[Kenny McQueen]

Złapał ją za pośladki tak żeby oplotła go w pasie i poszedł z nią do sypialni gdzie było wygodnie łóżko.
-bardzo podoba mi się ta odpowiedź -puścił jej oczko. Położył ją na łóżku i pochylił się nad nią. Był napalony i spragniony , dlatego zaczął szybko ją rozbierać z tych ciuszków

[Eiza Bustamante]

Westchnęła bardzo głośnio i ciężko. Sama miała już swoje w głowie, a każdy jego dotyk powodował, że dziewczyna miała mokro ... baaardzo mokro. - stęskniłeś się? - spytała, delikatnie zagryzając wargę, przy tym uważnie go obserwując.
Ona na szczęście nie musiała się dużo namachać, aby z niego cokolwiek ściągnąć. Delikatnie przejechała nóżką po jego kroczu tak, aby zsunąć ręczniczek, a po chwili zaczęła całować go po szyi, rękami błądząc po jego klacie i plecahc.

[Kenny McQueen]

-tak dawno tu nie wpadałaś -powiedział i spojrzał w jej oczy z cwanym uśmieszkiem
-ale dzisiaj to nadrobimy-jego kutas sterczał na baczność , akurat z tym nigdy nie miał problemu. Ściągnął z niej całe ubranie , poddał się jej pocałunkom , wsunął rękę między jej uda i zaczął ją pieścić.

[Eiza Bustamante]

- zobaczymy, czy nie wyszedłeś z wprawy - powiedziała specjalnie, podjudzając go. Fakt faktem, nic jej nie musiał udowadniać, ale lubiła się czasami chociaż w najmniejszym stopniu się z nim drażnić. Po chwili zaś bardzo głośno zaczęła wzdychać i jęczeć pod noskiem, ciągle go całując i jeżdżąc rękami po całym ciele, delikatnie go drapiąc paznokciami. Była napalona na niego ... baaaardzo napalona.

[Kenny McQueen]

Nie przestawał jej pieścić.
-chyba nie raz Ci to już udowodniłem , że nikt lepiej Cię nie przeleci -powiedział pewny siebie. Zawsze taki był , czasami wpadła w agresje i był niebezpieczny. Pocałował jej usta i zaczął rozpychać się między jej udami. Po chwili nakierował swojego kutasa i wszedł w nią jednym mocnym pchnięciem.

[Eiza Bustamante]

- nie ma lepszego ... - mruknęła mu do ucha, delikatnie je zagryzajac, nie przestawajac przy tym coraz głośniej jęczeć z rozkoszy. -aaa... - jęknęła ponownie, tym razem zdecydownie głośniej, coraz to głośniej sapiąc gdy tylko w nią wszedł, przy tym uśmiechnęła się od ucha do ucha. -Szybciej, mocniej ... - warknęła po chwili nakręcając się z minuty na minutę coraz bardziej, przy tym wędrując swoimi rączkami po całym ciele Kenny'ego.

[Kenny McQueen]

Wchodził w nią ostro , można by powiedzieć że aż za ostro. ale dawno z nikim nie był więc musiał się wyżyć. Napierał na nią całym swoim ciałem , rozpychał się w jej mokrej cipce. Zaparł się rękoma po obu jej strona i nie zwalniał tempa potrzebował się zaspokoić.

[Eiza Bustamante]

I ona już dawno z nikim nie przeżywała na prawdę ostrego seksu, więc można by powiedzieć, że była w siódmym niebie. - Tak, tak ... - krzyknęła, coraz to szybciej manewrując swoimi bioderkami aby nie odstępować w synchronizacji z jego penisem na krok. - jeb mnie, ostro ... najostrzej! - jęknęła krzycząc. Zwykle wulgarna nie była, ale to co co się z nią działo podczas stosunku ponosiło ją totalnie. Była cała rozgrzana, ciągle jej było mało.

[Kenny McQueen]

A on nie zamierzał się zatrzymywać. Sporo brakowało mu do spanienia, napierał na nią całym swoim ciałem , wchodził w nią po same jajka , które obijały się o jej seksowny tyłeczek.
-Głośniej Eiza -powiedział kiedy tak wyła jeszcze bardziej go nakręcała. Mocniej zaparł się po obu jej stronach

[Eiza Bustamante]

Była podniecona, gorąca zaś w głowie miała wir. I on ją nakręcał, zaś gdy tylko powiedział, aby głośniej krzyczała nie musiał długo czekać, bo dziewczyna już była w takim amoku, że spokojnie mogła całe swoje płuca zedrzeć.
- Zaa...miana - jęknęła nadal synchronizując się z jego penisem i swoimi bioderkami działa prężnie. Z chłopakiem nie było nudno, ale uwielbiała zmiany pozycji. Teraz to ona chciała jego rumaka dosiąść.

[Kenny McQueen]

Zrobił więc tak jak chciała , ale to była rzadkość bo to on zawsze dominował w łóżku. Przekręcił się z nią tak , że to on leżał na łóżku , a ona siedziała na nim okrakiem
-pokaż co potrafisz -powiedział i zaczął pieścić jej piersi.

[Eiza Bustamante]

Długo nie musiał czekać, ponieważ dziewczyna nie lubiła długich przerw. Zaraz .. ona w ogóle ich nie lubiła. Od razu nabiła się na jego fiuta, coraz szybciej się poruszając, przy tym krzycząc niemiłosiernie. Czuła jak jej cipka płonie, czuła jak jest rozpychana na wszystkie strony ... ale uwielbiała to uczucie.

[Kenny McQueen]

Pieścił jej piersi , a po chwili zaczął bawić się jej guziczkiem. Czuł jak na nim pulsowała i była cholernie mokra. Podobało mu się to i to bardzo.
-mocniej , nabija się mocniej Eiza -wydyszał i uśmiechnął się do niej , za chwile chciał ją znowu sam zerżnąć tak że ledwo będzie chodziła

[Eiza Bustamante]

Gdy tylko zaczął jej pieścić zaczęła jeszcze mocniej dyszeć, że mogło by się wydawać, że zaraz się udusi. Uwielbiała jak ją prowokował, dlatego też nie pozostała mu dłużna i nabijała się na niego najmocniej jak potrafiła, przy tym praktycznie po nim skacząc.

[Kenny McQueen]

-o tak , własnie tak -powiedział kiedy nabijała się na jego sztywnego chuja. Po chwili złapał ją tak że przyciągnął ją do siebie i leżała na nim. Ugiął swoje kolana i zaczął ją rżnąć od dołu były to bardzo mocne pchnięcia. Dyszał coraz głośniej było bosko właśnie tego mu było trzeba. Czuł jak jej soczki spływały po jego kutasie