[Brooke]

***

[Brooke]

Weszłam do łazienki. Wzięlam prysznic, przebrałam się w koszulkę nocną i wróciłam do pokoju.

[Brooke]

Weszlam do łazienki. Umyłam się, ubrałam i wyszczotkowalam włosy. Potem zeszlam do kuchni po drodze zabierając szkicownik.

[Brooke]

ROK PÓŹNIEJ

[Brooke]

Weszłam do łazienki, umyłam się, wymalowałam, ubrałam i gotowa poszłam do wyjścia.

[Brooke]

Weszłam do łazienki, wzięłam szybki, orzeźwiający prysznic. Przebrałam sie w nowe ciuchy, stare wrzuciłam do prania i zeszłam do salonu xD

[Brooke]

Weszła do łazienki, wykonała poranne czynności ,ubrała się i zeszła do kuchni z nadzieją, że coś przełknie.

[Brooke]

Bi weszła do łazienki i wzięła długi, orzeźwiający prysznic, ubrała się w czyste ciuchy i zeszła do kuchni.

[Colton Grey]

Wniosłem ją do łazienki wziąłem kubek i nalałem do niego wody wlałem trochę jakiegoś płynu do kąpieli i zacząłem wlewać go w Brooke czekałem aż zacznie wymiotować nachyliłem ją nad miską

[Brooke]

Przez moment nie wiedziała co się dzieje a po chwili poczuła jakby 'wróciła' do swojego ciała, poczuła jak jest jej nie dobrze i skuteczny sposób Sama sprawił, ze zaczęła wypróżniać swój żołądek.

[Colton Grey]

Ulżyło mi że to pomogło...-Brooke ??-spytałem chciałem wiedzieć czy kontaktuje

[Brooke]

Gdy się porządnie wypróżniła poczuła się strasznie słabo. Nawet nie zwróciła uwagi, ze Sam coś do niej mówi. Oparła głowę na brzegu miski, gdyby nagle zebrało jej się na jeszcze jakieś wypróżnienie.

[Colton Grey]

Trzymałem ją i odgarniałem jej włosy...-zaraz będzie lepiej zobaczysz-powiedziałem

[Brooke]

Nie odzywała się tylko czuła się taka pusta w środku. Leżała przez dłuższą chwilę jeszcze z głową na brzegu miski a potem powoli i ledwo co podniosła głowę i zamglonym wzrokiem popatrzyła przed siebie. Nie wiedziała gdzie jest, ale skądś znała to miejsce.

[Colton Grey]

-będziesz jeszcze wymiotowała?-spytałem patrząc na nią