[Octavia Blackburn]

[Brooke Davis]

Kiedy wyszliśmy z koloseum szliśmy przed siebie , aż dotarliśmy do łuku Sergiusza.
-podobają mi się nasze wakacje , z dala od wszystkich chyba jeszcze nigdy nie byliśmy sami na wyjeździe bez dzieciaków no i bez Kentów-zaśmiałam się i spojrzałam z uśmiechem na twarzy na Mila.
-podoba Ci się Chorwacja , czy wolisz swoje rodzinne strony?

[Joel Goran]

- Faktycznie pierwszy raz jesteśmy na wakacjach tak całkiem sami.. Na miesiąc miodowy chyba tez tak wyjedziemy, choc nie wiem czy Kenty się zgodzą az tyle czasu zając dzieciakami... - pusciłem jej ozko i objałem ja ramieniem ale w tej ręce co się za nie trzymalismy. Nie puściłem jej paluszków, więc obejmowałem ja ramieniem i nadal trzymałem za rączke
- Zawsze jest też Jess - dodałem
Potem sie rozejrzałem - jest ładnie. Moje rodzinne strony znam zbyt dobrze po prostu a tutaj jestem pierwszy az i to miło zobaczyc coś nowego

[Brooke Davis]

-a nie jest tu podobnie do Włoch ?-spytałam i spojrzałam na niego z uśmiechem , a później na nasze dłonie.....-o nie wiedziałam , że planujesz już nasz miesiąc miodowy-zaśmiałam się....-pamiętaj , żeby poinformować mnie o tym gdzie planujesz spędzić nasz miesiąc miodowy-dałam mu buziaka i poprosiłam przechodnia , żeby zrobił nam wspólne zdjęcia.

[Joel Goran]

Ustawilismy sie ładnie do tego zdjęcia pewnie ja ja objałem jakoś od tyłu i sie ładnie usmiechnelismy. Pewnie w tle mielismy zabytki itd
- Jest inaczej niż we Włoszech. Klimat jest inny i to nie tylko pogodowy ale ogólnie. Tu jest tak naprawdę typowo wakacyjnie, jakos nie chciałbym mieszkać gdzies tutaj. Jest tak wiesz turystycznie a Wlochy... włochy sie docenia przebywając tam dłużej. Rzym Florencja Wenecja owszem oblegane sa przez turystów ale nikt tam nie spędza wiele czasu... Włochy sa dobrym państwem na wycieczki wielomiejscowe a nie jednomiejscowe... Jest inaczej... - cmoknałem ja w policzek
- A nasz miesiąc miodowy... powiedz gdzie chcesz jechać a pojedziemy

[Brooke Davis]

Podziękowałam osobie , która zrobiła nam zdjęcie i wzięłam od niej nasz aparat.
-tak szczerze , to nie wiem gdzie chcę jechać , chcę być z Tobą Milo nie ważne gdzie -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-a mi się wydaje , że to podobne miejsca , ale to tak tylko z mojej obserwacji w końcu nie mieszkałam we Włoszech tak jak Ty-powiedziałam i ujęłam w dłonie jego twarz.
-a Ty gdzie byś chciał wyjechać w naszą podróż poślubną?

[Joel Goran]

- Wiesz wiele zalezy od punktu obserwacji. Jesteś turystką i tu i tam więc to pewnie dlatego. Mysle, że wiele osób potrwierdzi to zdanie... - powiedziałem i potem ruszylismy spbie spacerkiem podziwiając to co tutaj jest
- Wiesz mysle, że nasz miesiąc miodowym musi być miły przyjemny. Musimy miec gdzie się skryć przed całym światem i być tylko razem ale móc też coś zobaczyć, więc warto byłoby by to było miejsce z jakimiś miejscami godnymi odwiedzenia lub zwiedzenia... - pocałowałem ją - ale najwazniejsza wtedy jesteś po prostu Ty

[Brooke Davis]

-podoba mi się zwiedzanie z Tobą -spojrzałam w jego oczka przygryzłam dolną wargę.
-to musimy pomyśleć nad tym co chcemy zwiedzać i jak daleko od domu chcemy wyjechać -powiedziałam i wsunęłam rękę w kieszeń jego spodenek. Ruszyliśmy przed siebie....-nie jesteś głodny ?-spytałam kiedy mijaliśmy restauracje.

