[Brooke Davis]

Odwzajemniłem jej pocałunek i posadziłem ją sobie na kolanach.
-aż tak bardzo Ci tego brakowało ?-spytałem i zacząłem ściągać z niej koszulkę. Uwielbiałem jej ciało , w ogóle całą ją uwielbiałem , błądziłem rękoma po jej nagiej skórze. Zsunąłem z niej stanik i wpiłem się w jej piersi swoimi ustami.

[Emily Johnson]

-Jesteś miłością mojego życia, brakuje mi Ciebie, jak nie ma Cię przez pięć minut obok..-powiedziałam poważnie patrząc w jego oczy i pocałowałam go namiętnie.
-A podwójnie mi Ciebie brakuje jak się kłócimy..-dodałam i westchnęłam, czując jego usta na moich piersiach, od razu poczułam jak krew szybciej buzuje w moich żyłach.

[Brooke Davis]

-więc się ze mną nie kłóć zwłaszcza w takich sprawach , bo zdecydowanie chcę mieć z Tobą gromadkę dzieci -powiedziałem i spojrzałem w jej oczka
-pomyśl o tym -pocałowałem zachłannie jej usteczka

[Emily Johnson]

-Okej, później o tym będę myśleć..-powiedziałam i wsunęłam dłonie pod jego koszulkę, a potem pozbyłam się jej z niego, odsłaniając jego boskie ciało, przejechałam językiem po jego szyjce, a potem zjechałam na jego klatę i obcałowywałam go, pieszcząc paluszkami jego brzuch.

[Brooke Davis]

Przymknąłem oczy kiedy zaczęła całować moją szyję. Było bosko zdecydowanie byłem na nią na palony , trochę się nie widzieliśmy. Pocałowałem z języczkiem jej usteczka , pozbyłem się jej ciuszków i zacząłem pieścić jej ciałko.

[Emily Johnson]

Uśmiechnęłam się do niego figlarnie, przejechałam dłońmi na jego krocze i zaczęłam masować jego członka, który i tak już był spory. Wstałam na chwilę, pozbyłam się z niego ciuszków, a potem pchnęłam go na kanapę. Pozbyłam się swoich spodni i bielizny seksownie kręcąc przy tym bioderkami i przylgnęłam do niego swoim ciałkiem, siadając na jego kolanach. Ocierałam się swoją szparką o jego fiuta.

[Brooke Davis]

Patrzyłem na nią jak się rozbiera , a później pozbywa moich ciuchu.
-wyglądasz nieziemsko -powiedziałem , a kiedy znalazła się na moich kolanach pocałowałem zachłannie jej usteczka, Ścisnąłem jej pośladki rękoma.

[Emily Johnson]

-Cieszę się, że Ci się podobam..-powiedziałam i pomachałam brwiami, pocałowałam zachłannie jego usta i przejechałam dłonią po jego klacie.
-Kocham Cię.. -dodałam, a potem nabiłam się na jego sztywnego członka. Zaczęłam poruszać biodrami.

[Brooke Davis]

-a ja Ciebie -jęknąłem kiedy nabiła się na mojego sztywnego członka
-idealnie -wydyszałem i pocałowałem jej usteczka. Złapałem za jej bioderka i pomagałem jej się na siebie nabijać
-o tak Kochanie

[Emily Johnson]

-Jesteś najlepszy..-wydyszałam, czując jak mnie całą wypełnia, a moje ruchy sprawiały nam obojgu wiele przyjemności.. Poruszałam się coraz szybciej, czując jak mi dobrze, całowałam jego usta namiętnie, dłońmi błądziłam po jego ciele.

[Brooke Davis]

Pomagałem jej się na mnie poruszać. Całowałem i odwzajemniałem jej boskie pocałunki. Było mi z nią cudownie
-jesteś najlepsza Kochanie -powiedziałem i spojrzałem w jej oczka. Powaliłem ją na kanapkę i pochyliłem się nad nią.
-Kocham Cię -zacząłem się w niej energicznie poruszać

[Emily Johnson]

Zaśmiałam się, gdy wylądowałam na kanapie i pocałowałam go zachłannie.
-Ja Ciebie też, skarbie..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, przejechałam dłonią po jego umięśnionym brzuchu, potem ramionach i plecach, wbiłam w nie pazurki.

[Brooke Davis]

Poruszałem się w niej ostro , wchodziłem w nią po same jajka. Na moim ciele zaczęły pojawiać się krople potu. Jęknąłem kiedy wbiła w moje ciało swoje pazurki. Całowałem jej usta namiętnie i z języczkiem.

[Emily Johnson]

Rozchyliłam mocno nogi i objęłam go nimi w pasie, poruszałam swoimi bioderkami w jego rytmie i pojękiwałam z rozkoszy jaką mi dawał.
-Jesteś boski..-powiedziałam i pocałowałam go zachłannie, wsuwając języczek w jego usta..

[Brooke Davis]

Podparłem się na jednej ręce , żeby jej nie zgnieść. Poruszałem się w niej dość ostro i bardzo energicznie. Na moim ciele pojawiły się krople potu , coraz głośniej oddychałem.
-Kocham Cię -wydyszałem i pocałowałem jej usta z języczkiem.