[Kenny McQueen]

-a jeśli będziesz wyjeżdżał to daj znać wcześniej , to powiem , żeby się nie spieszyli -zaśmiałem się i napiłem się drinka.
-w kasynie zawsze jest nudno do momentu kiedy się nie wygrywa-zaśmiałem się. Patrzyłem na rodzeństwo.
-jasne , na pewno się odezwę jak będę się tu wybierał

[Emily Johnson]

-Wiesz co, to może od razu umówmy się na przyszły tydzień, ok?-zapytałem i spojrzałem na niego.._Wolę już zobaczyć projekt skończony i dopracowany..-powiedziałem..-Więc lepiej niech się tak nie śpieszą..
-Co prawda to prawda..-powiedziałem i zaśmiałem się.-Zaraz zobaczymy, komu się to znudzi najpierw..-powiedziałem, a gdy kelnerka podeszła zamówiłem sobie whisky i coś dla Cilli co tam chciała.

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęłam się do chłopaków, miałam dobrą kartę, więc jakoś tam wysoko obstawiłam, w końcu nie moje pieniądze xD
-Wyskakuj z pieniędzy braciszku..-powiedziałam i spojrzałam na Christiana, a potem przynieśli naszą whisky, bo też ją chciałam, a że dla prezesa, to biegali dookoła nas jak poparzeni xD
Spojrzałam na Kenny'ego.
-Czym jeszcze się zajmujesz?-zapytałam go, gra cały czas się działa na stole, ale się w nią nie zagłębiam, bo się nie znam na tym xDDD

[Kenny McQueen]

-ok w takim razie jesteśmy umówieni na przyszły tydzień Christian -powiedziałem i napiłem się.
-w sumie to tylko zajmuję się prowadzeniem klubów , bo całkiem nieźle mi to wychodzi i to one zarabiają na mnie -powiedziałem zgodnie z prawdą.
-a Ty czym się zajmujesz ?-spytałem dziewczynę i napiłem się.
-oj ktoś tu zaczyna się nudzić -spojrzałem na Greya oczywiście mówiłem to w odniesieniu do przegranej xD

[Emily Johnson]

Spojrzałem na Kennego.
-No dobra, to w takim razie umówimy się na przyszły tydzień, zadzwoń do Felicity niech Cię gdzieś tam wpasuje w moj kalendarz, dobrze by było, jakby ona już wróciła do tego czasu..-powiedziałem do Kennego, biedny nieświadomy sytuacji xD
Spojrzałem w swoje karty i na siostrę.
-No jak widać, kto ma szczęście w karty nie ma szczęścia w miłości..-powiedziałem do niej wrednie, a co

[Magnolia Plumier]

-No to masz ciekawą pracę..-powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem.
-Ja dla odmiany zajmuję się pieniędzmi..-zaśmiałam się..-Zwykle zarządzam działem finansów w większych firmach..-powiedziałam i spojrzałam na niego..-Decyduję w co inwestować i takie tam, nudne kwestie..-powiedziałam z rozbawieniem, dla ludzi nie było to ciekawe, dla mnie było niesamowicie pociągające i byłam w tym dobra.
-Aktualnie przebywam na urlopie..-powiedziałam i zaśmiałam się..-Wygrywam od brata miliony..-pomachałam brwiami, a potem rzuciłam w Christiana tym milionem co mi dał na początku do gry..
-Oddaję, dzięki za pożyczkę..-powiedziałam do niego z cwaniackim uśmiechem, wygrywałam.
-O ty..-kopnęłam go pod stołem, co za DUPEK!

[Kenny McQueen]

-jasne zadzwonię do niej , a podasz mi jej numer ?-spytałem no bo jeszcze go nie miałem , ale mi się poszczęściło dzisiaj. Biedny Grey nawet nie wie co robi xD
-czyli macie interesy we krwi to dobrze , jak coś może Cię zatrudnię u siebie Cilia -puściłem jej oczko.
-wiesz przydał by mi się ktoś , kto ogarnia te wszystkie cyferki -uśmiechnąłem się cwaniacko do dziewczyny.