[Joel Goran]

- Ano skoro mamy juz na miejscu restauracje i jest przed naszym nosem to czuję że coś bym zjadł - zasmiałem sie i pewnie pociagnałem ją w strone tej restauracji.
- Poza tym przyda sie też cos zimnego do picia nie uważasz - pusciłem jej oczko a potem spojrzałem na nia i przed wejściem do restauracji przyciągnałem ją do siebie i zachłannie pocałowałem jej usta - gdy tak przygryzasz wargę sprawiasz, że mam na Ciebie straszną ochote...

[Brooke Davis]

Usiedliśmy z Milem przy wolnym stoliku na zewnątrz restauracji , przez co mogliśmy podziwiać cudowne budowle oraz łuk z oddali.
-to dobrze wiedzieć , że tak na Ciebie działam jeszcze -powiedziałam i spojrzałam w jego oczka....-na co masz ochotę ?-spytałam i po chwili dostaliśmy karty dań, zaczęłam ją przeglądać i co chwilę spoglądałam na swojego męża....-ja chyba mam ochotę na owoce morza -powiedziałam

[Joel Goran]

- Jasne, zawsze tak działasz Ślicznotko - powiedziałem z usmiechem i owszem usiedlismy sobie wygodnie
- No jesli mnie poczestujesz to ja wezmę cos co mi tutejsi polecą, bo sie nie znam za bardzo na tutejszych potrawach - powiedziałem
- No i wole zostawić sobie miejsce na jakies lody... MAmy lato, wiec zaszalejmy i weźmy sobie ega deser - usmiechnałem się do niej - maja tu duże pucharki lodów dla dwojga, więc na to sie skusze

[Brooke Davis]

-a ja myślałam , że jesteś bardziej głodny niż chcesz się zasłodzić i osłodzić -powiedziałam i zaśmiałam się. Kiedy podeszła do nas kelnerka zamówiłam sobie sałatkę z owocami morza i do tego mrożoną herbatę....-a Ty Kochanie co sobie zamawiasz?-spytałam i pogładziłam dłonią jego policzek.

[Joel Goran]

- Nie jestem bardzo głodny a zasłodzenie siebie to jednak dodatkowe pozywienie do żołądka, więc chyba wystarczy na czas jakis - powiedziałem a potem gdy podeszła kelnerka do nas to tam ją podpytałem co poleca niezbyt dużego i lekkiego aby sie nie zapchać i pewnie coś tam zamówiłem... Też wziałem sobie mrożona herbate taką z dolewkami, bo zdecydowanie upał nam doskwierał

[Brooke Davis]

Kiedy kelnerka od nas odeszła , przysunęłam się do Mila i oparłam głowę na jego ramieniu.
-wiesz , żałuję , że nie ma z nami dzieci tęsknie za nimi -powiedziałam i uniosłam głowę , żeby spojrzeć na Mila.
-może zabierzemy je gdzieś za miasto jak wrócimy , Bella może pojechać z nami na jakieś parę dni , co Ty na to?

[Joel Goran]

- Jasne, pare dni poza miastem cała rodziną... Chyba kazdemu z nas to sie przyda a i Bella powinna sie ucieszyć z tego wspólnie spędzonego czasu... Może oderwie sie na chwile od kłopotów, co może być trudne, ale spróbujemy - powiedziałem i objałem ją ramieniem póki siedziała tak blisko i opierała głowę...
- Nasze wakacje będą po slubie, teraz faktycznie ten wyjazd.... Powinniśmy wrócić do domu i sie zając tym co wazne a na wakacje znajdziemy jeszcze czas - dodałem....

// Odpisze jeszcze po razie i znikam :*