[Emily Johnson]

-Nie jest zakazane..-powiedziałem i spojrzałem na nią..-Wolałabym, zeby obyło się bez jakiś dramatów..-powiedziałem..-Pamiętaj, że tu jesteś już osobą znaną i kojarzoną..-powiedziałem do niej.
-Idziemy..-powiedziałem i spojrzałem na siostrę, a potem spojrzałem jak rzuca napiwek, krupier spojrzał na mnie, podziękował nam za grę, trudno się dziwić, takie napiwki xD
Pojechlaismy do domu od razu.

[Brooke Davis]

Po pracy postanowiłem się jeszcze napić, dlatego usiadłem przy barze i zamówiłem sobie piwo. Przeglądałem swoje wiadomości w komórce , zdecydowanie ciągnęło mnie na kolejne wyścigi.

[Magnolia Plumier]

Akurat przechodziłam przez salę gier karcianych i dyktowałam asystentce, co mamy zrobić jutro.
Odkąd pracowałam w IT Corp. i pomagałam Christianowi prowadzić firmę, to praktycznie pracowałam na dwie zmiany, stąd o tak później porze wydawałam jeszcze polecenia..
Akurat toczyłyśmy rozmowę na temat zaopatrzenia baru..
-Tak, panno Grey..-powiedziała do mnie asystentka, akurat gdy przechodziłyśmy koło Tylera, którego nie zauważyłam.. xD

[Brooke Davis]

Usłyszałem znajomy głos uniosłem głowę z nad komórki i odwróciłem się. Spojrzałem na Cillię.
-hej jesteś siostrą Christiana ?-spytałem bo nie wiedziałem czy dobrze usłyszałem.

[Magnolia Plumier]

Już miałam wydać kolejne polecenia, gdy głos Tylera wyrwał mnie z amoku, nie spodziewałam się tego.. Ani jego ani tym bardziej tutaj..
-Tak..-powiedziałam, po tym jak zatrzymałam się w pół kroku i odwróciłam w jego stronę..
-Skąd znasz mojego brata?-zapytałam i spojrzałam na niego trochę zakłopotana tą sytuacją..
-Pan Gage pra..-zaczęła mówić asystentka, ale on jej przerwał.. xD

[Brooke Davis]

-pracuję tutaj -powiedziałem i spojrzałem na nią , a później na asystentkę. Nie spodziewałem się , że laska z którą sypiam jest siostrą mojego szefa xD
-dasz sie zaprosić na drinka ?-spytałem z uśmiechem na twarzy

[Magnolia Plumier]

-Jak to pracujesz?-zapytałam i spojrzałam na niego, nie spodziewałam się tego.
-Przepraszam.. Jestem zajęta..-powiedziałam, jakoś tak głupio mi było.. Asystentka mi powiedziała, że w sumie już mamy ustalony grafik na jutro.. Powiedziałam jej jeszcze, co należy załatwić rano, a potem gdy odeszła podeszłam do wolnego stołka barowego i usiadłam na nim..

[Brooke Davis]

Kiedy asystentka odeszła spojrzałem na dziewczynę
-przecież nie wiedziałem , że jesteś jego siostrą -powiedziałem miałem wrażenie , że jest na mnie zła , a przecież niczego nie zrobiłem.

[Magnolia Plumier]

-Wiem.. -powiedziałam od razu i pokiwałam głową. Wiedziałam, że to nie jego wina, to był powód dla którego jednak zatrzymałam się na drinka..
-Po prostu nie spodziewałam się tego, a to trochę niestosowne..-dodałam po chwili, spojrzałam na chłopaka..

[Brooke Davis]

-jeśli chcesz o tym zapomnieć to nie ma sprawy -powiedziałem , bo w sumie sam nie wiedziałem jak by to miało wyglądać teraz
-to czego się napijesz ?-zawołałem barmana.

[Magnolia Plumier]

Pokręciłam głową..
-To nie tak..-powiedziałam i spojrzałam na niego..
-W sumie nie wiem do końca jak powinno być..-dodałam i westchnęłam..
-Przepraszam, miałam ciężki dzień,.. Po prostu..-westchnęłam..
-Możemy zmienić miejsce? -zapytałam i spojrzałam w jego oczy..

[Brooke Davis]

Patrzyłem na Cillie i słuchałem tego co mówiła.
-a co się stało , że miałaś ciężki dzień ?-spytałem i napiłem się swojego piwa.
-jasne , a gdzie chcesz iść?-spytałem, zapłaciłem za swój alkohol i wstałem z krzesła barowego.

[Magnolia Plumier]

-Mam teraz całe kasyno na głowie i jeszcze swoją pracę, więc standardowo jest ciężko...-powiedziałam i wzruszyłam ramionami.
-Dziś rano miałam ciężkie spotkanie..-dodałam.
-Szczerze mówiąc, to gdziekolwiek indziej..-spojrzałam na niego.. Wstałam z krzesła barowego. Ruszyłam przodem do wyjścia, a on poszedł za mną..

[Justine Devoux]

Przyszli z rickiem do sali. Oczywiście najpierw wymienili kasę na żetony. Za wiele nie mieli ale zawsze to coś. Siedli więc sobie przy jednym ze stolików. Zamówili sobie whisky, odpalili cygara. No i zaczęli grę!

[Savanah Spencer]

-znasz się na tym tak swoją drogą? -ZAPYTAŁ Rick śmiejąc się i tam pewnie w pokera grali.niebszalala z obstawianie bo chciał pograć nie tylko tu xd