[Josephine Morgan]

-jak będziesz wiedziała to daj mi znać , wtedy się zgadamy na jakiś dzień i spędzimy go razem -powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.
-a jak tam po świętach wygląda sprawa , masz jakieś egzaminy czy dopuero w lutym ?

[Emily Johnson]

-Jasne, dam znać..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka.
-Nie, dopiero w lutym na szczęście, więc będzie luz..-powiedziałam do niego z uśmiechem..
-A potem ferie..-pomachałam brwiami. Pocałowałam go namiętnie..-Jak twój sprzęt?-zapytałam, wsunęłam dłoń pod kołdrę..

[Josephine Morgan]

-cały czas działa Kochanie -powiedziałem i pocałowałem namietnie jej usteczka.
-już odpoczęłaś?-spytałem i zacząłem pieścić pocałunkami dekolt , piersi , ssałem i przygryzałem jej sutki. Rączką zjechałem między jej nóżki i zacząłem ją pieścić najlepiej jak potrafiłem.

[Emily Johnson]

-No to całkiem dobrze..-powiedziałam i uśmiechnęłam się, odwzajemniłam jego pocałunek bardzo zachłannie, spojrzałam w jego oczka.
-Ja tak, a ty?-zapytałam z uśmiechem i pocałowałam go namiętnie, przysunęłam się do niego jeszcze bliżej.
Westchnęłam głośno, czując jak mnie pieści.. -Oj tak, idealnie.-powiedziałam, bardzo podniecona.

[Josephine Morgan]

-lubię kiedy jest Ci ze mną dobrze Kochanie -powiedziałem i pocałowałem jej usteczka.
-Kocham Cię Babi -uśmiechnąłem się do niej. Pocałowałem jej usteczka i nie przerywałem pieszczenia jej boskiego ciałka , byłem jej na nowo spragniony.

[Emily Johnson]

-Ja też to lubię, pewnie jeszcze bardziej niż ty..-powiedziałam i zaśmiałam się, spojrzałam w jego oczka z uśmiechem.
-Ja Ciebei też kocham, Marcos..-powiedziałam i westchnęłam, czując jego pocałunki i dłonie..
-Nie przestawaj..-powiedziałam cichutko, przygryzając wargę, czułam jak mi dobrze.

[Josephine Morgan]

-nie zamierzam Kochanie to dopiero początek -spojrzałem w jej śliczną twarzyczkę , uwielbiałem sprawiać jej przyjemność.
-wiesz , że dla Ciebie zrobił bym wszystko -pocałowałem jej usteczka i pieściłem ją coraz intensywniej./ja zapomniałam , że on był postrzelony i tak niedawno wyszedł ze szpitala <lol>

[Emily Johnson]

-Cieszę się..-powiedziałam i uśmiechnęłam się, zacisnęłam dłonie na jego ramionach.
-Jesteś niesamowity..-powiedziałam, bo już czułam jak się robie mokra i jak on mnie podnieca.
-Oo tak, wiem o tym i kocham Cię za to..-powiedziałam i pocałowałam jego usta zachłannie, przejechałam łapką po jego klacie.

[Josephine Morgan]

-jesteś cudowna Kochanie i nie chcę nikogo innego-czułem jak mój członek stoi na baczność. Pocałowałem jej usteczka zaborczo , rozchyliłem jej nóżki i się między nie władowałem.
-teraz będziesz moja Babi -spojrzałem w jej oczka , nakierowałem swojego drąga i zacząłem w nią wchodzić.

[Emily Johnson]

-Ty też jesteś cudowny..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka z uśmiechem, rozchyliłam nóżki i uśmiechnęłam się jak we mnie wszedł.
-Bosko, kochanie..-powiedziałam, zaczełam poruszać swoim ciałkiem pod nim.

[Josephine Morgan]

-wiesz Babi , z Tobą zawsze jest bosko nigdy nie było inaczej -zacząłem całować jej szyjkę , żuchwę i dekolt. Poruszałem swoimi biodrami coraz szybciej , uwielbiałem sie z nią kochać , coraz bardziej zależało mi na niej. Ręką pieściłem jej ciałko.
-jeśli masz jakieś zachcianki kochanie to mów śmiało -spojrzałem głęboko w jej oczka.

[Emily Johnson]

Spojrzałam w jego oczka, pocałowałam go zachłannie.
-Jezu Marcos..-powiedziałam, czując go wszędzie na moim ciele.
-Jesteś idealny dla mnie..-powiedziałam, przejechałam dłonią po jego plecach..
-Nie mam zachcianek..-powiedziałam..-Chyba..-spojrzałam w jego oczy i zarumieniłam się lekko.

[Josephine Morgan]

-ale gdybyś miała to wal śmiało -powiedziałem i poruszałem się w niej teraz dość leniwie , chciałem sie nacieszyć moją dziewczyną. Ostatnio nie miałem dla niej za dużo czasu , chciałem jej to wynagrodzić. Pocałowałem jej usteczka z języczkiem , pieściłem jej ciałko i delektowałem się tą chwilą.

[Emily Johnson]

Spojrzałam na niego z uśmiechem i pojękiwałam coraz głośniej, czując jak mnie wypełnia i jaki jest przy tym dokładny.
Odwzajemniałam jego pocałunki bardzo zachłannie, ale czule. Chciałam go czuć w sobie i było mi cholernie dobrze.

[Josephine Morgan]

-jesteś tylko moja -spojrzałem z pożądaniem w jej oczka. Poruszałem swoimi biodrami , wchodziłem w nią pod różnym kątem , żeby dać jej jeszcze więcej przyjemności. Ręką zjechałem na jej łechtaczkę i zacząłem pieścić jej guziczek.
-boska -wydyszałem i czułem jak coraz mocniej zaciska się na moim sztywnym kutasie.