[Justine Devoux]

-Ej, ej bez takich. Wstydu to ja Ci nigdy nie narobię..-powiedziała i pomachała brwiami.
-Czyli niedługo wyjazd. Nie mogę się serio doczekać..-powiedziała i pomachała brwiami.

/ to co? może ich tam wyślemy od razu?

[Justine Devoux]

Weszła do kuchni, podeszła do lodówki. Znalazła jakiś ugotowany makaron, cukinie, pomidory.
-Będzie smażony makaron! - krzyknęła do niego. I w sumie wzięła się za robotę. Znalazła jeszcze jakiś czosnek i imbir i obrala wszystkie Warzywa.

[Savanah Spencer]

Wow..to on takie rzeczy ma w lodówce?xd
A to ok drinki i przyszedł.
-okey... wiec co pomoc? - zapytał i dał jej drinka.sam się napił i odstawić szklankę by zabrać się do roboty.
-no i nie ma za co..-dodał.oj też był bardzo happy.
Połącz wejście z salonem A reszta niech zostsnie

[Justine Devoux]

Coś jeść musi. XD
-Możesz obrać pomidory.. A ja tutaj już smażę. - powiedziała i najpierw podsmazyla cukinie z czosnkiem potem dodała do tego mskaron i na koniec te pomidory i imbir i może jeszcze pietruszkę posiekaną na to wszystko. 15 minut i było gotowe.
-voila! - uśmiechnęła się szeroko do niego. - Dawaj talerze.. - powiedziała i oblizala palce.. Pachnialo pysznie. B

[Savanah Spencer]

Ale zeby jakies cukinie, imbir.. xd
-Ok - wiec robil co tram kazała apotem wyjal duze talerze i jak nalozyla im makaron to je postawil a stole.
-Co do picia? Drinki co mamy czy jednak wolisz sok? - zapytał.A potem jak sie zdecydowali na cos to juz siedli.
-Smacznego..paczhnie super - zabral sie za jedzenie

[Justine Devoux]

Pewnie do jedzenia to sobie wzięli jakiś sok do picia póki co. A potem drinki skończą..
-to smacznego.. - powiedziała i sobie jadła. W sumie już głodna była ale miała też dobry humor więc coś tam gadała o pierdolach ale najważniejsze że przestała gadać i Charliem.

[Savanah Spencer]

Oj tak on też miał fjsby humor.i to że przed chwilą uprawiali seks jakoś nie zmienił jego nastawienia itp do borj. Dalej czuł się tak jak dawniej. Na loozie.
- to co? Idziemy teraz coś obejrzeć czy spać czy co chcesz porobić?-zapytał jak zjedli i zniósł talerze do zlewu i je zmywal

[Justine Devoux]

- Może jednak jeszcze parę drinków? I domowka w naszym stylu? - zapytała bo czasem się spotykali,pili, tańczyli itp.
-a potem do spania. A na pewno do łóżka.. - spojrzała na niego badawczo..
-będziesz chciał czasem to powtórzyć?

[Savanah Spencer]

-okey... może być i domowka. Nie planowałem imprezy ale.. alkoholu mam pod dostatkiem.. muzyki też- zasmial się.
-jeśli ty zechcesz... ja jestem otwarty na rozszerzenie naszej przyjaźni- dodał miło i pozbywa to poszli do salonu biorąc drinki

[Savanah Spencer]

Matty przyszedl do kuchni i zabral sie za robienie jajecznicy i bekonu..i wstawil wode na kawe

[Justine Devoux]

Skoro tak, to ona tez przyszła i jak woda się ugotowała to zrobiła im kawkę i podała mu kubek, sobie też wzięła. A potem sobie wskoczyła na blat gdzieś tam obok niego, jak kroił i sobie popijała kawkę..
-Coś Ci pomóc?-zapytała.

[Savanah Spencer]

-Nie dzieki..chyba dm rade zorbic jajecznice i boczek - zasmial sie.
-A ty co?Stolka nie masz? - wytknal jej jezyk puszczajac oczko.
-Pracujesz dzis? - zapytal

[Justine Devoux]

-No to bardzo dobrze..-zaśmiała się.
-Mam, ale nie lubię na stołku..-wyszczerzyła się.
-Pracuję.. A ty? -uśmiechnęła się do niego, patrzyła jak tam miesza na patelni to wszystko.

[Savanah Spencer]

-Tez..od 16 dzis - poiedzial.
Przelozyl sobie wszyskto na talerze.ZAniosl na stol a potem zjal sie pieczywem jeszcze smarujac maslem.
-Wgl..mowilem ci z epoki co robie sobie dluzsza przerwe od koncertowania..nagrywanie itp? - dodal i po chwili juz wszykto bylo na stole.
-CHodź jessc - ddal i siadl.wzial swoja akwet tez

[Justine Devoux]

-Ja jakoś koło 14 powinnam się pojawić w klubie, ale na którą się zbiorę to się okaże..-powiedziała z rozbawieniem, a potem zeskoczyła z blatu i siadła przy stole. Spojrzała na niego badawczo..
-Dlaczego?-zapytała i zaczęła jeść..