[Octavia Blackburn]

[Joel Goran]

- wiesz, że od zawsze chcąłem dac Ci szczęście, więc to co mówisz sprawia mi radość bo od zawsze na tym bardzo mi zalezało - nie na slubie, choc to też ale o szczęściu jej mówiłem. Przyszlismy do kolejnych zabytków zwiedzając dalej miasteczko
- Wiesz, że zwiedzanie miasteczka jest znacznie fajniejsze gdy sie je zwiedza z kimś kogo sie kocha a nasze zdjecia - cykałem fotke z zaskoczenia - będa świetna pamietką

[Brooke Davis]

-zawsze dawałeś mi szczęście nawet bez ślubu-powiedziałam ujęłam w dłonie jego twarz i pocałowałam jego usteczka.
-ja w sumie nigdy nie przepadałam za zwiedzaniem-zaśmiałam się i zaczęłam robić dziwaczne miny kiedy robił mi zdjęcia , a później przyciągnęłam go do siebie i zrobiliśmy sobie parę fotek razem.
-myślałeś już o nasze podróży poślubnej?

[Joel Goran]

- Jeszcze nie bo póki co jesteśy na naszej dwudniowej wycieczce - zasmiałem sie - niemniej pomysle nad tym w TH i zobaczysz będziemy mieli tam wszystko - powiedziałem i odwzajemniłem jej pocałunek wydłużając go bardziej i tak sobie stanęlismy na dłużej na środku jakiegoś tam deptaka i całując sie mielismy w nosie reszte ludzi...
- bo papierek był jedynie formalnościa i nie było konieczny by dać Ci szczęście, ale od czasu gdy go mam jesteś formalnie jedynie moja a to znowu mnie cieszy

[Brooke Davis]

Odwzajemniałam jego pocałunki, wplotłam palce w jego włosy i nie odrywałam się od jego boskich usteczek przez dłuższy czas.
-w takim razie pomyślimy o tym w Tree Hill , a co z dzieciakami zrobimy jadą z nami czy poszukamy im opiekunki ?-spytałam i się do niego uśmiechnęłam.
-dobrze jest mieć Ciebie przystojniaku -powiedziałam i złapałam go za pośladek.

[Joel Goran]

- No nad tym wszystkim myslimy pomysleć, zawsze mamy moja siostrę i Twoją obydwie musza się wprawiać i opiekowac bratankiem i sieostrzenicą, więc oni sie zajma naszymi dzieciakami a my podczas naszego miesiąca miodowego będziemy się zajmowac produkcją kolejnych potomków - pusciłem jej oczko a potem az lekko stanałem na palcach bo ten chwyt był niespodziewany... No i ruszyliśmy zwiedzac

[Brooke Davis]

Chodziliśmy uliczkami i robiliśmy sobie zdjęcia by mieć pamiątkę no i oczywiście chcieliśmy pokazać zdjęcia dzieciakom.
-wiesz podoba mi się taki pomysł -powiedziałam i uśmiechnęłam się do Mila. Po drodze kupiłam sobie wodę bo było strasznie gorąco.
-nie męczy Cie ten upał ?-spytałam i spojrzałam na Mila

[Joel Goran]

- Liczyłem na to, że taki plan bedzie Ci odpowiadał. Widzisz jednak Cie znam i wiem co lubisz - pusciłem jej oczko a potem owszem cyknelismy sobie kilka fotek a potem ją objałem i zwiedzalismy.
Podkradłem jej kilka łyków wody
- Jest gorąco, ale to po prostu wakacje, wole taki upał niż zimę, więc nie narzekam. Narzekać zacznę zimą jak temperatura spadnie poniżej 0 stopni. A skwirczeć i zgrzytać zębami będe jak będzie poniżej -10 stopni - zasmiałem sie

[Brooke Davis]

-zawsze myślałam , że Wy włosi nie potraficie czuć się dobrze w takich niskich temperaturach , a wysokie są dla was normalne więc nie czujecie za bardzo różnicy, a jednak się pomyliłam-zaśmiałam się i spojrzałam w jego oczka.
-chcesz wracać do hotelu czy idziemy jeszcze pospacerować po miasteczku ?

[Joel Goran]

- A czy własnie nie potwierdziłem tą tezę?? Jest upalnie ale to normalnie bo jest lato i wole taka pgodę niż zimę. Nie lubie ujemnych temperatur i gdy takie są to zdecydowanie jestem marudny - zaśmiałem sie, bo nie wiem czemu uznała, że sie myliła
- Pospacerujmy jeszcze troche. Jestesmy najedzeni, zwiedzanie mamy prawie za sobą, ale mysle, że skoro jutro wracamy to spędźmy poza hotelem tyle czasu ile tylko sie da... Poza tym czeka nas plaża - pusciłem jej oczko

[Brooke Davis]

-a no tak plaża jak mogłam zapomnieć o tym -powiedziałam i słodko się do niego uśmiechnęłam.
-no nie wiem , po prostu powiedziałeś o tych ujemnych temperaturach , a wydawało mi się zawsze , że wy za nimi nie przepadacie no i raczej ich nie odczuwacie bo u was aż tak zimno nie jest-powiedziałam.
-jesteś pewny , że wracamy już jutro kontaktowałeś się z siostrą albo z Seanem?

[Joel Goran]

- Własnie dlatego, że u nas tak zimno nie jest to je odczuwamy, a ja mieszkając w TH zdecydowanie gdy mamy mroźne zimy to czuje i moge marudzić bo tego nie lubie - powiedziałem i objałem ja mocniej a potem spojrzałem na nią
- No własnie jak mogłaś o plazy zapomniec... takie plany mamy - zasmiałem się
- Wróćmy jutro, cokolwiek tam sie dzieje, będę spokojniejszy gdy sam tam będe

[Brooke Davis]

-jesteś najlepszy -powiedziałam z dumą w głosie i pocałowałam jego usteczka....-do tego należysz tylko do mnie-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-a co na tej plaży miało się wydarzyć?-spytałam udając amnezję xD oczywiście mówiłam to z wielką powagą na twarzy.

[Joel Goran]

- ah no wiesz ja jestem najlepszy tylko dla tej najlepszej kobiety - powiedziałem z usmiechem cwanym na twarzy a potem sie zasmiałem
- Oj chyba plany tam sa jakieś wielkie, ale wiesz to nie ja je wymyslałem. Trzeba pójść i zobaczyć co i jak miasto lub wycieczkowicze nam zaplanowali - podłapałem jej żartowo/powazny ton

[Brooke Davis]

Kiedy szliśmy uliczkami , pchnęłam Mila na ścianę budynku i zaczęłam całować zażarcie jego usteczka, oczywiście moje rączki powędrowały pod jego koszulkę.
-nie lubię kiedy masz tak dużo rzeczy na sobie -powiedziałam patrząc w jego oczka.
-nie wiedziałam , że tak bardzo interesują Cię atrakcje , którą ma dla nas organizator podróży-powiedziałam z cwanym uśmieszkiem.