[Emily Johnson]

-A nie masz?-zapytałem i spojrzałem na niego..-To jak ty się ze mna umówiłeś za pierwszym razem..-powiedziałem, śmiejąc się i podyktowałem mu z głowy numer do Felki, bo go przecież znałem.
-Och, dziękuję siostro, jakaś ty wielkoduszna..-powiedziałem, gdy oddała mi milion.. -Nie ładnie tak rzucać takimi kwotami..-zaśmiałem się.
-Ała.-powiedziałem do niej, gdy mnie tą szpilą w kostke pieprznęła xD

[Magnolia Plumier]

Spojrzałam na Kenny'ego..
-Wiesz pracuję raczej w wielkich korporacjach, więc nie wiem, czy twoja firma będzie dla mnie odpowiednia..-powiedziałam i spojrzałam na niego.. -Ale w razie czego mogę sie przyjrzeć twoim cyferkom..-dodałam i przygryzłam wargę. xD Czy my tu jeszcze rozmawialiśmy o cyferkach, czy to już weszło na wyższy level?

[Kenny McQueen]

-dzwoniłem do kasyna , a skoro Felicty nie ma w mieście , to raczej nie odbierze telefonu-zaśmiałem się i spojrzałem na Christiana.
-na pewno się do niej odezwę i umówię z Tobą na spotkanie -powiedziałem kiedy zapisałem sobie jej numer w komórce.
-to widzę , że sporo stawiacie -zaśmiałem się. O tak zdecydowanie jeszcze była tu mowa o cyferkach o niczym więcej xD

[Emily Johnson]

-Teraz na pewno nie..-powiedziałem i spojrzałem na Kennego..
-Ale jak wróci to na spokojnie możesz dzwonić do biura..-powiedziałem z uśmiechem..
-Będę czekał na wiadomość w takim razie..-powiedziałem i spojrzałem na siostrę, się trochę zacząłem skupiać na kartach, więc nie słuchałem o tych cyferkach...

No umarłam z tymi cyferkami, hahaha xD

[Magnolia Plumier]

-Trzeba się zabawić..-powiedziałam do Kenny'ego..
-Dlatego myślałam, że będziesz miał ochotę zagrać z nami, ogrywać własnego brata, to nic fajnego..-powiedziałam i puściłam mu oczko..
-Następnym razem liczę, że zagramy sami..-pomachałam brwiami, patrząc na Kenny'ego.


ja zaraz będę lecieć chłopaki, więc można chyba skończyć tu, żeby ich nie blokować wszystkich

[Kenny McQueen]

-ok , da się to zrobić-zaśmiałem się i dopiłem swojego drinka , zapłaciłem kelnerce.
-tak następnym razem , a teraz już lecę....miło było Cię poznać Cilia -podałem jej swoją wizytówkę.
-daj znać kiedy będziesz chciała się zabawić-puściłem jej oczko. Podałem rękę Christianowi , do zobaczenia wspólniku. Pożegnałem się i poszedłem do wyjścia.

[Emily Johnson]

-Do zobaczenia Kenny..-powiedziałem do niego z uśmiechem.. a potem spojrzałem na moją siostrę..
-Hm, czyżbyś teraz zajęła się podrywaniem moich bogatych wspólników?-zapytałem i pomachałem brwiami, to było takie oczywiste xD

[Magnolia Plumier]

Wzięłam od niego wizytówkę.. -Ciebie też miło było poznać, Kenny..-powiedziałam z uśmiechem.
-Na pewno zadzwonię..-powiedziałam i puściłam mu oczko, schowałam wizytówkę do torebki, a potem spojrzałam z uśmiechem na brata.
-A to jest zakazane?-zapytałam i pomachałam brwiami, a potem wygrałam ostatnie rozdanie i Christian został bez dolara przy duszy.
-Oj, braciszku..-powiedziałam i pomachałam brwiami.. Dopiłam whisky do końca i rzuciłam krupierowi 100 tys. napiwku - jeden malutki żeton. xD
-Idziemy do domu?