[Savanah Spencer]

Aha czyli jakieś 9 Miechów...spoko
-No czyli wszystko się układa...Więc dobrze..teraz to już tylko lepiej -uśmiechnął się.
-a wracając do ślubu...tobie pasuje taki cywilny ttlko?dużo WGL osób będzie?

[Magnolia Plumier]

-Wiesz, mieliśmy zaplanowany taki normalny ślub, ale potem te wszystkie wypadki itp.. Chciałam przełożyć na przyszły rok, ale Ty się uparł na ten, więc na ostatnią chwilę wszystko załatwiam, byśmy zdążyli.. -zaśmiała się..
-Nie mam nic przeciwko, po prostu muszę mieć trochę gości.. -dodała.

[Savanah Spencer]

-Yhm..no rozumiem..ale wies.z.zawsze za rok mozecie zorbic koscilny jak ebdziecie czuc taka potrzebe -p owiedzial milo Ian.
-A duzo ebdzie gosci?Wgl gdzie robicie? Sala?Dom? - zpaytal

[Magnolia Plumier]

-NIe, gości dużo nie będzie.. -powiedziała i spojrzała na niego.
-Tylko rodzina i kilku najbliższych przyjaciół... -usmiechnęła się..
-A zarezerwowałam salę w knajpie.. -powiedziała.

[Savanah Spencer]

-Aha...no i tez spoko.Najwaznijsze osoby beda a to sie lczy - dodal ian.
-I co?Pewne ejszcze pogadali ale juz abrdziej na luze o jakis pierdolach itp, wspminkach a potem sie umowili ze sie spotkaja we 4 by poznac Margot bardziej i mieli sie zdzownic i sie rozeszli do domow

[Octavia Blackburn]

Poszłam do domu się przebrać wyszykowałam się przyszłam do klubu i czekałam na kumpla , zamówiłam sobie zimne piwko z sokiem

[Amelia Jones]

Przyszeł na spotkanie z Kylie.Wszeł dlo kklubu i skierowal sie do baru gdzie zauwazyl dziewczyne.
-Siemka - cmoknal ja w policzek z usmiechem i siadl obok.
-SLicznie wygadasz - doal.
-ZAmawialas juz?

[Octavia Blackburn]

-cześć Przystojniaku -powiedziałam i dałam mu buziaka
-tak zamówiłam sobie piwko , a Ty czego się napijesz?-spytałam
-dobrze Cię widzieć -uśmiechnęłam się

[Amelia Jones]

-To dla mnie tez piwko - powiedzial do barmana.
-Ciebie też..opowadac co tam u ciebie? Jak praca?jak urlop?Jak zycie? - zasmila sie lekko

[Octavia Blackburn]

-a no właśnie urlopu jeszcze nie było bo wiesz , że lato to sporo pracy więc planuję teraz gdzieś pojechać -powiedziałam
-a życie to mało ciekawe praca dom praca -zaśmiałam się
-teraz już sezon się powoli kończy więc będzie więcej wolnego czasu -powiedziałam
-a Ty gdzieś już byłeś?

[Amelia Jones]

-Ach..no fakt..twoj zawod typowo letni - poiwal glowa.
-Jeszcze..ale planuje z kumplem cos..i sie zobaczy..czy wieksza ekipa czy sami na meski wypad gdzies powyrywac panny - puscil jej ockzo i napil sie piwka

[Octavia Blackburn]

-czyli muszę skorzystać z Ciebie póki jesteś na miejscu -zaśmiałam się i po chwili dostaliśmy nasze piwko
-to za spotkanie -powiedziałam i napiłam się
-a gdzie planujecie jechać?

[Amelia Jones]

-No hm..mysle z emozesz korzystac do woli Kylie - zasmial sie.
-Zdrowko - napil sie.
-nie wem..kumpel ma to wszystko ogarnac - powiedzial

[Octavia Blackburn]

-zdecydowanie będę dzisiaj korzystała -zaśmiałam się i napiłam się piwa
-no to mam nadzieję , że będziecie świetnie się bawić -puściłam mu oczko
-też muszę poszukać jakiegoś ciekawego wyjazdu

[Amelia Jones]

-Dziekuje - powiedzial.
-No jasne..w oncu nie sama praca czlowiek zyje.czasem trzeba gdzies wyjchac, cocby niedalkeo i sie zrelaksowac - powiedzial David z usmiechem