powiedziałam i zaśmiałam się..-Jak się poprawił, to się poprawił, nie psuj..-powiedziałam.
Rozłożyłam sobie ręcznik koło niego i też się położyłam, wygrzewając w słoneczku, opalałam się przy okazji.

[Savanah Spencer]

-Aaa no tak..w końcu starszy braciszek.A właśnie...widziałam ja w barze.Była z tym swoim..Benem, tak? - nie była pewna imienia na 100%.
-Pewnie gdzies sie tu kręcą tez..

-Taaa bo ty alfa i omega jestes..wybacz, że zapomniałem -wyszczerzył sie jak dureń.
-Oj no dobra, dobra..juz bede grzeczny - cmoknął ją w usteczka lekko i syzbko.
-Tylko sie ni spal..bo nie bede mial z ciebie pozytku

[Magnolia Plumier]

-Oczywiście, że tak..-powiedziałam od razu i zaśmiałam się..
-Nie spalę się, mam przyzwyczajoną skórę do słoneczka..-uśmiechnęłam się..-A ciebie nie posmarować kremikiem?-pomachałam brwiami jak walnięta..
-Podoba mi się, że będziesz grzeczny..-pocałowałam go lekko z uśmiechem.

[Noah Plumier]

-no proszę i nie przywitala się z bratem-zaśmiałem się....-tak , jest z Benem tzn nie są parą , przynajmniej ona tak twierdzi-powiedziałem i zaśmiałem się....-to co możemy się zbierać do hotelu?

[Savanah Spencer]

-Aha..no cóz..tak to jest z nastolatkami - zasmiała sie Ness i wstała.
-jasne..zbieramy się.. - powiedziała kiwając głową. Po czym ubrala na siebie sukienke i zebrala swoje rzeczy.na koniec wzięła pod pache destke

-TY?jestes blada ak smierć - zasmiał sie.
-Spoj na mnie..to sie nawzyw skóra przyzwyczajona do słonka - wyszczerzyl sie.Co jak co Ben miał lekko ciemnawa karnację..nie taka bladziuchną xD
-Ale..posmarowac mozesz..a masz krem? - zapytał.Przejechał łapka po jej udzie sobie

[Magnolia Plumier]

-Może i jestem blada, ale się nigdy nie palę na słońcu..-powiedziałam i zaśmiałam się, klepnęłam go klapkiem, bo znów się ze mnie nabijał xD
-Mam krem, pewnie..-powiedziałam, wzięłam ze sobą jakąś torbę z zestawem plażowym czy coś.. Wyciągnęłam tubkę i sobie dałam trochę kremu na ręce..
-Już Cię smaruję..-powiedziałam i plasnęłam tymi białymi rączkami o jego klatę, zaczęłam go masować, miałam na rękach duuuuuużo tego kremu i był cały biały, bardziej niż ja.
-Ha! i kto jest teraz śmiercią? -wyszczerzyłam się do niego.

[Savanah Spencer]

-Dobra..nie gorączkuj sie Młoda - powiedział ben wesoło.
-Ooo przygotowana na wszystko..fajnie - umichną sie.
-Ej..ale ne tak ostro..bo ja ci zaraz przyjelej - powiedział jak tak plasnęła łapkami o jego klate.Potem spojrzałna siebie.
-Eh....teraz powodzenia z rozsmarowniu tego - wywrócił oczami i klepnął ja w tyłek xd

[Magnolia Plumier]

-Pewnie, że przygotowana..-powiedziałam i pokiwałam blond czupryną, którą miałam bujną, bo mi się włosy pofalowały od wody xD
-Nie lej, nie lej..-wyszczerzyłam się..-A przynajmniej nie teraz..-puściłam mu oczko i pocałowałam jego usteczka, a potem aż podskoczyłam jak mnie klepnął..
-Sam sobie zaraz będziesz to rozsmarowywał..-powiedziałam i siedziałam sobie obok niego i macałam tą jego klatę, próbując to cholerstwo rozsmarowac, ale się nie dało

[Savanah Spencer]

-No tak..wy laski to sie nie ruszacie nigdzie nieprzygotowane na każda ewentualnośc...tlyko potem nosicie te torby, torebki..a jak cos trzeba to nie da sie nic w nich znaleźć - zasmiał sie.
-Okey..zrobie wyjątek i nie zleję.... - odwzajemnił pocałunek Wplatając reke w jej włoski.
-Nie, nie Kochanie..nabroiłąs to teraz naprawiaj szkody - powiedział i sie lekko podparł na łokciach i patrzył na jej pczyniania majac niezły ubaw.

[Magnolia Plumier]

-Ważne, że my wiemy, gdzie co jest, potrafimy to znaleźć..-taaa jasne..-i mamy wszystko pod ręką..-powiedziałam z uśmiechem i spojrzałam na niego, jezu, szczerzyłam się do niego jak łysy do sera xD
-Puszczaj mnie, bo muszę Cię tu smarować..-powiedziałam i cmoknęłam krótko jego usta,a potem sobie miziałam paluszkami po tym kremie, on dosłownie był biały..
-Wstawaj..-powiedziałam do niego nagle i podniosłam się z ręcznika i poczekałam, aż on wstanie, a potem próbowałam rozsmarować ten krem po nim całym, po plecach, nogach, everywhere!

[Savanah Spencer]

-Serio?Noo mógłbym sie z tym czasem kłocić ale..niech ci będzie, że przyznam ci rację i będe grzeczny jak obiecałem i nie bede sie o to kłocił - powiedział Ben miło xD
-Eh..no puszczam, puszczam.. - co za laska..ale wyplatal te paluchy z tych jwj włosów.
-Dobra...powdzenia - zasmiał sie i wstał.Musiało to zabawnie wygladać.
-Wiesz....o tyłku nie zapomnij - zasmiał sie

[Magnolia Plumier]

-Nie kłóć się ze mną, masz to zabronione dzisiaj..-powiedziałam i zaśmiałam się..-Więc bądź grzeczny tak jak jesteś,..-powiedziałam z uśmiechem..
-O tyłku takiego głupka jak ty nie zapomnę..-powiedziałam i zachichotałam, rozsmarowywałam ten krem po jego ciele, obmacałam go konkretnie..
Stanęłam na przeciwko niego i zaczęłam macać sobie jego tyłek, na szczęście nie miałam już kremu na rękach..
A potem sobie przejechałam rączkami na przód..

//ja uciekam, dobranoc :*