[Amelia Jones]

-Oo no to ladnie...swietna sptrawa, ze ciagle ta przyjaźn trwa - usiechnal sie Ca.
-Dla nie whisky..no chyba ze wszyscy pijemy czysta no to sie nie ebde wylamywac - dodal.
-PW sumie to zlapanie troche oddechu od zgirlku NY.No i praca.. - dodal

[Emily Johnson]

-Ja się w ogóle staro nie czuję.. - powiedziała i zaśmiała się.
-Ale owszem, znamy się już kupę lat.. - powiedziała i puściła im oczko. Zamówili więc i wódkę i whisky i co tam chcieli.
-Wiec kochani. Za spotkanie.. - wzniosła toast..
-A czym się zajmujesz Cameron? - zapytała miło i uśmiechnęła się do faceta.

[Brooke Davis]

-bo my zawsze będziemy młode i piękne -powiedziałam i puściłam im oczko. Zrobiłam sobie drinka z wódki i soku.
-to za spotkanie -powiedziałam i napiłam się
-co tam u Was słychać ?

[Octavia Blackburn]

A on jak Cameron wziął sobie whisky.
-to za spotkanie mam nadzieję , że następnym razem nie będziemy tyle czasu czekać , żeby się spotkać -powiedział Kike i napił się. Usiadł wygodnie na kanapie i słuchał rozmów.

[Amelia Jones]

-Ja jestem managerem czy tam agentam w agencji modelek.A ze tu mam ich kilka w sumie to postanowilem sie przeniesc na jakis czas moze - powiedzial milo i sie napil.
-A wy czym sie zajmujecie?Tzn ty no to wiem..rzecz jasne - zasmial sie do Enrique bo byl w koncu znanym piosenkarze,,
-Ale ty Peyton? - zpaytal milo

[Emily Johnson]

-Ooo proszę..-powiedziała z uśmiechem do Camerona..-Nie wiedziałam, że aż tyle ich mamy.. Ale to już wyjaśnia skąd się znacie z Brooke..-powiedziała miło.
-Prowadzimy również swoją wytwórnię płytową..-powiedziała...-No i mamy dwa kluby.. Ten akurat jest mój, a Enrique jest właścicielem Escape..-powiedziała i napiła się drinka.

[Brooke Davis]

-w sumie z Cameronem poznaliśmy się parę lat temu kiedy częściej bywałam w NY -powiedziałam
-często też współpracujemy ze sobą przy moich nowych kolekcjach -powiedziałam i napiłam sie

[Octavia Blackburn]

-to fajna praca -powiedział do mężczyzny
-a ja w między czasie prowadzę klub no i wytwórnię , ale to głównie Peyton się nią zajmuje -powiedziałem
-teraz mam wolne od śpiewania -zaśmiał się

[Amelia Jones]

-Oo no prosze...kluby, wytwornia muzyczna..pieknie sie powidzi.Gratulkuje - usmiechnal sie milo do Pey i Enrique.
-A czemu nie spiewasz? Krotka przerwa czy to juz tak clakiem koniec? - zapytal ciekaw.Popijal sobie whisky.W sumie to fjani ludzie..wiec sie dobrze poki co bawil

[Emily Johnson]

Uśmiechnęła się do faceta..
-Tak. Muzyka to coś co oboje kochamy i co można powiedzieć nas połączyło. Więc fajnie.. No i fakt.. Ja się głównie zajmuje wytwórnia.. Ale też miałam długa przerwę przez dzieci.. Teraz wracam już do pracy na pełnych obrotach.. - uśmiechnęła się.

[Brooke Davis]

-ale będziesz tu na miejscu Peyton ?-spytałam przyjaciółkę i napiłam się
-czyli co koniec z rodzeniem dzieci , teraz wracasz do kariery ?-spytałam wesoło i puściłam jej oczko.

[Octavia Blackburn]

-w sumie to na razie odpoczywam w domu....nie zrezygnowałem z kariery , ale trasa nie trwa cały rok poza tym nie mam jeszcze nowej płyty więc to różnie bywa -powiedział
-zazwyczaj pojawiam się w jakiś programach śniadaniowych jako gości , a to tylko pojedyncze dni i po góra 2 piosenki -powiedział

[Amelia Jones]

-Yhm..no to ciekawie..kurcze.. ale tyle roboty..do tego dzieci..rodzina..no gratuluje ze to ogarniacie..seiro fajnie - usmiechnal sie Cameron do nich.
-A ty co Brooke? Ona ma dzieci z glowy..juz rpawie dorosle a ty? Spiesz sie..bo potem ebdziesz babcia a nie matka - zazartowal sobie Cam do przyjaciolki smiejac sie i puszczajac jej oczko.
-Nemniej zarcik i noo..to napijmy sie za dobra impreze dzis..i nowe znajosci - wzniosl toast i sie napili

[Emily Johnson]

-Tak, tak.. Wszystko na miejscu.. - powiedziała do swojej friend. Uśmiechnęła się.
-Można tak powiedzieć. Dzieci już duże.. Więc można im dać trochę przestrzeni więcej.. A nie cały czas mamą nad głową w domu.. - zaśmiała się.
-No jasne. Więc zdrowie... - uśmiechnęła się.
-A ty Broooke serio. Musisz się spieszyć.. Żebym jeszcze była odjazdowa matka chrzestną.. - zaśmiała się.

[Brooke Davis]

-ej no zejdźcie ze mnie -powiedziałam
-jak bym miała kogoś to może bym myślała o dzieciach, a tak koniec tematu -powiedziałam w końcu nie był to za dobry temat dla mnie zwłaszcza na imprezie
-teraz się bawię i korzystam z życia -wytknęłam im język